Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Co się dzieje z duszą wchłoniętego bliźniaka ?

«13

Komentarz

  • jeszcze jedno...
    Wierzycie, że po śmierci będziecie pamietać swoje życie na ziemi? 
     Jak to jest z pamięcią duszy? Pamięć jest funkcją umysłu. Umiera wraz z nami. 
    Czy dusza może cokolwiek pamiętać?
    Tak, wiem, zadaję pytania jak dziecko w podstawowce ;)  
  • edytowano lutego 2019
    Co do teologii to się wypowiadać nie będę, bo tu dużo mądrych głów. 

    Ale myślę sobie, że bez względu na to, czy będziemy pamiętać, czy nie, Bóg to tak wymyślił, że będzie Tam lepiej, będzie dobrze.

    On się zajmie naszymi problemami i weźmie nas na Swoje ramiona
    Podziękowali 4Aniuszka Klarcia Nika76 Katia
  • Ja myślę  że tego nie wie nikt :) 
  • Z ludzi  w każdym razie. 
  • Wierzymy w zmartwychwstanie ciała. 
    Podziękowali 1Cart
  • po co nam ciało jak mamy duszę?
  • Teolodzy przypuszczają, że nasze ciało po zmartwychwstaniu będzie takie jak Jezusa po przemienieniu na górze Tabor.


    Podziękowali 5Honi Agax4 Malena Haku Olesia
  • Ziemskie ciało i umysł nie są gotowe na wieczne szczęście. Dlatego  wątpię w klasyczną wersję raju. 
  • wrócę do tego bliźniaka...
    przecież on nie umiera tylko żyje w ciele brata czy siostry, wchłonął  się, nie umarł moim zdaniem

    i ostatnia sprawa, która nie daje mi spokoju....
    Wiem po co cierpienie ludzkie (powiedzmy, że wiem)
    Ale po co cierpienie zwierząt, jeśli dla nich nie ma życia po śmierci?
    Podziękowali 2joanna_1991 Klarcia
  • 4 nerki? nie rozumiem, przecież nerki są dwie

  • szczerze nie rozumiem
  • no i co z tego? dobra poszukam w necie jak to możliwe, by człowiek miał dwie nerki
  • Jajego.. 
  • wiem, że człowiek zwykle posiada 2 nerki ale dlaczego córka Bea ma 4 nerki
  • oj Agnieszka pomyłka, chodziło mi o 4 nerki ;) 
  • edytowano lutego 2019
    @Bea ;  możesz mi wyjaśnić jak to było u Twoich dzieci? 
  • dziekuje Ci bardzo za odpowiedz
  • Mój syn ma 2 śledziony. 
  • Wchłonięcie bliźniaka to nie koniecznie wchłonięcie przez brata/siostrę. Raczej to organizm matki reabsorbuje tkanki obumarłego na wczesnym etapie rozwoju dziecka.
    Zjawisko fetus in fetu (płód w płodzie) jest bardzo rzadkie. Nie przypuszczam, żeby podwójne nerki Uli miały z tym cokolwiek wspólnego. Szczególnie, że to zjawisko dotyczy wyłącznie bliźniąt monozygotycznych, podobnie, jak bliźnięta syjamskie.
    Podziękowali 5Monika73 MAFJa Hope Kaika Katia
  • To nie kwestia rozsądku, tylko wiedzy ze studiów. Nie każdy studiował kierunki medyczne, a termin "wchłonięcie bliźniaka" działa na wyobraźnię.
  • Mi też działało ;)
    Podziękowali 1szczurzysko
  • ale jak do 12 t.c. było dwoje ? to już naprawdę duże dziecko i wtedy dopiero się wchłonęło?  dziwne są wybryki natury 
  • Ja mam zerowa wiedze medyczna, ale sie spotkalam tutaj (tzn w uk), ze lekarz rysowal mi jakis schemat, zeby cos wytlumaczyc. Zreszta, zawsze tlumacza co sie dzieje, jak dziala, zachecaja do pytania. 
    Podziękowali 1asiao
  • To jak już tak sobie tu gwarzymy to powiedzcie jak to jest bo czytam dwa różne twierdzenia . Pierwsze ze niemożliwe jest by były trojaczki jednojajowe ze tylko 2,4 ,8 a co pomiędzy to obumarły na wczesnym etapie od tych liczb. Druga teoria to taka ze komórka dzieli się raz a jedna z nich dzieli się drugi raz i są trojaczki. Mam nadzieje ze tak było u nas ;-) wiedzieliśmy od samego początku chyba 6 czy 7 tydzień ze 3 serduszka , ze jedno łożysko chyba równie wcześnie. W dodatku Stefek ma narosłe przeduszne ( wiem ze zjawisko częste ale to dość rozbudowane) i wielu którzy słyszą ze niemożliwe są trojaczki jednojajowe nasuwa się ze tam ma brata swojego czy tam fragmenty co mnie denerwuje ;-) . Jako argument na ta druga teorie mam tylko to ze tych trojaczków jednojajowych wbrew szalejącej prasie i tv(1 urodzenie na 200 mln ) jest na prawdę relatywnie sporo.. w przeciwieństwie do jednojajowych czworaczków o których nie słyszałam. Wogole. I co Panie na to? 
    Podziękowali 1Honi
  • Honi powiedział(a):
    ale jak do 12 t.c. było dwoje ? to już naprawdę duże dziecko i wtedy dopiero się wchłonęło?  dziwne są wybryki natury 
    Jeśli jedno z bliźniąt umiera na wczesnym etapie, to może się wchłonąć nie pozostawiając żadnych widocznych śladów. Jeśli umiera później, to czasem znajduje się np. w łożysku pozostałości po takim wcześnie zmarłym dziecku. Jest też takie zjawisko, jak "płód papierowy" lub "sprasowany" i dotyczy płodów obumarłych na późniejszym etapie ciąży mnogiej. Poronienie jednego z bliźniąt niosłoby poważne zagrożenie dla drugiego, dlatego natura rozwiązuje to inaczej.
  • To ja jeszcze dorzucę swój temat. Znam osobę, której wycięto potworniaka. Podobno z włosami. To chyba bliźniak, tak? 
  • MAFJa powiedział(a):
    To jak już tak sobie tu gwarzymy to powiedzcie jak to jest bo czytam dwa różne twierdzenia . Pierwsze ze niemożliwe jest by były trojaczki jednojajowe ze tylko 2,4 ,8 a co pomiędzy to obumarły na wczesnym etapie od tych liczb. Druga teoria to taka ze komórka dzieli się raz a jedna z nich dzieli się drugi raz i są trojaczki. Mam nadzieje ze tak było u nas ;-) wiedzieliśmy od samego początku chyba 6 czy 7 tydzień ze 3 serduszka , ze jedno łożysko chyba równie wcześnie. W dodatku Stefek ma narosłe przeduszne ( wiem ze zjawisko częste ale to dość rozbudowane) i wielu którzy słyszą ze niemożliwe są trojaczki jednojajowe nasuwa się ze tam ma brata swojego czy tam fragmenty co mnie denerwuje ;-) . Jako argument na ta druga teorie mam tylko to ze tych trojaczków jednojajowych wbrew szalejącej prasie i tv(1 urodzenie na 200 mln ) jest na prawdę relatywnie sporo.. w przeciwieństwie do jednojajowych czworaczków o których nie słyszałam. Wogole. I co Panie na to? 
    Myślę, że problem może być nie do rozstrzygnięcia, bo nie wiadomo jak dotąd, co powoduje, że zygota w pierwszym podziale rozdziela się na dwie osobne komórki. Gdyby było jasne, jaki czynnik to powoduje, to można by było odpowiedzieć na pytanie, czy możliwe jest, że po pierwszym podziale jedna z dwóch komórek potomnych znów się rozdzieliła na dwie odrębne, a druga nie. Intuicyjnie mi się to wydaje całkiem możliwe, ale to tylko moja intuicja. Sytuacja alternatywne, że powstały 4 niezależne komórki tylko jedna z nich zatrzymała się w rozwoju na bardzo wczesnym etapie też jest możliwa. Raczej nikt Ci nie powie, jak było. Można tylko spekulować.
    A dlaczego nie znasz żadnych jednojajowych czworaczków? A ile znasz czworaczków? Ja jedne - naszej forumowej koleżanki. A i to tylko ze zdjęć tutaj zamieszczanych, a w realu nigdy nie widziałam. Jak jeszcze do tego dołożysz, że większość czworaczków współcześnie rodzi się w wyniku stymulacji owulacji, to łatwo sobie wyjaśnić, dlaczego spotkanie czworaczków jednojajowych nie jest łatwe.
    Podziękowali 1MAFJa
  • Kilka lat temu prasa kolorowa publikowała fotki poczwórnego identycznego rodzeństwa. Te czworaczki  dziewuszki były z Niemiec lub Austrii nie pamiętam już. Podobno ogromna rzadkość. 
  • OlaOdPawla powiedział(a):
    To ja jeszcze dorzucę swój temat. Znam osobę, której wycięto potworniaka. Podobno z włosami. To chyba bliźniak, tak? 
    Nie, potworniak to rodzaj nowotworu rozwijającego się z multipotencjalnych komórek zarodkowych, które w procesie rozwoju "zabłądziły" nie tam, gdzie powinny trafić. Ale to są własne komórki tego osobnika. Zjawisko ciekawe i dość przerażająco wyglądające. Może być, że człowiekowi w jakimś dziwnym miejscu (np. gdzieś w jamie brzusznej) rośnie twór mający zęby, włosy, gruczoły łojowe i produkujący jakieś hormony. Działa na wyobraźnię...
  • Agnicha powiedział(a):
    Termin wchloniecie blizniaka obawiam sie ze jednak pochodzi od lekarzy

    Zapewne. Ale oni wiedzą, co mają na myśli - że organizm matki wchłonął tkanki obumarłego dziecka. A, że nie koniecznie tłumaczą, o co chodzi, to sobie ludzie wyobrażają, że jedno dziecko "pożarło" drugie...
    Podziękowali 1Hope
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.