zakładam wątek, by dać odpór powyższemu i przedyskutować konsekwencje bonu.
Więc, - powyższe byłoby prawdą, gdyby nikt inny nie schylił się po tę kasę, z róznych, także prawno-administracyjnych powodów, należy więc te powody, równocześnie z wprowadzeniem bonu, wyeliminować - Ania z Zielonego Wzgórza naszym przewodnikiem! - aby uniknąć monopolizacji, prawo zakładania placówek oświatowych powinny mieć wyłącznie osoby fizyczne, obywatele polscy, oraz - ilość placówek zarządzanych/będących w posiadaniu jednej osoby ogranicza się do kilku (do ustalenia) - w związku z punktem powyższym, niepotrzebne są związki zawodowe, można by nawet ich zakazać
Ale jak się klika na tekst to wyskakuje jakieś inne forum gdzie człek nie ma konta i nic nie widzi . Drugie jak szkoły prywatne to skąd tych 25 uczniów w klasie?! Z założenia zawsze są klasy mniejsze max 18.
też nie mam konta i widzę, ale nikt tam nie odpowiedział;
u mnie wszystko bangla, chociaż rzeczywiście nie wyświetla na nowej karcie
żeby bon oświatowy zadziałał, musi byś wszędzie duży wybór, także na wsi, stąd potrzeba usunięcia wszelkich barier w zakładaniu szkół, poza - aby uniknąć monopolizacji, prawo zakładania placówek oświatowych powinny mieć wyłącznie osoby fizyczne, obywatele polscy, oraz - ilość placówek zarządzanych/będących w posiadaniu jednej osoby ogranicza się do kilku (do ustalenia).
Państwo powinno wtykać nos tylko poprzez egzaminy (czytanie, pisanie, liczenie oraz matura - dla chcących iść/zdawać na studia) oraz kontrolę, czy aby jakieś pieniądze nie płyną ze szkół do rodziców. Obowiązek szkolny (ale nie bon oświatowy) powinien się kończyć z chwilą zdania pierwszego egzaminu.
Duże problemy z założeniem szkoły stanowi prawo budowlane: wszystkie wymogi Sanepidu, ppoż, oświetlenie itd. Dla małych szkół do 50 osób (to jest granica dla PPoż. dla sal) mogłoby to działać na zasadzie punków dziennej opieki dla maluchów, trzeba by było złagodzić przepisy. Ostatnio na forum ED dziewczyna chciała powiększyć przedszkole o szkołę 1-3 SP dla ED. Ma wynajęty dom i wszystkie wymogi dla przedszkola spełnia, a dla garstki dzieci w szkole, ED, czyli dzieci przychodzą tylko na terapie i zajęcia dodatkowe, musi mieć oddzielną klatkę schodową wydzieloną pożarowo, sanitariaty (może dla 25 os.? z podziałem na płcie), jakieś mega problemy opisywała. Oświetlenie blatów do pisania ma wymagania jak w laboratorium, takie lampy są mega drogie. Wszystkie farby, meble muszą mieć jakieś extra atesty. Państwówki tego nie spełniają i jakoś jest, ale spróbuj człowieku otwierać coś prywatnego. Nie mówię, żeby nie było bezpieczne, ale może wystarczy zabezpieczenie takie jak w budownictwie mieszkaniowym.
Komentarz
Więc,
- powyższe byłoby prawdą, gdyby nikt inny nie schylił się po tę kasę, z róznych, także prawno-administracyjnych powodów, należy więc te powody, równocześnie z wprowadzeniem bonu, wyeliminować - Ania z Zielonego Wzgórza naszym przewodnikiem!
- aby uniknąć monopolizacji, prawo zakładania placówek oświatowych powinny mieć wyłącznie osoby fizyczne, obywatele polscy, oraz
- ilość placówek zarządzanych/będących w posiadaniu jednej osoby ogranicza się do kilku (do ustalenia)
- w związku z punktem powyższym, niepotrzebne są związki zawodowe, można by nawet ich zakazać
ale nikt tam nie odpowiedział;
u mnie wszystko bangla, chociaż rzeczywiście nie wyświetla na nowej karcie
zacytowałem tylko tamten wpis jako pretekst do rozmowy o bonie oświatowym, u nas
- aby uniknąć monopolizacji, prawo zakładania placówek oświatowych powinny mieć wyłącznie osoby fizyczne, obywatele polscy, oraz
- ilość placówek zarządzanych/będących w posiadaniu jednej osoby ogranicza się do kilku (do ustalenia).
Państwo powinno wtykać nos tylko poprzez egzaminy (czytanie, pisanie, liczenie oraz matura - dla chcących iść/zdawać na studia)
oraz kontrolę, czy aby jakieś pieniądze nie płyną ze szkół do rodziców.
Obowiązek szkolny (ale nie bon oświatowy) powinien się kończyć z chwilą zdania pierwszego egzaminu.
Ostatnio na forum ED dziewczyna chciała powiększyć przedszkole o szkołę 1-3 SP dla ED. Ma wynajęty dom i wszystkie wymogi dla przedszkola spełnia, a dla garstki dzieci w szkole, ED, czyli dzieci przychodzą tylko na terapie i zajęcia dodatkowe, musi mieć oddzielną klatkę schodową wydzieloną pożarowo, sanitariaty (może dla 25 os.? z podziałem na płcie), jakieś mega problemy opisywała. Oświetlenie blatów do pisania ma wymagania jak w laboratorium, takie lampy są mega drogie. Wszystkie farby, meble muszą mieć jakieś extra atesty.
Państwówki tego nie spełniają i jakoś jest, ale spróbuj człowieku otwierać coś prywatnego. Nie mówię, żeby nie było bezpieczne, ale może wystarczy zabezpieczenie takie jak w budownictwie mieszkaniowym.