Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Smartfon dla nastolatka

13»

Komentarz

  • w ogóle co za absurd żeby pizzą? nie sądzę aby to był gwałt raczej głupia zabawa.
    Podziękowali 1MAFJa
  • Elunia powiedział(a):
    Na wycieczkach szkolnych dochodziło do gwałtów 10-latków???

    Na wycieczkach do wszystkiego dochodziło, tylko był bardzo słaby przepływ informacji, inaczej to się nazywało i zazwyczaj się o tym nie mówiło. Zresztą nie tylko na wycieczkach, ale i w szkole, na zajęciach w klubach osiedlowych, itp. Ile to razy wymykaliśmy się z kolegą w 5 klasie drzwiami do kuchni żeby ominąć starszych "kolegów" czekających przed wejściem szkoły. I to nie tylko o bicie chodziło.

    Z ciekawszych "żartów" szkolnych pamiętam jak dzieciaki zatrzymały pociąg i obrzuciły go kamieniami. Poza tym przynajmniej jeden pożar szkoły był żeby pozbyć się dzienników na koniec roku. O zabawach typu położenie wycieraczki na chodniku i bicie tych co nie wytarli nóg nie wspomnę. Gdyby tak kiedyś opisać wszystko, GW miałaby materiału na długie miesiące.
    Podziękowali 3hipolit joanna_1991 MAFJa
  • chłopcy są jacyś dziwni

  • Elunia powiedział(a):
    Kurde a wy widzicie różnicę między durnymi žartami, a rozebraniu kolegi do naga i pakowania mu czegokolwiek w odbyt.
    W innym wątku wielkie oburzanie bo babcia pogłaszcze malucha po główce i to jest ogromne naruszenie nietykalności cielesnej, a tutaj się praktycznie gwałty usprawiedliwia.

    A gdzie Ty tu widzisz usprawiedliwianie takich czynów? 
    Nikt czynów nie usprawiedliwia. 
    Podziękowali 1MAFJa
  • Elunia powiedział(a):
    Kurde a wy widzicie różnicę między durnymi žartami, a rozebraniu kolegi do naga i pakowania mu czegokolwiek w odbyt.

    W skład tych durnych żartów wchodziły także próby (nie wiem czy udawane czy nie)
    zmuszania młodszego kolegi do seksu oralnego na oczach jego przestraszonych kolegów. Więc owszem widzimy różnicę.
  • U mnie telefon Jasiek dostał od mojej mamy na I Komunię.
  • Malgorzata powiedział(a):
    hipolit powiedział(a):
    Nie wiem. 
    Cale rzesze maja smartfony, dostęp do neta a jednak nie każdy 10latek gwałci pizza kolegę. 
    Zrzucanie winy na tel jest głupie. 
    Ale częste, bo łatwiej zrzucic winę na telefon, na towarzystwo, szkole, niż uderzyć się w piersc i posiedzieć ze gdzieś się popełniło błąd, coś w procesie wychowania nie poszło tak, jak pojsc powinno. 



    No poszło nie tak w wychowaniu, po co 10 latkowi smartfon??
    Tu jest główny problem , że "poszło nie tak" .
    Nie problem telefonu , tylko tego dania go we wczesnym dzieciństwie.
    Mowa o smartfonie dla 10 latka.
    Pytam po co ??

    Ja wiem po co mojemu dziecku był telefon w wieku 10 lat. Wprawdzie nie było wtedy smartfonów, ale komputery i internet to już w każdym domu. 
    Nie wiem po co i w jakim celu dostają telefony inne dzieci. Nie interesuje mnie to. Nie wnikam w te kwestie u innych. 
  • Nie telefon a smartfon z internetem. Zasadnicza różnica.
    Podziękowali 2Joannna Barbasia
  • Dziecko nie ma netu w tel ale maja go jego koledzy. 
    Jesli będzie bardzo ciekawe to koledzy pokażą. 

  • A mogą pokazać nawet jak nieciekawe. Co zobaczy nie odzobaczy. Dzieci bywaj& koszmarem rowieśnikow
    Podziękowali 2Joannna Rogalikowa
  • Teraz już domowy internet.nie wystarczy do nauki....
  • Elunia powiedział(a):

    A skąd się brały takie zabawy?
    Nie wiem, może brat/kolega z wojska przywlókł, może ktoś miał taki problem w domu, może korzystanie z kogokolwiek kto się nawinie. Przemoc ma różne oblicza i akurat to jest znane od bardzo, bardzo dawna. Nie potrzeba internetu żeby się z tym zetknąć. Książki i gazety dla dorosłych, opowieści bardziej wyedukowanych rówieśników, eksperymenty tych starszych. Wśród dzieci taka wiedza rozprzestrzeniała się jak pożar.
  • Tylko teraz jest " pokaż wszystkim"  - w sensie, nagraj udostępnij.  A kiedyś nie mów nikomu. Sama mając kilka lat byłam wyciągnięta w "zabawę" Rafał pokaż  siusiaka. Nie chciałam się bawić to wypad z podwórka.  Rzucały we mnie kamieniami.
    Ale kiedyś było lepiej...
    Ciekawe jak Rafał to pamięta. 
    Podziękowali 1joanna_1991
  • Chciałabym Wam polecić aplikację, która umożliwia udostępnianie dzieciom tylko wybranych filmów z YT. 

    U nas działa to tak - ja mam na kompie, na moim koncie na YT utworzone playlisty: "Muzyka od Mamy", "Kreskówki od Mamy", "Filmy religijne od Mamy", "Nauka od Mamy"
    (mój mąż ma podobne tylko, że "od taty") i tylko te playlisty są udostępnione dzieciom, i i tylko je dzieci mogą oglądać na tablecie.
    Więc jak widzę fajny/wartościowy film/teledysk to wrzucam do mojej playlisty i automatycznie udostępnia się on dzieciom. Nic innego na YT nie oglądają.

    Aplikacja nazywa się: "You Tuze".

  • @Joanna to nie rozwiązuje problemu, że rówieśnik z grupy tej apki już nie będzie miał
    Podziękowali 1Skatarzyna
  • @Gregorius, brak posiadania smarta przez Twoje dziecko również nie rozwiązuje problemu posiadania takowego przez kolegę.
    Ba, możnaby  argumentować, że to zwiększa prawdopodobieństwo zainteresowania treściami u kolegi tego, który własnego nie posiada.
    Podziękowali 1Rogalikowa
  • Bambidu powiedział(a):
    @Gregorius, brak posiadania smarta przez Twoje dziecko również nie rozwiązuje problemu posiadania takowego przez kolegę.
    Ba, możnaby  argumentować, że to zwiększa prawdopodobieństwo zainteresowania treściami u kolegi tego, który własnego nie posiada.
    Jestem tego świadom. Sam nie posiadam smartfona, i smatfonowe zombie  w publicznych srodkach komunikacji mnie wmurwiają

  • Gregorius powiedział(a):
    @Joanna to nie rozwiązuje problemu, że rówieśnik z grupy tej apki już nie będzie miał
    oczywiście, że nie
    nie twierdziłam nigdzie, że rozwiązuje, ani, że moje dzieci są w 100% zabezpieczone
    przed internetowym syfem
    dla mnie ta aplikacja to po prostu dobre narzędzie do zapewnienia bezpieczeństwa w domu i do udostępniania dzieciom filmów wartościowych, które też się niekiedy zdarzają

    btw. ja też nie mam smartfona, a dzieci nie mają nawet zwykłych telefonów do dzwonienia. Mają stare aparaty po dziadku, na których mogą sobie pograć w tetris albo węża, ale bez karty, więc w razie czego muszą radzić sobie same i radzą sobie.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.