Niniejszym otwieram nitkę, w której zachęcam do publikowania cytatów ze Świętych Pańskich i innych wybitnych ludzi Kościoła poświęconych zagadnieniu pozamałżeńskich tańców damsko-męskich. Otwieram tę nitkę odnośnikiem do wypowiedzi św. Pio z Pietrelciny na ów temat: http://salwowski.net/2019/06/20/sw-pio-z-pietrelciny-taniec-jest-zaproszeniem-do-grzechu/
No to daje wyznanie z zeszłego tygodnia (Brawario lepiej nie czytaj): tańczyłam wężykiem do mydełka Fa ze spowiednikiem!!! (nawet sie rymuje) Sodoma z Gomora, taniec grupowy!!!!
Bardzo proszę o powstrzymanie się od pozamerytorycznych komentarzy w tym wątku. Ta nitka ma służyć umieszczaniu cytatów na temat tańców damsko-męskich i ewentualnie komentowaniu takowych nie zaś jakimś bardzo luźnym uwagom na ten temat.
Brawario, jest jeden mały problem. Współczesna młodzież nie tańczy ze sobą. Ewentualnie podryguje w bezpiecznej odległości. Kunszt taneczny wymiera ze starszymi pokoleniami.
Myślę, że przeciętnemu chłopakowi łatwiej jest namówić dziewczynę na seks oralny, niż na rock'n'rolla, czy jive'a.
Jest sposób, by robić rzeczy nieskromne. Otóż robisz, a potem opisujesz dla przestrogi innym czyhające zagrożenia. Np. oglądasz nieskromny, wulgarny film (ale zamykasz oczy i się nie cieszysz, gdy widzisz roznegliżowane niewiasty) a potem określasz poziom roznegliżowania w skali 0-5, na podstawie tego, co zaobserwowałeś przez palce.
Pytanie, czy w ten sposób nie dałoby rady jakoś przetańczyć różnych tańców, np. krakowiak, jive, salsa, menuet a potem określasz poziom podniecenia i natężenia myślisz nieczystych w odpowiedniej skali? Oczywiście dziewka powinna być średnio urodziwa, by wyniki nie były zaburzone.
Niestety, problemem, który narasta wśród współczesnych nie jest problem z nadmiernym pożądaniem w stosunku do biednych niewiast czy młodzieńców. Tylko brak takowego, bo łatwiej jest młodzieńcowi czy niewieście skorzystać z pornografii czy jakiegoś cyberseksu, niż nawiązywać relacje i starać się o dołóżkapójście. Nie mówiąc już o takim czymś, jak tańczenie w parze, jak napisał Maciek.
(...)Ogromna większość ludzkości przeznaczona jest do życia rodzinnego; obowiązuje ją przeto czystość małżeńska, zaś zwalniać się od obowiązków małżeńskich nikomu nie wolno, kto nie ma po temu poważnych racji czy to fizycznych, czy też duchowych.(...)
"Etyka chrześcijańska żąda, aby przyszli małżonkowie znali się uprzednio i przyzwolenie dali z pewną świadomością wyboru. Z tego względu dozwolone jest pewne zbliżenie się między młodymi w czasie gdy oglądają się za towarzyszem i towarzyszką życia, w celu przekonania się, czy istnieje między nimi dostateczna sympatia zmysłowa, która pozwalałaby się spodziewać, że będą sobie w tej dziedzinie odpowiadać. Miarą, jak daleko wolno się posunąć, są przyzwoite obyczaje tego środowiska, do którego się należy; na tym polega rola zabaw tanecznych. Tam, gdzie tej sympatii zupełnie brak, a tym bardziej tam, gdzie na jej miejscu jest mniejsza lub większa odraza, karygodną lekkomyślnością byłoby wstępować w związki małżeńskie."
za: O. Jacek Woroniecki OP "Katolicka Etyka Wychowawcza", t.II/2, par. 82.3, str.226
Nie wolno bowiem brać na siebie zobowiązania, które trzeba będzie spełniać przez całe życie z odrazą, bo i dla drugiej strony stwarza to bardzo trudne warunki współżycia małżeńskiego.
(...)Ogromna większość ludzkości przeznaczona jest do życia rodzinnego; obowiązuje ją przeto czystość małżeńska, zaś zwalniać się od obowiązków małżeńskich nikomu nie wolno, kto nie ma po temu poważnych racji czy to fizycznych, czy też duchowych.(...)
"Etyka chrześcijańska żąda, aby przyszli małżonkowie znali się uprzednio i przyzwolenie dali z pewną świadomością wyboru. Z tego względu dozwolone jest pewne zbliżenie się między młodymi w czasie gdy oglądają się za towarzyszem i towarzyszką życia, w celu przekonania się, czy istnieje między nimi dostateczna sympatia zmysłowa, która pozwalałaby się spodziewać, że będą sobie w tej dziedzinie odpowiadać. Miarą, jak daleko wolno się posunąć, są przyzwoite obyczaje tego środowiska, do którego się należy; na tym polega rola zabaw tanecznych. Tam, gdzie tej sympatii zupełnie brak, a tym bardziej tam, gdzie na jej miejscu jest mniejsza lub większa odraza, karygodną lekkomyślnością byłoby wstępować w związki małżeńskie."
za: O. Jacek Woroniecki OP "Katolicka Etyka Wychowawcza", t.II/2, par. 82.3, str.226
Czyli mówiąc wprost w tańcu para może sprawdzić, czy jest między nimi chemia.
Nie wolno bowiem brać na siebie zobowiązania, które trzeba będzie spełniać przez całe życie z odrazą, bo i dla drugiej strony stwarza to bardzo trudne warunki współżycia małżeńskiego.
<- u Woronieckiego to zdanie następuje zaraz po akapicie zacytowanym przez @Eleonora
(...)Ogromna większość ludzkości przeznaczona jest do życia rodzinnego; obowiązuje ją przeto czystość małżeńska, zaś zwalniać się od obowiązków małżeńskich nikomu nie wolno, kto nie ma po temu poważnych racji czy to fizycznych, czy też duchowych.(...)
Woroniecki, KEW II/1, par. 59.6 s. 381
Ciekawe, kto lub co zwalnia @Brawario z obowiązku założenia rodziny?
13. Mówiąc zaś ogólnie, taniec sam w sobie jest neutralny, nie jest czymś złym, i może być niewinny, jako że Dawid tańczył z zapałem przed Arką Boga
14. Ale tańczenie tak, aby nie zgrzeszyć, wymaga spełnienia tak wielu warunków, że ciężko jest ustrzec się grzechu podczas tańca. Zazwyczaj, jest to złe, jest to przepastny bezład.
Komentarz
Ojcowie...a matki Kościoła się wypowiadały w temacie?
(nawet sie rymuje)
Sodoma z Gomora, taniec grupowy!!!!
Wczoraj jeździłam po Warszawie z mężem na jednej elektrycznej hulajnodze. Toż to dopiero była bliskość
Myślę, że przeciętnemu chłopakowi łatwiej jest namówić dziewczynę na seks oralny, niż na rock'n'rolla, czy jive'a.
Pytanie, czy w ten sposób nie dałoby rady jakoś przetańczyć różnych tańców, np. krakowiak, jive, salsa, menuet a potem określasz poziom podniecenia i natężenia myślisz nieczystych w odpowiedniej skali? Oczywiście dziewka powinna być średnio urodziwa, by wyniki nie były zaburzone.
Niestety, problemem, który narasta wśród współczesnych nie jest problem z nadmiernym pożądaniem w stosunku do biednych niewiast czy młodzieńców. Tylko brak takowego, bo łatwiej jest młodzieńcowi czy niewieście skorzystać z pornografii czy jakiegoś cyberseksu, niż nawiązywać relacje i starać się o dołóżkapójście. Nie mówiąc już o takim czymś, jak tańczenie w parze, jak napisał Maciek.
-------------
Aleś ty głupi...
Ciekawe, kto lub co zwalnia @Brawario z obowiązku założenia rodziny?
https://youtu.be/H9Q-d_j8O0U
13. Mówiąc zaś ogólnie, taniec sam w sobie jest neutralny, nie jest czymś złym, i może być niewinny, jako że Dawid tańczył z zapałem przed Arką Boga
14. Ale tańczenie tak, aby nie zgrzeszyć, wymaga spełnienia tak wielu warunków, że ciężko jest ustrzec się grzechu podczas tańca. Zazwyczaj, jest to złe, jest to przepastny bezład.
http://salwowski.net/2019/06/23/sw-ludwik-de-montfort-wszystkie-prawdziwe-dzieci-kosciola-nie-cierpia-tanca-i-uwazaja-go-za-obrzydliwosc/
Taniec w parach nie jest niczym złym, a jesli prowadzi kogos do niepokojących myśli i zachowań, powinien sam nad tym popracować.
Coraz więcej zagrożeń