Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!
Strachy na Lachy: kto przeprosi za sianie paniki? Po ogłoszeniu ostatecznych wyników - po rekrutacji uzupełniającej - w warszawskich liceach (też tych najlepszych) nadal sa wolne miejsca. Także we włochowskich liceach. 30 wolnych miejsc tylko we Włochach!
I tak ze wszystkim: straszeniem rzekomym łamaniem konstytucji, inflacją, itp. itd kłamią, kłamią i będą kłamać a ludzie nadal będą w to wierzyć
Komentarz
To jeszcze proponuje w pierwszym tygodniu września się przejechać o 7 komunikacja miejska na trasie do jakiegoś liceum. Może być wesoło
Ale straszą, reforma przeprowadzona sensownie, żadnych nieprawidłowości i w ogóle jest super. na listach. xD
W warszawie wolne miejsca do Hofmanowej, Batorego, Poniatowskiego, Czackiego ( najlepsze licea) i wiele wiele innych. To oficjalne dane i nikt nie przeprosił za kłamstwa że nie starczy miejsc dla licealistów.
Inny problem, np ten o którym wspominałam wyżej - komunikacja miejska i podmiejska raczej nie dostawi dodatkowych kursów pod licea, a kierowcy nie będą puszczali przodem autobusów z uczniami. ale może się mylę. Oby
Pierwsze prognozy się nie sprawdziły to chyba z tego powodu można się cieszyć.
Zakładam że jeśli za rok pojawią się głosy ( teoretycznie) że obawy przed zdublowany rocznikiem były nie uzasadnione, znajdzie się grono narzekających że teraz to nic , ale zobaczymy jak na studia pójdą, potem będzie problem z wejściem na rynek pracy a na samym końcu poczekamy na zdublowany rocznik emerytury....
W otwockiej gazecie najpierw straszono lekcjami w miejscowym liceum do 19.30, później 18.30. W najnowszym numerze, który przeglądałam, już napisali, że okaże się we wrześniu, jak będzie wyglądał czas nauki. Śmiech na sali...
Braki kadrowe w Warszawie to nie jest problem ostatniego roku, ani kwestia reformy. Problem był już wcześniej. Znam kilku maturzystów, którzy pod koniec roku woleli w domu przysiąść nad nauką, niż tracić czas na zastępstwach i na dojazd (topowe warszawskie szkoły).
Sala w sale i z tymi samymi nauczycielami, którzy zostali tak samo przygotowani do tej reformy jak wszystko.
Widzę trochę jak to wygląda z tej (paskudnej) nauczycielskiej strony i szczerze współczuję tym uczniom bijacym się o miejsca w szkołach, bo nic, absolutnie nic nie jest przygotowane na ich przyjście i sensowna edukację.
Obym się myliła i oby od września wszystko się magicznie przygotowało i działało sensownie.
Co do kadry nauczycielskiej - zgadzam się. Nauczyciele wyciągają wnioski, jak im się poleca zmianę pracy, to zmieniają. Ogłoszenia z Lidla o 4 tys na start nie zachęcają do kurczowego trzymania się misji.
Jest całkiem pokaźna grupa uczniów,którzy rezygnują ze szkół z uwagi na brak miejsc w bursach.
Do szkół średnich dojeżdża się dalej i w inne rejony, dojazd tym trudniejszy, że nie ma rejonizacji wcale, więc proporcjonalnie jeździ po prostu więcej młodzieży w mniej przewidzianych kierunkach za to z nasileniem w okolicach szkół średnich.
Ale wiesz, mój chłop jeździ i wraca codziennie ta komunikacja z tymi falami uczniów, to prawdopodobnie nie ma przecież bladego pojęcia o czym mówi
(Moje dzieci w podstawowce dojezdzaja mpk. Wiemy jak wygladaja tramwaje rano - pisze na wszelki wypadek)
W zeszle wakacje zmieniał pracę. Przebierał w ofertach. Już wtedy. Był na kilkunastu rozmowach w Trójmieście i pod nim, w miastach obok z dobrym dojazdem. Kilkanaście szkół.
Teraz dyrektorzy tych szkół dzwonią i proponuja pracę, bo bezskutecznie szukają pracowników. Serio serio. To się porobiło.
Ale pamiętajcie, wszystko w normie. Wszystko dobrze
Natomiast nieskromnie napiszę, że chyba by musieli podwoić pensję mojemu Mężowi, żeby była w miarę godna w stosunku do jego pracy i wykształcenia. A to się nie wydarzy w tym zawodzie
Jeśli chodzi o oferty, to dziękuje, nie skorzysta. Tam gdzie pracuje teraz dyrektorka go nie wypuści tak łatwo