takie cuś znalazłem psipadkiem,
i wygląda na to, że Hitler proponował całkiem sensowny deal:
Germany presented a proposal for a comprehensive settlement of the Danzig question with Poland on October 24, 1938. Hitler’s plan would allow Germany to annex Danzig and construct a superhighway and a railroad to East Prussia. In return Poland would be granted a permanent free port in Danzig and the right to build her own highway and railroad to the port. The entire Danzig area would also become a permanent free market for Polish goods on which no German customs duties would be levied. Germany would take the unprecedented step of recognizing and guaranteeing the existing German-Polish frontier, including the boundary in Upper Silesia established in 1922. This later provision was extremely important since the Versailles Treaty had given Poland much additional territory which Germany proposed to renounce. Hitler’s offer to guarantee Poland’s frontiers also carried with it a degree of military security that no other non-Communist nation could match.[8]
http://www.unz.com/article/why-germany-invaded-poland/
a znalazłem czytając wpisy pod
artykułem Pata Buchanana
Komentarz
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/historia/204514,1,droga-do-gdanska.read
a wybrano gruszki na wierzbie...
Po całości, oczywiście nie miała, gdyż angole natentychmiast po sojuszu polsko-niemieckim zawarliby sojusz z sowietami,
ale, z jakichś powodów, ich pierwszym wyborem była próba rzucenia nas na pierwszą linię - prawdopodobnie zachowawczość Stalina, czyli czekanie na wojnę niemiecko-angielską i osłabienie Niemiec, była obstawianą opcją.
Skąd dla nas wynikał sojusz z Niemcami, czyli zejście z pierwszej linii. Później należało zachowywać się jak domniemany Stalin - czekać, kto będzie silniejszy.
Dalszym czynnikiem na korzyść takiego scenariusza jest sprawa przystąpienia USA do wojny w Europie.
Analogia z rakiem jest fałszywa - powinno było chodzić o to, ilu przeżyje, więc, jeszcze raz,
bez niepewnych spekulacji, pierwszym działaniem po angielskiej propozycji gwarancji powinno było być przyjęcie propozycji niemieckiej.
i dla mnie odpowiedzią jest "zejść z pierwszej linii".
Kilka dni temu Kazio na excathedra zapodała amerykańską symulację konfliktu USA-(Chiny+Rosja), gdzie pierwsze ogniska konfliktu to Korea, Polska i chyba Tajwan, oraz straty polskie w pierwszych dniach to 40 tyś żołnierzy...
nie bardzo rozumiem ten argument
przeciez każde podejmowanie decyzji jest "wróżeniem z fusów"
Chociaż u nas też mają zabezpieczone tyły tak średnio...
a w ogóle to jest jakiś popieprzony kraj, chyba za sprawą zrytych beretów, zamiast ratować co się da z upadającego imperium, szykują się na rozwalenie całego świata, a nasi pożyteczni idioci im przyklaskują, ze strachu przed Rosją.
To by było nawet śmieszne, gdyby nie to, że jest śmiertelnie niebezpieczne, szczególnie dla nas.