A od kiedy to Kościół wspiera takie socjalistyczno-komunistyczne twory jak ZUSy czy podatki dochodowe, i to jeszcze w demokratycznym (tfu) kraju?
A zdziwiłbyś się. Np. w Konstytucji duszpasterskiej o Kościele czytamy takie zarzuty: Co więcej, wielu ludzi w różnych krajach lekceważy sobie prawa i przepisy społeczne. Niemało jest też takich, którzy nie wahają się różnego rodzaju oszustwami i podstępami uchylać od słusznych podatków lub innych świadczeń społecznych. Inni znów mało sobie ważą pewne normy życia społecznego, na przykład przepisy dotyczące ochrony zdrowia lub regulujące ruch pojazdów, nie licząc się z tym, że przez takie niedbalstwo wystawiają na niebezpieczeństwo życie własne i cudze.
uchylać od słusznych podatków lub innych świadczeń społecznych --- Pięknie. A ja uważam, że jedyny słuszny podatek jest na policję i wojsko, a podatek dochodowy jest niemoralny podobnie jak przymusowy ZUS.
Zacznijmy od tego co i dlaczego nazywa się śmieciówką. Jeśli umowę zlecenie jako jedyne źródło dochodu, to od iluś tam lat (nie pamiętam ilu) ta nazwa jest już raczej nieadekwatna, ponieważ od takiej umowy-zlecenia również obowiązkowo odprowadza się składki ZUS zdrowotne i emerytalne, podatki płaci się w normalnym wymiarze i naliczany jest okres emerytalny. Jedyną różnicą jest brak chorobowego, czyli w razie choroby pracodawca/ZUS nie wypłaca wynagrodzenia. No i płatnego urlopu. Za to bezplatnego mozna sobie miec ile sie z pracodawca dogada. Jeśli natomiast to nie jest podstawowe źródło dochodu (a jest nim np. bycie rodziną zastępczą) to tak jak pisze @Elunia, pracownik może, ale nie musi odprowadzać tych składek. Ubezpieczenie i składki naliczają mu się z podstawowego miejsca zatrudnienia, a wynagrodzenie ma w rezultacie wyższe. Podatki oczywiście odprowadzane są w obu przypadkach normalnie. Gdzie tu śmieciowość?
Od kilkunastu lat pracuję wyłącznie na zlecenie i nie czuję się z tego powodu głupią życiową niedorajdą jak fantazyjnie określił to @Gregorius. Wręcz przeciwnie - mam dużo większą niezależność i jakiś tam wybór, którego pracownik etatowy nie ma.
Inna sprawa, czy w tej sprawie ogóle doszło do zwolnienia, czy raczej, jak czytałam, do nieprzedłużenia umowy (czyli jedna wygasła i następnej nie zawarto). Nie ma przecież obowiązku takiej zawierać. Ale nie wiem czy tak jest bo gdzie indziej czytałam, że kuria zapewniła iż wywiąże się z miesięcznego okresu wypowiedzenia, czyli dłuższego niż zwykle na zlecenie. No nie jest to zwolnienie z dnia na dzień.
Zgadzam się, że podstawową kwestią w całej tej medialnej burzy wydaje się być fakt, że akurat ten biskup ośmielił się wcześniej coś powiedzieć, co mainstreamowi zdecydowanie podpadło. No to szukają gdzie przyłożyć a ludziska czytają i z marszu wierzą. Przecież jeśli chodzi o ludzi Kościoła to jakiekolwiek dowody, procesy sądowe, wyroki są zbędne. Wszyscy już wszystko wiedzą na czele z forumowymi wykształconymi i i postępowymi ochotniczkami do niesienia kaganka oświaty ciemnym katolickim masom. Jeśli pracodawca zachował się po świńsku to należy mu się kara jak każdemu innemu czy jest sklepową czy dostojnikiem. Ale zacznijmy może od udowodnienia winy i zasady domniemania niewinności. Dlaczego z założenia bardziej wierzyć mediom antykościelnym i kobietom żalącym się na portalach, niż biskupowi? Czy to rzeczywiście bardziej wiarygodne źródła?
A dlaczego nie wierzyć samym pracownicom? Skoro pracowały tam od lat, to chyba nie są antyklerykałami i mialy checi by tam pracować. Nie jestem aż tak negatywnie nastawiona do polskich biskupów by z góry zakładać ich zła wole, ale w przypadku tego konkretnego wcale mnie to nie dziwi.
Terlik ostatnio przestał bronić wielu spraw, których by bronić należało. Nie świadczy to o tych sprawach, ale o ewolucji światopoglądowej rzeczonego. Mnie osobiście, kierunek tej ewolucji ani trochę się nie podoba.
Ale po co w ogóle pracodawca pisze o stanie cywilnym zwolnionych pracownic? Co tu ma do rzeczy czy zamężna, samotna czy rozwiedziona? "Natomiast dwie pozostałe osoby, które w życiu prywatnym jako matki tworzą wraz ze swymi mężami katolickie rodziny," - to zdanie to naprawdę jakiś absurd, po co ta informacja?
Pierwsza wzmianka medialna mówiła o tym, że wyrzucono z dnia na dzień kobiety mające mężów i dzieci. No więc kuria wyjaśniła, że to nie była prawda. A zainteresowane nagle z piskiem "wyrzucili nas bośmy niezamężne!". Noszkuźwa to jest kompetencja na to stanowisko?
@PawelOdOli, do oceny sytuacji brakowało mi wskazanej przez ciebie kolejności zdarzeń, dziękuję. W takim razie, myślenie przyczynowo-skutkowe najwyraźniej szwankuje u tych pań a media zrobiły na tym dobra narrację.
Może inaczej - ja nie chcę tu być wyrocznią, ale w tej kolejności przeczytałem te informacje w sieci. Jednego dnia był artykuł, drugiego dnia oświadczenie kurii + gównoburza.
Pierwsza wzmianka medialna mówiła o tym, że wyrzucono z dnia na dzień kobiety mające mężów i dzieci. No więc kuria wyjaśniła, że to nie była prawda. A zainteresowane nagle z piskiem "wyrzucili nas bośmy niezamężne!". Noszkuźwa to jest kompetencja na to stanowisko?
Walcz, walcz dzielnie o gównoburzę. A skąd ja mam wiedzieć w jakim niemieckim medium przeczytałem ten artykuł i kiedy dokładnie?... Jak ktoś lubi marnować czas na nieswoje życie, to niech szuka...
Moje zdanie jest takie, że wystarczy upublicznić skan podpisany jednego z dwóch egzemplarzy wypowiedzenia. I tyle.
Zresztą w podlinkowanym wpisie jest: a) wypowiedź zainteresowanej, która niezrozumiała treści komunikatu kurii b) który to komunikat był wcześniej niż jej wypowiedź, i dotyczył fake newsów w mediach c) które podały te fake newsy przed komunikatem
Nie przypomina wam to historii z Wiosną i Stryczkiem? Koniec końców okazało się że żadnego mobbingu nie było. Znowu Kraków... przypadek? A może paniusie po prostu były kiepskie albo inna jeszcze przyczyna którą biskup litościwie przemilcza? Np. mogły mieć za długie jęzory co w biurze prasowym jest raczej niemile widziane?
To chyba coś przeoczyłem z tym brakuem mobbingu we Wiosnie. O ile dobrze pamietam to i tu,na forum "zasłużeni i poprawni " forumowicze w dość enigmatyczny sposób potwierdzali. Ale moze mi cos umknelo
Komentarz
---
Pięknie. A ja uważam, że jedyny słuszny podatek jest na policję i wojsko, a podatek dochodowy jest niemoralny podobnie jak przymusowy ZUS.
Dziękuję KNS.
Nie jestem aż tak negatywnie nastawiona do polskich biskupów by z góry zakładać ich zła wole, ale w przypadku tego konkretnego wcale mnie to nie dziwi.
Nawet Terlik go nie broni. A bełkotliwe oświadczenie zostało już usunięte przez kurie.
"Natomiast dwie pozostałe osoby, które w życiu prywatnym jako matki tworzą wraz ze swymi mężami katolickie rodziny," - to zdanie to naprawdę jakiś absurd, po co ta informacja?
https://www.facebook.com/joanna.adamik.5/posts/10211889264986862
to jest wpis z 21.09
Moje zdanie jest takie, że wystarczy upublicznić skan podpisany jednego z dwóch egzemplarzy wypowiedzenia. I tyle.
a) wypowiedź zainteresowanej, która niezrozumiała treści komunikatu kurii
b) który to komunikat był wcześniej niż jej wypowiedź, i dotyczył fake newsów w mediach
c) które podały te fake newsy przed komunikatem
Logiczne?
O ile dobrze pamietam to i tu,na forum "zasłużeni i poprawni " forumowicze w dość enigmatyczny sposób potwierdzali.
Ale moze mi cos umknelo