Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Nie spałeś? Nie jedź!

123457

Komentarz

  • Chyba dysortografie masz. Świat się kończy jak już zatrudniają w szkołach psychologów z dysleksją.
  • apolonia powiedział(a):
    Chyba dysortografie masz. Świat się kończy jak już zatrudniają w szkołach psychologów z dysleksją.
    A co jedno drugiemu przeszkadza? Znam genialnych specjalistów w swoich dziedzinach, którym dysleksja nie przeszkadza. 
    Podziękowali 2Karolinka andora
  • No ja nie zauważyłam, że rozmawiamy o kimś kto codziennie śpi po2-3 godziny. Raczej o sytuacji spania po 5-6 godzin - to też w sumie jest niedosypianie. Takich cyborgów jak w pierwszym przypadku to ja przynajmniej nie znam. 
  • A w czym moją dysleksja może przeszkadzać. Daj proszę kilka sensownych argumentów. 
    Podziękowali 1Małgorzata32
  • I nie, nie jestem zatrudniona na stanowisku pedagoga. 
  • I mam dysleksję. Dysortografia to coś zupełnie innego.
  • To że Ty@andora zakładasz że ktoś był wredny świadczy bardziej o Tobie. Ja się wahałam czy się odnieść do sytuacji pewnej forumki, bardziej mną kierowała empatia i współczucie że dziewczyna się wykończy funkcjonując w ten sposob. Nie mówiąc już o tym że faktycznie stanowi zagrozeni. Znajomi wielodzietni ojcowie ( również z tego forum) bardzo sie angazuja w wychowanie i opiekę nad dziećmi. W rodzinie wielodzietnej to jest po prostu konieczne o czym możesz nie wiedzieć mając zupełnie inna rodzinę. Mam tylko nadzieję że mężowie podczytuje to forum i zwyczajnie się zawstydza że ich żony w połogu, z gromadka dzieci są tak bardzo obciazone i wymyślą coś by to zmienić.
  • Macie rację. Wyprawie Anusie z mężem moim do kina i sobie pooglądam tv. Btw dzisiejsze kazanie idealnie odnosiło się do obecnej dyskusji. 
    Podziękowali 4Katarzyna Polly madzikg Nika76
  • Im bardziej brniesz @apolonia, tym bardziej cieszę się, że nie mam przyjemności znać Cię w realu.
    A teraz konkret: wystopuj, bo już nie jedna osoba dala Ci jasno do zrozumienia, że odnosisz się do innych wrednie. 
    Ja rozumiem, że taki ideał jak Ty, gdzieś musi zabłysnąć, ale nie kosztem innych! 
    I zanim ulejesz, tutaj na forum, kolejną dawkę jadu, to zastanów się po co tu jesteś. Jeżeli tylko w tym celu to sobie daruj.
    Podziękowali 2andora Rogalikowa
  • @Agnieszka, ale ja pracuje na etacie, tak samo moj maz jeszcze do niedawna tez miał zwykły etat, wiem o czym pisze :) Tak samo różni inni znajomi działają, o ile wlasnie nie dadza sie wkręcić w absurd, ze trzeba. Jest kilka zawodów, ze trzeba i w Wigilie być na straży, ale pani w biurze na serio nie musi przerzucać papierków w Wigilie.
    W większości przypadków to wina tylko tzw kultury pracy. Maz pracował kiedys w firmie, gdzie wszyscy do 18 siedzieli. Tak od 9-10, czyli sporo ponad 8 godzin. A on jak na złość przychodził rano, wychodził punkt 16, bo na tyle miał umowę. Na początku był szok, ale nikt mu słowa nie powiedział, koniec koncem ruszyla lawina i ludzie znormalnieli ;) Później sie dzieci zaczęły ludziom rodzic i w ogole skończyło sie przesiadywanie w biurze, ludzie robili co trzeba i pędzili do domu.
    Podziękowali 1Nika76
  • No i tych wszechobecnych kontroli tez nie zauważyłam... takie bajki powtarzane przez kombinatorów. Jak człowiek uczciwie pracuje to nie ma sie czego obawiać, a z urzędem skarbowym to nawet bardzo przyjacielskie stosunki mamy, jak sie maz gdzies pomyli ( bo sam księgowość prowadzi), to jest tylko info czy nie pomyłka i zeby skorygować. Urzędnik jest dla ludzi, a nie odwrotnie.
  • @apolonia co do tego podwiezienia sąsiada do szpitala, bo zapalenie ucha i ogromny ból...Piszesz od czego pogotowie, a oni nie przyjeżdżają do bólu... wysyłają na nocną pomoc świąteczną...
    Podziękowali 1Nika76
  • O rety...dlaczego sobie tak dowalacie...? To chyba ta zmiana pogody, wichry, migreny, jesień, zmiana czasu...
    Nieważne, ile śpimy, jeźdźmy ostrożnie i nie za szybko! Oby bezpiecznie na drogach było. Dobrej nocy wszystkim!
    Podziękowali 3Nika76 beatak Aga85
  • edytowano październik 2019
    Ja sie cieszę i jestem bardzo wdzieczna :) 
    Kurcze, chyba znowu nie potrafie dobrze wyrazić co chce powiedzieć sadzac po reakcjach...
    Warto po prostu czasem odpuścić, nie zawsze dawać rade, dać sobie prawo do bycia człowiekiem, a nie perfekcyjnie działająca maszyna. Moj maz ma od zawsze wywalone ;) ja musiałam długo do tego dochodzić. Czasem trzeba „wychować” otoczenie (jak w przypadku meza), czasem trzeba tego otoczenia posłuchać (jak w moim przypadku, bo bywało już ze szefowa mi mówiła „co sie tak przejmujesz, to tylko praca”). No. 
    Podziękowali 1Nika76
  • Nie zmieniłem czasu. Na razie jest mi z tym dobrze.
    Nienawidzę zimowego.
  • @PawelK, a mogłeś wczoraj spokojnie "ukraść" godzinę na "coś"... Bez wyrzutów sumienia  ;)
  • A ja uważam, ze precedensy są niebezpieczne i nie nalezy dla jednostkowych przypadków zmieniać prawa czy tworzyć kolejnych sztucznych zapisow-to na marginesie tej sprawy. 
    Prawo nie powinno byc bezduszne ( choc jest) ale nie mozna tez ulegac presji opinii publicznej.  To bardzo niebezpieczne jest. 

    Tu wystarczy dobra kwakifikacja czynu. Nie trzeba żadnych nadzwyczajnych wygibasow prawnych.
  • edytowano październik 2019
    Ja pisalam o tym,ze obecnie juz istnieje mozliwosc zmiany kwalifikacji czynu ze strony prokuratora w postawieniu zarzutow temu z BMW. Aktualny stan prawny na to pozwala bez gmerania w przepisach.  Wystarczy korzystać z tego,co jedt teraz.
    Artykul czytalam
  • To ja nie rozumiem w takim razie Twojego wpisu. 
  • madzikg powiedział(a):
    @PawelK, a mogłeś wczoraj spokojnie "ukraść" godzinę na "coś"... Bez wyrzutów sumienia  ;)
    Wiesz, wolę  efekt, że wyjdę z pracy i będzie jeszcze jasno, a koleżeństwo wyjdzie już po ciemnicy :)
    Podziękowali 1MAFJa
  • edytowano październik 2019
    Ja tam wyjdę po 21 z pracy, więc ganz egal... ;)
    Ale za to rano da się żyć  :)
  • Gadanie z tym kradnieciem p- przetrzymywaliśmy wściekłych chlopakow do 18 z myciem a oni i tak wstali o 5.. grr .. za to nikos darł się od 21.30 do 23.30 chyba ze cyc w gardło dostawał .. potem jeszcze ale zostawiłam go mężowi i poszłam spać ( na 5h grrr) 
  • A Zawiszy ile grozi?
  • @J2017, cieszę się, że mam lepszego męża. A tłumaczyć się ze swojego wygodnictwa w tej kwestii nie będę. Podobnie jak z tego, że celowo wzięłam tabletki na zahamowanie laktacji już drugi raz, z tego, że wymagam od 20-latki, żeby sama się utrzymała, z tego, że mam kaplicę w domu ani z tego, że uwielbiam krótkie spódnice i buty na obcasie. Wiem, od czapy odpowiedź. No cóż. Smyra mnie to.
  • Ja nigdy nie śpię 2-3 godziny (no, może na ostatnie 15 lat z 10 sytuacji się zdarzyło). 5-6 godzin zdarza się. 7-8 najczęściej. 9 jak tylko można. I przyznaję, że są sytuację gdy muszę stanąć na drodze na drzemkę lub kawę. Opisałem wcześniej wyjątkową sytuację. Na setki kilometrów,  które robię zdarzyła się chociaż nie powinna. Niestety poczucie niedospania jest u mnie chroniczne i bardzo trudne do wyeliminowania.
  • A ja cały czas odnosiłam się do sytuacji która opisała jedna forumka że permanentnie śpi po 2-3 godz i wsiada za kierownicę. Ale zawsze można  czytać bez zrozumienia i pohejtować. Ostatni wstałam po 3 godz na pół godziny bo musiałam coś zrobić, film mi się urywał co chwilę, nie wiem kiedy i jak. Jak sobie wyobraziłam że w tym stanie miałabym prowadzić to czyste szaleństwo.
  • No ale też różne rzeczy można robić jak się jest stosunkowo młodym - jak miałam dwadzieścia parę lat to się dziwiłam że można być wrażliwym na zmiany pogody, a jak mam 41 lat to jednak mniej sił 
  • To fakt, na studiach zdarzało się po nieprzespanej nocy iść na egzamin. Tyle że matki wielodzietne to w większości  po 30 czy 40 są.
  • Ale a drugiej strony starzy ludzie potrzebują mniej snu <span>:smiley:</span>
    Podziękowali 2madzikg AgaMaria
  • Czyli w średnim wieku śpiochy 
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.