Film zrobiony z artystycznym rozmachem, piękna historia, bardzo wyeksponowana więź siostrzana i znaczenie przyjaźni. Piękna historia o przebaczeniu i pojednaniu. Bardzo polecam.
Byliśmy wczoraj i dzieciom się trochę nudziło miejscami. Córka ma 9 lat i stwierdziła, że jedynka była lepsza. Świetne efekty specjalne. Za mało dialogów i śmiesznych tekstów. Ogólnie Ok, tylko za bardzo melancholijnie. Takie spostrzeżenia na szybko. Jestem ciekawa kolejnych opinii.
Mi tez efekty się podobały i te zdjęcia Wogole: morze te łąki.. takie rzeczywiste jak nie z kreskówki.. przejmujace.. natomiast tak Jak juz mowilam na początek : trochę miałam wrażenie ze tak jak w jedynce te piosenki jedna za druga szły super a co jedna to lepsza to tu bardziej na sile było to już kontynuowane. I chociaż bardziej skomplikowane to mniej wpadające w ucho.. ale potem mi się całościowo podobało nawet się mi oczy spocily. Całościowo- tak jak Polly pisze. Piknie ładnie i z przesłaniem
Właśnie obejrzałam recenzje re YouTube, główna nauka dla dzieci, bardzo cenna, to to, żeby nie przyjmować z naiwną wiarą tradycji i tego co nam wpajają przodkowie...
Przeczytałam recenzję na kulturadobra. Co do magii zgoda. Już w Pocahontas animalizm był przeciwstawiany chrześcijaństwu z wyraźną sympatią do tego pierwszego. Ale pocałunek w usta? Z narzeczonym? Gorszący? @Brawiario, cenne są Twoje recenzje, ale takie teksty jak ten o pocałunkach podważają, moim zdaniem, powagę całej opinii.
A co do magii, to myślę, że warto z dziećmi porozmawiać przed seansem.
Brawario, głównym targetem tej bajki są małe dziewczynki. One nie odbierają bajkowych pocałunków jako pożądliwe, bo i pożądliwości tam nie ma, raczej beda się zachwycać jakie to romantyczne.
@kitek, to mnie rozbawiło. Potem rzeczywiście jest już straszno, nie śmieszno.
"Drugim z wątpliwych moralnie elementów omawianej animacji jest fakt, iż
Anna kilkukrotnie zamierza się całować (lub całuje się) ze swym
przyszłym narzeczonym."
@Paprotka, no załamka. Brawario ikoną katolickiej opinii... Smutne to. Choć kawałek o pocałunkach mnie rozbawił
a mnie przeraził. To nie jest normalne zeby w taki seksualny sposób myśleć o małych dzieciach.
Nie twierdzę, że małe dzieci będą odbierać pokazane w bajce pocałunki na sposób seksualny. Zgadzam się z tym, iz dla dzieci takie pocałunki są odbierane w kategoriach niewinnej romantyczności. Chodzi jednak o to, że w miarę dorastania przyzwyczajone one do widoku takich romantycznych pocałunków (usta-usta) mogą łatwo przejść do porządku dziennego do akceptacji prawdziwie pożądliwych i namiętnych pocałunków polegających na stykaniu się języków ze sobą (czyli nie tylko usta-usta, ale też "język-język"). Na pierwszy rzut oka oba rodzaje pocałunków wizualnie są wszak do siebie podobne.
To trochę podobna kwestia jak z przyzwyczajniem dzieci do skromnego sposobu ubierania się. Owszem, jeśli np. ubierze się małą dziewczynkę w obcisłe leginsy to normalnego człowieka ani równieśników dziewczynki nie będzie to prowokować do grzesznych myśli, tym nie mniej dziewczynka, która od małego była ubierana w ten sposób może łatwo przejść do porządku dziennego nad takim sposobem odziewania się, gdy zacznie dorastać. A wtedy już problem realny będzie.
Hej, ale patrząc na tą tabelkę naprawdę uważacie, że jest przesadzona? - elementy grozy występują w niemal każdej bajce (były też w pierwszej części, moim zdaniem tam było jej sporo) - magia itp. to przecież są fałszywe doktryny - nieskromne stroje i pocałunki - umiarkowana nieskromność, a więc nie jest jej dużo, ani bardzo dużo, ale jest.
Moim zdaniem, to dobrze, że nawet na takie strony trafiła ta tabelka. Strasznie na demotach ostatnio atakują Kościół i księży. Jak tacy atakują* też Brawaria to znaczy, że idzie on w dobrym kierunku
*chociaż ten obrazek i tak jest dość delikatny, komentarzy nie czytalam
@Paprotka, no załamka. Brawario ikoną katolickiej opinii... Smutne to. Choć kawałek o pocałunkach mnie rozbawił
a mnie przeraził. To nie jest normalne zeby w taki seksualny sposób myśleć o małych dzieciach.
Nie twierdzę, że małe dzieci będą odbierać pokazane w bajce pocałunki na sposób seksualny. Zgadzam się z tym, iz dla dzieci takie pocałunki są odbierane w kategoriach niewinnej romantyczności. Chodzi jednak o to, że w miarę dorastania przyzwyczajone one do widoku takich romantycznych pocałunków (usta-usta) mogą łatwo przejść do porządku dziennego do akceptacji prawdziwie pożądliwych i namiętnych pocałunków polegających na stykaniu się języków ze sobą (czyli nie tylko usta-usta, ale też "język-język"). Na pierwszy rzut oka oba rodzaje pocałunków wizualnie są wszak do siebie podobne.
To trochę podobna kwestia jak z przyzwyczajniem dzieci do skromnego sposobu ubierania się. Owszem, jeśli np. ubierze się małą dziewczynkę w obcisłe leginsy to normalnego człowieka ani równieśników dziewczynki nie będzie to prowokować do grzesznych myśli, tym nie mniej dziewczynka, która od małego była ubierana w ten sposób może łatwo przejść do porządku dziennego nad takim sposobem odziewania się, gdy zacznie dorastać. A wtedy już problem realny będzie.
A chłopca uczyć pewnie sikać na siedząco, by trzymanie penisa mu się aby z masturbacją nie skojarzyło.
Komentarz
http://kulturadobra.pl/kraina-lodu-ii/
https://l.facebook.com/l.php?u=https://aszdziennik.pl/128053,chrzescijanski-portal-donosi-dwuznaczne-pocalunki-w-krainie-lodu-2&h=AT3EZmsSk96ONap547VC0WQ5gPfy0DvJVG_LHqz0NvAOoOTI4QKQiP0Iovyn90Myb58q1Jpa39XEscfp6ZFRutGRVhxbxiS9BDeGT-zbRIkw_SFM9Cta_sYKfFgkePw&s=1
Brawario, głównym targetem tej bajki są małe dziewczynki. One nie odbierają bajkowych pocałunków jako pożądliwe, bo i pożądliwości tam nie ma, raczej beda się zachwycać jakie to romantyczne.
To trochę podobna kwestia jak z przyzwyczajniem dzieci do skromnego sposobu ubierania się. Owszem, jeśli np. ubierze się małą dziewczynkę w obcisłe leginsy to normalnego człowieka ani równieśników dziewczynki nie będzie to prowokować do grzesznych myśli, tym nie mniej dziewczynka, która od małego była ubierana w ten sposób może łatwo przejść do porządku dziennego nad takim sposobem odziewania się, gdy zacznie dorastać. A wtedy już problem realny będzie.
- elementy grozy występują w niemal każdej bajce (były też w pierwszej części, moim zdaniem tam było jej sporo)
- magia itp. to przecież są fałszywe doktryny
- nieskromne stroje i pocałunki - umiarkowana nieskromność, a więc nie jest jej dużo, ani bardzo dużo, ale jest.
*chociaż ten obrazek i tak jest dość delikatny, komentarzy nie czytalam
-Hmm, jak to było? "Zamrożona"?