Od tego roku mamy nowego proboszcza. Objęcie urzędu wyglądało następująco.
Msza św. niedzielna. Wychodzi trzech księży, z których żadnego nie znam.
Okazuje się w czasie, że jeden to ów nowy proboszcz, a dwaj pozostali to księża z innych parafii, którym arcybiskup zlecił przekazanie urzędu nowemu. Oni czytają parafianom stosowne dekrety i wyjaśniają, że Kościół wymaga od osoby obejmującej ważny urząd złożenia publicznego wyznania wiary. I w czasie, gdy podczas mszy jest Credo, wierni milczeli, a powołany wygłaszał: "Ja, Dariusz ... wyznaję, że wierzę .... tu Credo, a potem jeszcze kilka zdań typu: A także we wszystkie artykuły wiary, które Kościół podaje do wierzenia w nauczaniu zwyczajnym i nadzwyczajnym, a także....
To zrobiło wrażenie. Na wszystkich chyba w kościele, bo cisza była, jak przy Podniesieniu.
Zmierzam do tego, że albo jesteśmy w albo na zewnątrz.
Mistycznego Ciała nie kaleczmy od środka. Przeciwnicy robią to stale wystarczająco głęboko.
A co jeśli papież łamie artykuły wiary i tradycję Kościoła? Kto ma rację? Kogo słuchać? Nie od dziś wierni mają takie dylematy. Już w czasach apostolskich to się działo i apostołowie wyjaśniali, tłumaczyli. Ale bywali papieże, którzy nie sprostali zadaniu. Przecież to tylko ludzie. Duch Święty działa, nie wątpię, ale człowiek ma też wolną wolę. Mnie osobiście niepokoi, że tak wiele biskupów i autorytetów Kościoła ma wątpliwości.
@Gosia5, serio piszę. Jeśli sumienie każe więcej i bardziej gorliwie niż stanowi prawo, to zawsze można żyć wg sumienia, ale do prawa odnosić się z szacunkiem, mimo wszystko. Bo wiem kim jestem w hierarchii. Będąc "sprzątaczką" mogę mieć szczere, prawdziwe pragnienie, by moje miasto było piękne a nawet gotowy biznes plan jak do tego doprowadzić. Ale to dyrektor zarządza.
Osobiście, jeśli w czymś papieża nie rozumiem czy wręcz wprost z czymś nie potrafię się zgodzić, to jest to dla mnie przestrzeń dorastania a nie impuls, by podważać jego autorytet.
Autorytet papieża nie pochodzi od jego osoby, ale od urzędu, a urząd to Tradycja. Jeśli papież łamie Tradycję, tym samy narusza autorytet urzędu, jaki zajmuje.
Słynna formuła "poza Kościołem nie ma zbawienia" nie została wypowiedziana jako wskazująca na pogan czy ludzi wyznających błędne doktryny. Cyprianowi chodziło o nowacjan, którzy sprzeciwili się swojemu biskupowi, gdy ten dozwalał na pokutę tych, którzy zaparli się wiary w trakcie prześladowań. Nowacjanie pozostali prawowierni i nie zostali uznani za heretyków.
Także to nic nowego, że powstają wspólnoty, które sprzeciwiają się temu, co w kwestiach dyscyplinarnych głoszą pasterze. Warto badać własne serce - zbawienie osiąga się tak przez wiarę, jak i przez miłość. Stąd Cyprianowa troska o nowacjan, którzy w we własnym mniemaniu postępując jedynie słusznie, zdaniem Cypriana zaniedbywali jedność Kościoła odłączając się od niego nie w wierze, ale w miłości.
Sluchał ktos oredzia Noworocznego papieża Franciszka? "Pokój nastąpi przez nawrócenie ekologiczne"...
Tak , Franciszek wyglasza prawdy i wartosci chrzescijanskie. Nie glosi nauki antychrzescijanskiej. On ją tylko kropla po kropli rozciencza. Nie glosi Chrystusa, nie naucza o grzechu, nie walczy o dusze, nie podkreśla że to jest najważniejsze. Glosi pokoj i bezpieczeństwo. Ludzkie siły i braterstwo swiatowe.
"To prawda, w ludzkich sercach istnieją ciemności, ale większe jest światło Chrystusa. Są ciemności w relacjach osobistych, rodzinnych i społecznych, ale większe jest światło Chrystusa. Istnieją ciemności w konfliktach gospodarczych, geopolitycznych i ekologicznych, ale większe jest światło Chrystusa."
"Dzisiaj jest właściwy dzień, aby zbliżyć się do tabernakulum, do szopki, do żłóbka, aby podziękować. Przyjmujemy dar, którym jest dla nas Jezus, aby następnie stać się darem, jak Jezus. Stawanie się darem nadaje życiu sens. "
***
ORĘDZIE OJCA ŚWIĘTEGO FRANCISZKA NA 53. ŚWIATOWY DZIEŃ POKOJU 1 STYCZNIA 2020 ROKU
"W naszym chrześcijańskim doświadczeniu nieustannie upamiętniamy Chrystusa, który oddał swoje życie dla naszego pojednania (por. Rz 5, 6-11). Kościół w pełni uczestniczy w dążeniu do sprawiedliwego ładu, nieustannie służąc dobru wspólnemu i pielęgnując nadzieję pokoju, poprzez przekaz wartości chrześcijańskich, nauczanie moralne oraz dzieła społeczne i wychowawcze.
(...) Biblia, zwłaszcza poprzez słowo proroków, nawołuje sumienia i ludy do przymierza Boga z ludzkością. Chodzi o porzucenie chęci panowania nad innymi i nauczenie się patrzenia na siebie nawzajem jako na osoby, jako na dzieci Boże, jako na braci. Drugi nigdy nie powinien być spychany do tego, co mógł powiedzieć lub uczynić, ale powinien być widziany przez pryzmat obietnicy, którą w sobie niesie. Tylko wybierając drogę szacunku można przełamać spiralę zemsty i wejść na drogę nadziei.
Prowadzi nas fragment Ewangelii przytaczający następującą rozmowę między Piotrem a Jezusem: „«Panie, ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat wykroczy przeciwko mnie? Czy aż siedem razy?». Jezus mu odrzekł: «Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy»”(Mt 18, 21-22). Ta droga pojednania wzywa nas do odnalezienia w głębi naszych serc siły przebaczenia i umiejętności uznania siebie za braci i siostry. Uczenie się życia w przebaczeniu zwiększa naszą zdolność do stawania się kobietami i mężczyznami pokoju."
"Nawrócenie ekologiczne, o które apelujemy, prowadzi nas zatem do nowego spojrzenia na życie, biorąc pod uwagę szczodrość Stwórcy, który dał nam Ziemię i który wzywa nas do radosnej wstrzemięźliwości dzielenia się. Takie nawrócenie należy rozumieć w sposób integralny, jako przekształcenie relacji utrzymywanych z naszymi siostrami i braćmi, z innymi istotami żywymi, ze stworzeniem w jego niezwykle bogatej różnorodności, ze Stwórcą, który jest źródłem wszelkiego życia. Dla chrześcijanina wymaga to „rozwijania wszystkich konsekwencji swego spotkania z Jezusem w relacjach z otaczającym go światem”
"Dla uczniów Chrystusa droga ta jest także wspierana sakramentem Pojednania, danym przez Pana na odpuszczenie grzechów osób ochrzczonych. Ten sakrament Kościoła, który odnawia osoby i wspólnoty, wzywa nas, byśmy patrzyli na Jezusa, który pojednał „wszystko z sobą: przez Niego — i to, co na ziemi, i to, co w niebiosach, wprowadziwszy pokój przez krew Jego krzyża” (Kol 1, 20); i prosi nas, byśmy zrezygnowali z wszelkiej przemocy w naszych myślach, słowach i czynach, zarówno wobec bliźniego, jak i wobec stworzenia.
Łaska Boga Ojca daje się jako miłość bez warunków. Otrzymawszy Jego przebaczenie w Chrystusie, możemy wyruszyć w drogę, aby je ofiarować mężczyznom i kobietom naszych czasów. Dzień po dniu Duch Święty podpowiada nam postawy i słowa, abyśmy stali się budowniczymi sprawiedliwości i pokoju.
Niech Bóg pokoju nas błogosławi i przyjdzie nam z pomocą.
Niech Maryja, Matka Księcia Pokoju i Matka wszystkich ludów ziemi towarzyszy nam i wspiera nas na drodze pojednania, krok po kroku."
Z tego kazania zapewne jakieś odległe odniesienie do islamu i ekologii także da się wyprowadzić. A o adoracji ten agent ciemności mówi wyłącznie, by zamaskować swoje prawdziwe oblicze i odwrócić naszą uwagę od ukrytego celu - zniszczenia Kościoła. To się nazywa paranoja i jest jednostką psychiatryczną.
Komentarz
Msza św. niedzielna. Wychodzi trzech księży, z których żadnego nie znam.
Okazuje się w czasie, że jeden to ów nowy proboszcz, a dwaj pozostali to księża z innych parafii, którym arcybiskup zlecił przekazanie urzędu nowemu. Oni czytają parafianom stosowne dekrety i wyjaśniają, że Kościół wymaga od osoby obejmującej ważny urząd złożenia publicznego wyznania wiary. I w czasie, gdy podczas mszy jest Credo, wierni milczeli, a powołany wygłaszał: "Ja, Dariusz ... wyznaję, że wierzę .... tu Credo, a potem jeszcze kilka zdań typu: A także we wszystkie artykuły wiary, które Kościół podaje do wierzenia w nauczaniu zwyczajnym i nadzwyczajnym, a także....
To zrobiło wrażenie. Na wszystkich chyba w kościele, bo cisza była, jak przy Podniesieniu.
Zmierzam do tego, że albo jesteśmy w albo na zewnątrz.
Mistycznego Ciała nie kaleczmy od środka. Przeciwnicy robią to stale wystarczająco głęboko.
Nowacjanie pozostali prawowierni i nie zostali uznani za heretyków.
Także to nic nowego, że powstają wspólnoty, które sprzeciwiają się temu, co w kwestiach dyscyplinarnych głoszą pasterze. Warto badać własne serce - zbawienie osiąga się tak przez wiarę, jak i przez miłość. Stąd Cyprianowa troska o nowacjan, którzy w we własnym mniemaniu postępując jedynie słusznie, zdaniem Cypriana zaniedbywali jedność Kościoła odłączając się od niego nie w wierze, ale w miłości.
https://www.polskieradio24.pl/5/1223/Artykul/2427523,Oredzie-papieza-na-Boze-Narodzenie-Istnieja-ciemnosci-ale-wieksze-jest-swiatlo-Chrystusa
***
***
Uważam, że papież traktuje nas poważnie, a nie jak bezwolne, bezrozumne owieczki.
https://bi.im-g.pl/im/83/ec/ce/z13560963V,Nowo-wybrany-papiez-Franciszek-I-kleczy-pograzony-.jpg
***
https://wobroniewiaryitradycji.files.wordpress.com/2013/09/papafrancescokleczacy.jpg?w=498&h=290