Natrafiłam na ciekawy artykuł dot. współczesnego kryzysu duchowieństwa autorstwa o. Pawła Gużyńskiego i tak się zastanawiam, co my, jako wierni, moglibyśmy zrobić, by było lepiej, poza oczywiście modlitwą...
"Oceniając z dużą dozą życzliwości, wygląda to mało przekonująco, de facto dramatycznie.
Zapaść życia intelektualnego – rozbrat Kościoła z elitami
intelektualnymi jest wyraźny - mówi o. Gużyński na temat elit polskiego
Kościoła. W myśleniu księżowskim Kościół jest wciąż „ponad” – jest
„czapą” nakładaną na każdy system władzy. Może to być władza
demokratyczna, mogłaby nawet powrócić monarchia, ale i tak nad tym
wszystkim ma być Kościół, który jest recenzentem i ustala reguły -
ocenia dominikanin. To jest przykład osoby głęboko nierozumiejącej, z jakim
światem ma do czynienia, jaki świat go otacza - mówi o. Grużyński na
temat wypowiedzi abp. Marka Jędraszewskiego".
Komentarz
Abp Jędraszewski:
W 1974 uzyskał licencjat z teologii na Papieskim Wydziale Teologicznym w Poznaniu na podstawie pracy Problematyka osoby w filozofii Gabriela Marcela[3]. Od 1975 studiował na Wydziale Filozofii Papieskiego Uniwersytetu Gregoriańskiego w Rzymie, gdzie w 1977 uzyskał licencjat z filozofii, a w 1979 doktorat. Jego praca licencjacka La filosofia del simbolo religioso di Paul Ricoeur została wyróżniona złotym medalem Uniwersytetu Gregoriańskiego, zaś praca doktorska Le relazioni intersoggettive nella filosofia di Levinas złotym medalem Ojca Świętego Jana Pawła II. Habilitację uzyskał w 1991 na Wydziale Filozoficznym Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie na podstawie dysertacji Jean-Paul Sartre i Emmanuel Levinas – w poszukiwaniu nowego humanizmu. Studium analityczno-porównawcze[3]. W 2002 otrzymał tytuł naukowy profesora nauk teologicznych[4].
O. Gużyński:
Z wykształcenia technik budowy dróg i mostów.
Tak więc technik budowy dróg i mostów zarzuca ignorancję profesorowi, który przeszedł ścieżkę naukową na złotych medalach. Cóż można powiedzieć?
Natomiast nie lubię tego podziału. Jak przyznałam się komuś, że mi się te homilie bardzo podobały, to spotkałam się ze zdumieniem. Bo już taka łatka, że jak ten arcybiskup krytykowany prasie liberalnej, to nie może powiedzieć już nic mądrego?
Ale z drugiej strony to, że byłam na Mszy św. dziękczynnej za posługę księdza arcybiskupa, gdy odchodził z naszego miasta, to nie znaczy, że utożsamiam się politycznie, ideowo i filozoficznie z jego fanami.
Podobał mi się biskup Jędraszewski w naszym mieście i podoba mi się obecny pasterz arcybiskup Ryś.
Nie brakuje mi autorytetów - jest Franciszek, abp Hoser, bp Ryś i abp Jędraszewski, którego o. Gużyński nie bez powodu zaatakował.
Natomiast u księdza bardziej cenię żywą pobożność niż wielki intelekt, a jednocześnie paru kapitalnych młodych intelektualistów znam. Daleko nie szukając w warszawskim kościele św. Anny jest ks. Franciszek, przed trzydziestką jeszcze, a słucham z dużym szacunkiem ;-)