U nas na razie dzieci tylko po posku między sobą. Jeszcze nie ten stopień opanowania języka między nimi (dzieci w klasach 2P i 5P na razie mam) Bedę starała się pilnować aby zawsze w domu po polsku mówiły. Sąsiadka nasza Amerykanka z dziecmi mówi tylko po angielsku, ojciec Szwajcar z niemieckiej strefy do dzieci tylko po niemiecku, a dzieci między sobą po francusku ( 4 rodzeństwa). Na PMK w kuluarach nastolatki miedzy sobą po francusku. Nie każdy rodzić niestety przykłada do języka polskiego uwagę, z tego co widzę i bardziej zależy im by dzieci opanowały tutejszy język i te dzieci potem strasznie kaleczą polski. Mnie osobiście to razi.
Moje bardzo dobrze po polsku mówią. Jednak czasami spolszczają jakis francuski wyraz lub używaja skadni francuskiej.Czasami intonują i muczą jak tutejsi.
Pamiętam jak byłem u znajomej, która wyszła za Afgańczyka z niemieckim paszportem i mieszkali w Niemczech. Pięcioletnie dziecko w locie przełączało się między polskim, niemieckim, a arabskim. Bajka.
Dzieci nie mają raczej z tym problemu. W naszej rodzinie były 3 języki. Polski, rosyjski i białoruski. Nigdy nie miałam problemu z rozpoznaniem. Rodzice początkowo między sobą sprawy sporne załatwiali po rosyjsku, żebyśmy nie rozumieli, ale krótko to trwało. I między sobą jako dzieci mówiliśmy tylko po polsku.
Moja przyjaciółka wróciła po 12 latach z Anglii. W domu rozmawiali po polsku, dzieci oczywiście w angielskiej szkole. Mówią po polsku z angielskim akcentem, wtrącają angielskie zwroty, jak nie potrafią powiedzieć po polsku. Całe życie w Anglii spowodowały, ze mają zupełnie inaczej rozwinięty aparat głosowy. No i polska szkoła jest dla nich ogromnym wyzwaniem. Jednak z miesiąca na miesiac jest im łatwiej. Starsza w 8 klasie podstawówki.
U nas tez jest czasami ciekawie... dziewczyny od urodzenia w Szkocji(13,10,8 lat) mówią biegle w obydwu językach- po angielsku znacznie lepiej czytają i piszą( chociaż od dwóch lat uczą się w ORPEG-u) i przynosi to bardzo dobre efekty, rozwoju polszczyzny- no i nigdy nie wykluczamy powrotu do kraju- chociaż mówimy już tak 17 lat... jakoś brakuje odwagi...teraz uczą się zdalnie,. Jednak gdy chodziły do szkoły fizycznie, to nieraz po szkole automatycznie mówiły cały czas z zapędu po angielsku. My je gonimy, ze w domu mówi się po polsku i sami tez używamy tylko polskie w domu. Z dziadkami dogadują się bez problemu, nawet przejmują niektóre regionalne wyrazy np. Jo, he, weź tej... pochodzimy z Kujaw
Komentarz
Bajka.
I między sobą jako dzieci mówiliśmy tylko po polsku.
Moja przyjaciółka wróciła po 12 latach z Anglii. W domu rozmawiali po polsku, dzieci oczywiście w angielskiej szkole. Mówią po polsku z angielskim akcentem, wtrącają angielskie zwroty, jak nie potrafią powiedzieć po polsku. Całe życie w Anglii spowodowały, ze mają zupełnie inaczej rozwinięty aparat głosowy. No i polska szkoła jest dla nich ogromnym wyzwaniem. Jednak z miesiąca na miesiac jest im łatwiej. Starsza w 8 klasie podstawówki.