Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Jak będzie wyglądał Kościół w Polsce po pandemii #bpRyś

Teraz młodzi ludzie potrzebują wspólnoty i potrzebują rozmowy. Bez obwiniania młodych za to, że ich więź z Kościołem osłabła. Nie chodzili z powodu ograniczeń, korzystając z dyspensy. Słuszniej jest – tak myślę – robić rachunek sumienia sobie samemu (w gronie duszpasterzy), i zapytać choćby o dostępność transmisji liturgii z parafialnego Kościoła, albo o jakość szkolnej katechezy „on-line”. Z jednej strony słychać w tym zakresie o licznych i fantastycznych wręcz inicjatywach ewangelizacyjnych przeniesionych do sieci; z drugiej – o wielkich zaniedbaniach i rezygnacji – być może, również dlatego, że nie brakowało głosów twierdzących apodyktycznie, że transmisja nie jest realnym uczestnictwem i warta jest „funta kłaków”.

W tej sytuacji - nie wystarczy proste zwołanie młodych ludzi „na Mszę”. Te metody już nie wystarczą. Przyjdą najbardziej wierzący, kilkanaście procent, a reszta?... Pierwszym elementem „resetu” - po tej izolacji - musi być więc doświadczenie spotkania, wspólnoty. Tego młodzi potrzebują i to może być ich droga powrotu. Wewnątrz tego doświadczenia potrzebne jest odkrycie obecności i bliskości Jezusa, który słyszy ludzkie pytania (wyostrzone przez trudne doświadczenia); owszem, daje na nie odpowiedź – nie doktrynerską i ideologiczną, lecz dotykającą życia, umysłu i serca. Potrzebne jest spotkanie głęboko osobiste i angażujące – ufamy, że również w formie sakramentu pojednania i pokuty, które dopiero otworzy drogę ku Eucharystii.

https://www.gosc.pl/doc/6896505.Jak-bedzie-wygladal-Kosciol-w-Polsce-po-pandemii
Podziękowali 2Ida Cart

Komentarz

  • edytowano czerwiec 2021
    Z naszego doświadczenia powiem, że bp Ryś jak zwykle ma rację. Na konkretnym przykładzie:
    W naszej parafii jest 3 wspólnota, która głównie złożona jest z nastolatków. I okazuje się, że te nastolatki przyzwyczajone i obeznane z technologiami i pracą online wcale takich kontaktów nie chcą!
    Przez izolację, niemożność normalnych spotkań i liturgie online (dzięki Bogu, że choć te były!) ta wspólnota praktycznie przestała funkcjonować, więc jak już trochę zachorowania spadły spotykaliśmy się z nimi po domach - podzieliliśmy wspólnotę na dwie grupy, żeby w każdym domu było nie więcej niż 10 osób i robiliśmy z nimi liturgie i przygotowania na żywo. Oczywiście, po skończeniu agapa, bo nie samym słowem Bożym żyje człowiek. Zwłaszcza młody :D
    (to żart oczywiście, tak dopowiem, zanim się jakiś purysta biblijny i liturgiczny oburzy)

    Nagle się okazało, że to świetna wspólnota jest! Chcą się spotykać, są szczerzy, pełni życia i radości. Nasz syn, członek tej wspólnoty, który do tego czasu miał terapię z powodu stanów depresyjnych, nagle zaczął się inaczej zachowywać, depresja się skończyła tak nagle, że terapeutka mnie wezwała na rozmowę i pytała, co się zmieniło, że jest taka poprawa ;)

    To, co mówimy od zawsze i co powtarza też bp Ryś - trójnóg! Podstawa działania Kościoła - Słowo Boże, Liturgia i Wspólnota. Jeśli któraś z nóg nie działa, to Kościół się chwieje.
    Zobaczyłam to na własne oczy.
  • Jakoś tak myślę, ze wspólnota potrzebna jest zawsze. A jednocześnie , że może łatwiej będzie kierować zaproszenie do wspólnoty, bo młodzi bardzo doświadczyli jej braku. I tak jak wcześniej zdarzało się, że mimo niewielkich odległości kontaktowali się przez Messengera, tak teraz może zobaczyli, że to nie wystarcza. 
    Mam taką nadzieję. Nasza Z. jest od wczoraj na trzecim już wyjeździe rekolekcyjno-formacyjnym od początku pandemii. Na czwartym będą z A. na początku sierpnia.
    Parafii pod tym względem jeszcze nie znamy, bo sprowadziliśmy się w lipcu ub. roku i msze były cały czas tylko mniej liczne (ale tłoczne) , my raczej stosowaliśmy się do ograniczeń. Natomiast wszystkie dodatkowe inicjatywy typu orkiestra parafialna czy spotkania ministrantów były zawieszone.
  • Gdzieś pisali, że około 40 procent mniej ludzi po pandemii w kościele.
  • U nas tego nie widać. Ale Podkowa się chwali,  że jest najlepiej wyszczepioną gminą. 
  • U nas 150proc więcej 
  • U nas tak, jak było 
  • U nas bez zmian. Kto chodził ten nadal uczestniczy.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.