Wczorajsza rocznica promulgowania przez papieża Benedykta XVI motu proprio „Summorum Pontificum” z 7.07.2007 roku mija niemal niezauważona. Papież-emeryt powoli gaśnie, a wraz z nim zdaje się gasnąć projekt, który miał doprowadzić do pogodzenia obu form rytu rzymskiego, a także zjednoczenia sił katolików przywiązanych do nowej i starszej liturgii. Choć po 14 latach obowiązywania dokumentu Msza Trydencka jest odprawiana regularnie w Polsce już w ponad 150 świątyniach (dane za stroną unacum.pl), to trudno mówić o odbudowaniu jedności, na którą tak liczył Benedykt.
http://christianitas.org/news/msza-trydencka-w-kazdej-parafii/Zapraszam do lektury
Komentarz
https://pch24.pl/znany-watykanista-potwierdza-powstaje-dokument-ograniczajacy-dostep-do-mszy-trydenckiej/
Co do wiadomości z linku, to krąży ona od końca maja i nic na razie jej nie potwierdza.
https://m.niedziela.pl/artykul/68623/Watykan-beda-ograniczenia-w-odprawianiu
W takim razie do rzeczy, niedziela i stacja 7 tez
Dużo lepszym rozwiązaniem jest metodyczne wdrażania planu Benedykta XVI.
Dlaczego?
Kiedyś przed rekolekcjami oglądałam filmiki gdzie osoby o poglądach bardziej tradycyjnych przekonywały że np charyzmatycy są źli. A to były rekolekcje w takim duchu i jechałam tam przerażona, bałam się opętania itp.