Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Inflacja 11%. Co robić? Jak żyć?

135

Komentarz

  • Trzeba było kupić złoto i dolary, tak ze 2 lata temu B)
  • zbyszek powiedział(a):
    Mylisz przyczynę ze skutkiem.
    Skutkiem inflacji jest wykupywanie towarów.
    Wykupywanie towarów nie tworzy inflacji.
    Nie pisze że ją tworzy, ale napędza ceny w przypadku gdy zaczynają się braki na rynku
  • zbyszek powiedział(a):
    Jak można się przygotować na inflację ?
    Jaki głupi byłem trzeba było rok temu kupić 20 ton węgla po 800 a dziś sprzedałbym po 2500zł i jeszcze całowaliby po rękach.
    Albo pociąg z cysternami paliwa
    Podziękowali 1zbyszek
  • Prayboy powiedział(a):Albo pociąg z cysternami paliwa
    Mówmy o możliwych rozwiązaniach.

  • zbyszek powiedział(a):
    Jak można się przygotować na inflację ?
    Jaki głupi byłem trzeba było rok temu kupić 20 ton węgla po 800 a dziś sprzedałbym po 2500zł i jeszcze całowaliby po rękach.
    A miałbyś gdzie składować? Jeżeli tak, to warto było kupić, choćby tylko dla siebie.
    Podziękowali 1zbyszek
  • edytowano czerwiec 2022

    Cruci_95 powiedział(a):
    M_Monia powiedział(a):
    Cruci_95 powiedział(a):
    Inflacje od kilku lat w Polsce napędza 500+, 13-14 emerytura, pomysły typu 12 tys. na drugie i kolejne dziecko. Wojna i pandemia tylko spotęgowały te procesy, które były u nas od dawna. 



    No taaaaak. Następna. 
     źródło: https://bezprawnik.pl/wzrost-cen-w-polsce/

    @Cruci_95 przecież właśnie ten artykuł wskazuje, że wpływ 500+ na inflację jest znikomy i odległy. Wymienia za to kilka bardzo istotnych czynników istotnie napędzających wzrost cen. Do wybuchu pandemii inflacja nie przekraczała poziomu uznawanego za higieniczny. Ba, momentami ocierała się o deflację. Oczywiście procesy ekonomiczne są długofalowe, ale Twoja teza słabo się broni. Ewentualny wpływ nie przekracza 1-2% z tych 13% o które wzrosły ceny.
    Podziękowali 2Pioszo54 antonina
  • @jan_u zgadzam się, zaczęło się od pandemii, przerwane łańcuchy dostaw, spekulacje na rynku i wpompowanie pieniedzy bez pokrycia 
  • W zeszłym tyg mleko bez laktozy dla Maćka 2.99 dziś 3.99
  • Cruci_95 powiedział(a):
    @Agmar - ale przecież wpompowanie pieniędzy bez pokrycia to m.in. 500+. To nie są pieniądze pochodzące z pracy. 
    ale 500+ to niezauważalny kurz w porównaniu z dodrukiem dolara
  • edytowano czerwiec 2022
    Posłuchajcie np. prof.Grabowskiego. Problem w Polsce zaczął sie na długo przed wybuchem pandemii i wojna na Ukrainie. Pandemia była iskrą zapalajaca, A wojna spowodowała całkowitą utratę kontroli, ale błędy w polityce monetarnej popełniliśmy dużo wcześniej. Bez nich tez ten problem by był, ale w zupełnie innej skali
    Podziękowali 1paulaarose
  • edytowano czerwiec 2022
    @M_monia tylko że takie prace o których tu piszą typu gastronomia, hotelarstwo to zwykle nisko płatne prace dobre na jakis czas dorobić na studiach, a nie dla kogoś, kto planuje pięcioro dzieci.

    Zrozum wreszcie ze ludzie potrzebują stabilnej, perspektywicznej i dobrze płatnej pracy, a nie kelnerowania i zasiłków. Tak się nie zbuduje nowoczesne gospodarki.
  • edytowano czerwiec 2022
    Ps. Skoro bardzo chętnie będziesz pracować, to moze zacznij zamiast dawać dobre rady innym?
  • Z całym szacunkiem ale wypowiadasz się jakbyś była nieco odklejona
    Podziękowali 1hipolit
  • zbyszek powiedział(a):
    Jak można się przygotować na inflację ?
    Jaki głupi byłem trzeba było rok temu kupić 20 ton węgla po 800 a dziś sprzedałbym po 2500zł i jeszcze całowaliby po rękach.
    Można było, jak pan premier,  nakupic obligacji. Ale teraz już za późno. 
    https://www.money.pl/gospodarka/premier-zainwestowal-w-obligacje-tyle-mogl-zarobic-6774712425941568a.html
  • Wilfrid powiedział(a):
    zbyszek powiedział(a):
    Jak można się przygotować na inflację ?
    Jaki głupi byłem trzeba było rok temu kupić 20 ton węgla po 800 a dziś sprzedałbym po 2500zł i jeszcze całowaliby po rękach.
    Można było, jak pan premier,  nakupic obligacji. Ale teraz już za późno. 
    https://www.money.pl/gospodarka/premier-zainwestowal-w-obligacje-tyle-mogl-zarobic-6774712425941568a.html
    Zwykłym śmiertelnikom pozostaje zbieranie chrustu, by ugotować na nim miskę ryżu.
    Podziękowali 1agnieszkamama
  • beatak powiedział(a):
    Wilfrid powiedział(a):
    zbyszek powiedział(a):
    Jak można się przygotować na inflację ?
    Jaki głupi byłem trzeba było rok temu kupić 20 ton węgla po 800 a dziś sprzedałbym po 2500zł i jeszcze całowaliby po rękach.
    Można było, jak pan premier,  nakupic obligacji. Ale teraz już za późno. 
    https://www.money.pl/gospodarka/premier-zainwestowal-w-obligacje-tyle-mogl-zarobic-6774712425941568a.html
    Zwykłym śmiertelnikom pozostaje zbieranie chrustu, by ugotować na nim miskę ryżu.
    Można było też kuouc za ułamek wartości działki a potem je sprzedać z zyskiem, tuż przed galopem inflacji. 
    No ale nie każdy jest Klamteuszem
    Podziękowali 1Ona64
  • kociara powiedział(a):
    beatak powiedział(a):
    Wilfrid powiedział(a):
    zbyszek powiedział(a):
    Jak można się przygotować na inflację ?
    Jaki głupi byłem trzeba było rok temu kupić 20 ton węgla po 800 a dziś sprzedałbym po 2500zł i jeszcze całowaliby po rękach.
    Można było, jak pan premier,  nakupic obligacji. Ale teraz już za późno. 
    https://www.money.pl/gospodarka/premier-zainwestowal-w-obligacje-tyle-mogl-zarobic-6774712425941568a.html
    Zwykłym śmiertelnikom pozostaje zbieranie chrustu, by ugotować na nim miskę ryżu.
    Można było też kuouc za ułamek wartości działki a potem je sprzedać z zyskiem, tuż przed galopem inflacji. 
    No ale nie każdy jest Klamteuszem
     U nas zaczęły ceny mocno spadać bo nie ma chętnych do kupna 
  • Zawsze w najgorszej sytuacji są osoby które coś mają ale niezbyt dużo. Nie wystarczy na zbudowanie portfela inwestycyjnego, a oszczędności pożerane są przez inflację. Osoby które nie mają nic, nie odczują tego aż tak bardzo, ot trochę więcej trzeba będzie promocji na jedzenie szukać czyli mniej urozmaicone posiłki wyjdą. Osoby zamożne zazwyczaj spadną na cztery łapy, bo wystarczająco szybko przeniosą kapitał w coś bardziej rentownego. No chyba że są bogate z urodzenia, a nie mają wiedzy, wtedy stracą, może nawet wszystko.

    Co można by było zrobić, zawsze najlepiej wiadomo po fakcie. Mnie zawsze lepiej wychodziło doradzanie innym niż prowadzenie własnych finansów. Kiedy grałem na giełdzie, polecane przeze mnie spółki zawsze przynosiły zysk, a te które kupowałem nie koniecznie. Kiedy zainteresowałem się bitcoinem, wiedziałem że to jest perełka i urośnie pod niebiosa, ale sam mając ukopanych 30 szt., opłaciłem nimi zaległe składki ZUS. Wystarczyło olewać ZUS jeszcze przez 4 lata narażając się na komornika i byłbym bogaty :D

    Dlatego nie ma co się oglądać na innych, bo każdy ma szansę zostać bogaczem, ale nie potrafi lub nie chce tej szansy wykorzystywać. Pieniądze leżą na ulicy, większość ludzi jednak przechodzi obok nich obojętnie myśląc, że to są śmieci. I nie można winić za swoją ślepotę innych.
    Podziękowali 1Coralgol
  • Trzeba zmienić 11 na 15
  • Oglądałam dzisiaj konferencję prasową Tuska - przemogłam się, bo nie mogę na tą kreaturę patrzeć.
    Ten facet łże bezczelnie w każdym zdaniu; gorzej niż Urban, nie było ani jednego faktu zgodnego z prawdą. Wrrrrrrr
  • Karpatia powiedział(a):
    A wdrożyłyście możę jakieś zmiany na rzecz oszczedności na rachunkach? Słyszałyście o podwyżkach prądu w przyszłym roku?  Nieestety ale rodziną nie zmieścimy się w limicie 2000 kwh na rok.... 
    a co z pompą ciepła? :(
  • Natalle powiedział(a):
    My poczuliśmy ogromną różnicę.
    Tzn jaką? Ile?
  • Natalle powiedział(a):
    zacząć żyć bardziej eko; 
    Co to za nowomowa, nie żadne "eko" tylko oszczędnie. Nie ma to nic wspólnego z eko, które samo się skompromitowało i tak naprawde nie jest eko tylko pseudo-eko.
    I tak wogóle to wielodzietnych nie trzeba namawiać do oszczędności bo są oszczędni z natury.
  • Jak ktoś jest oszczędny z natury, to jest taki czy jest wielo czy nie. Wielodzietny co najwyżej może być zmuszony do oszczędzania. Ale wcale nie musi- może wybrać inną drogę, czyli zadbać o większe dochody.
  • Z natury bo właśnie ma dzieci i wie że jak nie przykręci prądu to może nie mieć na buty dla któregoś dziecka. Wielodzietnych do oszczędzania nie trzeba namawiać. Oni to robią od zawsze.
  • @Hamal różne są rodziny wielodzietne i naprawdę bardzo różne podejścia. Znam takie, gdzie do pieniędzy podchodzono bardzo lekkomyślnie.

    A łączenie oszczędności z ekologią - bardzo na tak
  • Dokladnie, ludzie są różni. Wszystkich wielodzietnych łączy jedynie to, że mają więcej dzieci. 
    @Hamal masz dziwnie stereotypowy obraz wielodzietnych. 

  • AyEm powiedział(a):
    Hamal powiedział(a):
    Z natury bo właśnie ma dzieci i wie że jak nie przykręci prądu to może nie mieć na buty dla któregoś dziecka. Wielodzietnych do oszczędzania nie trzeba namawiać. Oni to robią od zawsze.
    A to nie ma zamożnych wielodzietnych rodzin? 
    Kiedyś były. Może jakieś są. My już nie.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.