@Atlantyk A ja odkad zaczęłam robić gofry z pewnego przepisu na bezglutenowe mam gofry chrupkie nawet na drugi dzien. Myślę, że kluczowe jest tu dodanie mąki ryżowej. Jestem też niemal pewna, że mleko sojowe zamiast krowiego też tu ma znaczenie. Tez mam dealza i długo ho nagrzewam, zanim wleje pierwsza porcję ciasta, po wyjęciu upieczonego gofra też na chwilę zamykam, by się nagrzało. Gofry piekę min 4 min a najczęściej 5 min. I ja nie dodaje gryczanej a kukurydzianą, ryżowa i ziemniaczana oraz mleko sojowe
Przepis pochodzi z bloga mało kasy godne zycie
Składniki na około 12 kwadratowych gofrów:
150 g mąki gryczanej lub kukurydzianej
150 g mąki ryżowej
100 g mąki ziemniaczanej (wszystkie trzy rodzaje mąki można zamienić na 400 g pszennej)
100 g oleju/roztopionego masła
4 jajka
½ l. mleka (krowie lub roślinne) lub wody
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżki cukru waniliowego
Szczypta soli
Mieszam rózgą wszystkie składniki i odstawiam na 15 minut, następnie nalewam łyżką wazową ciasto na gofrownicę smażę przez 5 minut. Jeśli chcemy by nie zmiękły ustawiamy pionowo najlepiej na takim stojaczku do grzanek lub zjadamy zaraz po usmażeniu (tak jest u nas, schodzą od ręki)
Ja mam Eldom camry na cztery gofry. Robię ciasto z przepisu ze strony kwestiasmaku, czasem dodaje siemię lniane albo otręby. Jest ok, jak robię na dobrze nagrzanej gofrownicy i daje uczciwe półtorej łyżeczki proszku do pieczenia bez oszukiwania to gofry wychodzą chrupiące i smaczne. Brakuje mi tylko takiego myku, który miała gofrownica w moim domu rodzinnym, że można było nalać ciasto, odczekać chwilę i przewrócić gofrownice na drugą stronę, żeby ciasto się rozłożyło ładnie po z każdej strony. Tu jak mam resztę ciasta i dam za mało albo jak ktoś nie wytrzyma i za wcześnie zajrzy do środka to gofry z jednej strony wychodzą ba dziej płaskie. Właśnie jesteśmy nad morzem z własną gofrownicą- ogromna oszczędność.
W ogóle jestem zaskoczona problem gofrów zmieniających się w naleśniki... Te, które robię tracą trochę chrupkość, ale zdarzało mi je podgrzewać chwilę w dobrze nagrzanej gofrownicy i wracały do formy. Ale, żeby aż naleśniczały to jestem zaskoczona. Córka czasami zabiera je do szkoły i nie narzeka.
Dodajcie drożdży zamiast proszku i przestaną flaczeć. A jak jeszcze rozłożycie po upieczeniu na kratce pojedynczo do ostygnięcia, to będą chrupkie do następnego dnia. U mnie rzadko doczekują do tego momentu, ale kilka razy zdarzyło mi się przesadzić z ilością i rano je podpiekaliśmy w tosterze.
Komentarz
A ja odkad zaczęłam robić gofry z pewnego przepisu na bezglutenowe mam gofry chrupkie nawet na drugi dzien.
Myślę, że kluczowe jest tu dodanie mąki ryżowej.
Jestem też niemal pewna, że mleko sojowe zamiast krowiego też tu ma znaczenie.
Tez mam dealza i długo ho nagrzewam, zanim wleje pierwsza porcję ciasta, po wyjęciu upieczonego gofra też na chwilę zamykam, by się nagrzało.
Gofry piekę min 4 min a najczęściej 5 min. I ja nie dodaje gryczanej a kukurydzianą, ryżowa i ziemniaczana oraz mleko sojowe
Przepis pochodzi z bloga mało kasy godne zycie
Składniki na około 12 kwadratowych gofrów:
150 g mąki gryczanej lub kukurydzianej
150 g mąki ryżowej
100 g mąki ziemniaczanej (wszystkie trzy rodzaje mąki można zamienić na 400 g pszennej)
100 g oleju/roztopionego masła
4 jajka
½ l. mleka (krowie lub roślinne) lub wody
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżki cukru waniliowego
Szczypta soli
Mieszam rózgą wszystkie składniki i odstawiam na 15 minut, następnie nalewam łyżką wazową ciasto na gofrownicę smażę przez 5 minut. Jeśli chcemy by nie zmiękły ustawiamy pionowo najlepiej na takim stojaczku do grzanek lub zjadamy zaraz po usmażeniu (tak jest u nas, schodzą od ręki)
Właśnie jesteśmy nad morzem z własną gofrownicą- ogromna oszczędność.
Ale moje dzieci chętnie zjadają nawet na drugi dzien