Promocja rozwiązłości, zachęcanie do prostytucji, przyzwyczajanie do wszelkich patologii. Zauważyliście niepokojący trend w mediach dla kobiet? Postanowiliśmy sprawdzić czy istnieje chociaż jeden „dział kobiecy”, który nie stara się robić ze swoich czytelniczek zdegenerowanych wywłok. Szukamy także odpowiedzi na pytanie – jaka jest tego przyczyna i jakie będą skutki. Jest gorzej niż sądziliśmy.
Jeżeli we wstępie czytam "zdegenerowanych wywłokach", to trudno podejrzewać, by ci "sprawdzający" darzyli zbytnim szacunkiem kobiety. Wiele artykułów w prasie kobiecej jest głupich, owszem, ale taka mizoginia też nie jest godna pochwały.
Jak darzyć szacunkiem kogoś dla kogo zdradzenie małżonka nie stanowi najmniejszego problemu i sypia z facetami z całego świata? A i praca na sexkamerce sprawia przyjemność jak świetne źródło utrzymania. Niestety takie treści coraz częściej epatują z artykułów na portalach.
Piękne zdjęcie. Pasuje jak kwiatek do kożucha z treścią.
Tak właśnie programuje się treści które mają być przyswojone. Człowiek uzna przekaz za prawdziwy i go przyswoi, jeżeli będzie mu się dobrze kojarzył wizualnie.
Tak. Śledzę pilnie prasę kobiecą. To idzie jak walec. Dlatego pokażcie swoim córkom tiktoka pięknej dziewczyny.pl https://www.tiktok.com/@pieknadziewczyna.pl Budujemy Arkę:)
głównie korzystała z tego płeć męska i nikt się nie oburzał
Jak nie? Dziwkarz, kobieciarz, lowelas, takich określeń było dużo i raczej takich panów nie traktowano jako dobrego towarzystwa. Zawsze było ryzyko, że żonę może uwieść. Ale "część postępowa" społeczeństwa oczywiście stawiała za takich wzór. I tu się nic nie zmieniło.
To trwa od końca lat 80, pierwszy był Tygodnik Ostrołęcki, następnie "Jestem" potem pisma wydawnictwa Bauer następnie reszta pism niemieckich i tak to poszło. Kamieniem milowym były też książki o Greyu.
Co do ostatniego to generalnie bycie otyłym jest szkodliwe i w sumie nie dziwie się, jeśli gruby maz by się nie podobał. Mi się otyli faceci nie podobają.
Dobry przykład. Jak facet jest otyły i żona go przez to zostawi, zdradzi to "dobrze mu tak! tłusty wieprz..." A jak kobieta, oj... trzeba uszanować, ma swoje prawa, i jak jej ciężko... każdy przecież rozumie.
To jest zwyczajne ogłupianie kobiet, sęk w tym, ze one się tym poddają. Otyły mąż mnie nie obrzydzałby, może ma gorszy czas, może coś ze zdrowiem się dzieje- to nie jest zerojedynkowe i to tylko ciało.
Nie wiem czym się ekscytować? Kiedyś takie historie były w gazetach, nawet całe pisemka wydawali. Znałam jedną panią, która sobie kupowała- 77 letnią pannę, czytała dla rozrywki, zdając sobie sprawę, że to wymysły. Ale ciekawe i łatwo się czytało.
Teraz jest to w sieci- jak ktoś nie ma nic lepszego do roboty, to pewnie czyta. Ale fakt, że to jest, nie znaczy że ludzie w to wierzą i ich to kształtuje. Chyba, że znacie osoby, które traktują je jako prawdziwe historie?
Komentarz
Tak właśnie programuje się treści które mają być przyswojone. Człowiek uzna przekaz za prawdziwy i go przyswoi, jeżeli będzie mu się dobrze kojarzył wizualnie.
Dlatego pokażcie swoim córkom tiktoka pięknej dziewczyny.pl
https://www.tiktok.com/@pieknadziewczyna.pl
Budujemy Arkę:)
Redaktor naczelna WO uczyła mnie polskiego
Jak nie? Dziwkarz, kobieciarz, lowelas, takich określeń było dużo i raczej takich panów nie traktowano jako dobrego towarzystwa. Zawsze było ryzyko, że żonę może uwieść. Ale "część postępowa" społeczeństwa oczywiście stawiała za takich wzór. I tu się nic nie zmieniło.
A jak kobieta, oj... trzeba uszanować, ma swoje prawa, i jak jej ciężko... każdy przecież rozumie.
https://polki.pl/po-godzinach/z-zycia-wziete,szef-dyskryminowal-mnie-bo-jestem-kobieta-i-nie-chcial-mnie-awansowac-zaciagnelam-drania-do-lozka-zeby-dopiac-swego,10441105,artykul.html
Dziękujemy ci, Burda Media Polska Sp. z o.o.
Kiedyś takie historie były w gazetach, nawet całe pisemka wydawali. Znałam jedną panią, która sobie kupowała- 77 letnią pannę, czytała dla rozrywki, zdając sobie sprawę, że to wymysły. Ale ciekawe i łatwo się czytało.
Teraz jest to w sieci- jak ktoś nie ma nic lepszego do roboty, to pewnie czyta. Ale fakt, że to jest, nie znaczy że ludzie w to wierzą i ich to kształtuje. Chyba, że znacie osoby, które traktują je jako prawdziwe historie?