Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Programowanie p0lek

145791027

Komentarz

  • Właśnie tak. Niby jesteśmy społecznością, a każdy sam musi się mierzyć i sam decydować. Tylko że inżynieria społeczna mało daje takiemu osamotnionemu człowiekowi szans na dobry wybór. Czyli skazani jesteśmy na zrobienie mnóstwa bolesnych głupot, zanim uda się zrobić coś mądrego.
  • Biznes Info powiedział(a):
    Czyli skazani jesteśmy na zrobienie mnóstwa bolesnych głupot, zanim uda się zrobić coś mądrego.

    Na co na przykład jesteśmy skazani? 
  • reklama
    https://echodnia.eu Zwykła reklama ze zwykłej gazety.
  • historia
    https://www.historiasztuki.com.pl/strony/021-00-00-ANTYKULTURA.html
    Chociaż tak w prawdzie, to bardziej myślałem o tych przystojniakach z obrazku powyżej, że skazani jesteśmy na ich wymysły intelektualne  >:)
    Podziękowali 1Pioszo54
  • Wychowujemy dzieci do pewnego momentu, potem oda swoją droga. 

    I jakoś tak często bywa, ze jak dziecko idealnie wejdzie w dorosłość, zgodnie z naszymi wartościami, to och! ach! Jak żeśmy dobrze uchowali. Jakie fundamenty wspaniałe postawiliśmy. 
    Jak dziecko zboczy, to olaboga winny cały świat. Internet, tv, sąsiad żyjący w konkubinacie i Iksinska wciągająca koks. Tu już rodzic nie widzi żadnej roli swojej :D 

    w sumie czemu nie. Tak łatwiej się żyje ;) 

    swoja droga wiele osób publicznych prowadzi się tak, se wstyd patrzeć ale zawsze jakoś się ich wybrania. 
    Taka wybiórcza ta troska i oburzenie 
  • Beta powiedział(a):
    Zawsze wystarczyło trafić w jakieś towarzystwo, by narobić głupot. 
    Ważne, by dziecko nauczyć dokonywania właściwego wyboru, bo z większością zagrożeń musi samo się zmierzyć, samo musi zdecydować czy w coś wchodzi czy nie.


    Teraz może trafić na takich którzy je np pokierują do zmiany płci. Albo do zaspokajania potrzeb seksualnych z byle kim. I powiedzą że to dobre. 
  • Nie chcę żeby moje dzieci były kopią moich poglądów i nie o poglądy tu chodzi i nie o wchodzeniu w dorosłość piszę. Jeśli środowisko społeczne nie widzi niczego złego a wręcz popiera niemoralność to w.koncu granica między dobrym a złym zatrze się całkiem.
    Porównam to do komuny. Do tej pory wychodzimy z komunistycznego myślenia i z trudem nam to przychodzi. A przecież to było odgórnie narzucone. Do tej pory wiekszosc dzieli ludzi na nas i tych u władzy. Do tej pory wielu nie widzi niczego złego w wynoszeniu rzeczy z pracy, w kombinatorstwie, w drobnych oszustwach. Do tej pory wielu w przedsiębiorcach widzi takich co się chcą nachapać kosztem pracowników. 
    A teraz coraz więcej ludzi widzi dobro w tym że ludzie żyją na kocia łapę, że mieszkają przed ślubem razem, bo przecież się kochają i muza się dotrzeć. Nie widzi niczego złego w rozwodach bo przecież lepiej dla dzieci jak rodzice się nie kłócą. Nie widzi niczego złego w zmianie płci bo płeć to przecież konstrukt społeczny i można sobie ja wybrać. I zamiast widzieć w tym zaburzenie ze strony psychiki to dostrzega zaburzenie biologiczne. 
    Moim zdaniem niemoralnie prowadzący się politycy powinni znikać ze sceny politycznej. 

    Podziękowali 3Joannna Klarcia Ata
  • Trzeba mieć minimum przyzwoitości i wstydu i się tak nie afiszować. Monika Miller chyba wie że to jak żyje dobre nie jest. Niech chociaż to przyzna sama przed sobą a nie rozgłasza na prawo i lewo w mediach jako coś normalnego. Nie chodzi o obłudę ale choć takie że wiem że robię zle i raczej czuje ze to powód do wstydu a nie do chwalenia się. 

    Nie wymagam od niej poprawy bo kim ja jestem żeby wymagać, ona sama musi do tego dojść, to jej życie, ale wymagam tego od innych żeby w takim razie jej nie promowali



  • Znajoma siostra zakonna zawsze mówi: pilnuj siebie, będziesz w niebie.
    Podziękowali 1formatka
  • Coralgol powiedział(a):
    Znajoma siostra zakonna zawsze mówi: pilnuj siebie, będziesz w niebie.
    to słabo,

    pilnowanie innych, to istota społeczeństwa
    Podziękowali 1Klarcia
  • A uczynki miłosierne co do duszy mówią że grzeszących napominać i nieumiejętnych pouczać.
    Podziękowali 3Joannna Klarcia Agmar
  • Odrobinka powiedział(a):
    (...) Czy jest to dobre że obecnie samotne młode matki są traktowane jako coś obojętnego moralnie? (...)
    Jako dziecko samotnej młodej matki sprzed  czterdziestu kilku lat cieszę się, że obecnie owe młode, samotne matki są traktowane jako coś obojętnego moralnie. 
  • Jako samotna matka przez osiem lat nie uważam że to było obojętne moralnie. I nie chodzi o wytykanie palcami. Tylko nie uznawanie tego za normę.
  • Ale my osobiście możemy sobie uważać co chcemy i to jest ok. Problem zaczyna się gdy uzurpujemy sobie prawo do oczekiwania, że wszyscy inni będą  podzielać nasze  uważanie. A jak ktoś będzie uważał, że obecność kobiet w ciąży w przestrzeni publicznej jest niemoralne, bo przecież panie demonstrują, że uprawiały seks, to ciężarne będą zamknięte w domach? 
  • edytowano listopad 2022
    Seks nie jest niemoralny. Można go jedynie używać w niemoralny sposób.
    Matki samotne były i będą zawsze. Nie chodzi o wytykanie kogokolwiek tylko o pokazywanie pewnych rzeczy jako coś normalnego. Bycie samotną matką nie powinno być normą. I ukazywanie  w przestrzeni medialnej pewnych sytuacji czy zachowań jako pozytywne jest psuciem społeczeństwa. 
    Bo moim zdaniem zamyka to nas na drugiego człowieka, hamuje wrażliwość.
    Taką postawa że nie wtrącamy się w życie drugiego człowieka ma też drugie oblicze. Właśnie skupienie się na sobie na swoich prywatnych sprawach jakby inni obok nas nie istnieli. Bo przecież to ich decyzje, wybory. 
    Podziękowali 3M_Monia Joannna Klarcia
  • edytowano listopad 2022
    No widzisz, Ty tak uważasz. Ktoś inny uważa inaczej. Ja uważam, że traktowanie młodych samotnych matek jako coś moralnie obojętnego jest ok. Ty uważasz inaczej.  Ale żadna z nas nie ma prawa swego uważania traktować jako obowiązującego absolutu. 
    Edit, bo widzę, że dopisałaś. Bycie samotną matką nie powinno być normą. Masz rację. I nie jest. Ale czy kobieta dokonująca takiego wyboru, o samotnym macierzyństwie musi koniecznie podlegać ocenie moralnej? 
    A wtrącanie się w życie drugiego człowieka ma sens, kiedy wypływa z dobra wobec tego człowieka a nie konieczności połechtania swego ego. 
  • Ależ istnieje absolut. To jest rozmywanie norm. Takie wybieranie co komu pasuje. Pewne sprawy są dobre a pewne złe. Np.Rozwód nie jest dobrą sprawą, bywa tylko mniejszym złem. 
    Podziękowali 2Pioszo54 M_Monia
  • Zło jest złem. Nie ma mniejszego zła. To jest rozmywanie norm.
  • Ja podziwiam wiele samotnych matek, to często bardzo silne kobiety, którym niełatwo w zyciu
    Podziękowali 1beatak
  • Ale nie jest to dobre być samotna matką mimo że sobie dobrze radzą co poniektóre. Nie należy dążyć do tego żeby to była norma. To jest duża odpowiedzialność i obciążenie. 
    Podziękowali 1Klarcia
  • To jak mąż jest przemocowcem rozwód jest dobrem? Jest złem. Tylko mniejszym niż skazywanie dzieci i siebie na agresję i przemoc.
  • Ale co proponujesz samotnym matkom??
    maja trzymać się nogi faceta, którzy je porzuca? Maja się upadlać? 
    Maja na szybko szukać nowego, żeby społeczeństwa nie gorszyły? 
    Myślisz, ze samotne macierzyństwo to taki high life i każda chce zostać samotna matka? 

    Rozwód nie zawsze jest trauma. 
    Rzeczywiście lepiej żeby chłop lał babę, żeby gębę jej obijał na oczach dzieci. To lepsze niż odejście od niego. 


  • z samotnymi matkami, to są dylematy.
    Jedna została samotną matką bo owdowiała 
    Druga, bo ktoś ją dzieckiem zostawił i poszedł 
    Trzecia, bo zabrała dzieci i poszła 
    A siedemnastA "zrobiła sobie dziecko", bo mogła i chciala.
    Nie ma, że jeden smutny wzór.
    I co?
    Podziękowali 3Pioszo54 Ewasz joanna_1991
  • Skatarzyna powiedział(a):
    z samotnymi matkami, to są dylematy.
    Jedna została samotną matką bo owdowiała 
    Druga, bo ktoś ją dzieckiem zostawił i poszedł 
    Trzecia, bo zabrała dzieci i poszła 
    A siedemnastA "zrobiła sobie dziecko", bo mogła i chciala.
    Nie ma, że jeden smutny wzór.
    I co?
    Mało która jest samotną matką z wyboru. W każdym razie ja takich nie znam.
  • edytowano listopad 2022
    A ja znam i takie które sobie zrobiły dziecko a mężczyznę potraktowały jak dawce nasienia.
    Nigdzie nie napisałam że samotne matki gorsza społeczeństwo, tylko że propagowanie samotnego macierzyństwa jako normy jest złe, bo to nie jest normalna sytuacja. Podobnie nie napisałam że kobieta ma siedzieć z przemocowcem bo tak trzeba. Napisałam że to jest mniejsze zło rozwód w takim przypadku. Dla wychowania dzieci normalnym środowiskiem jest pełna rodzina. I zawsze rozwód jest traumą. 

    Podziękowali 3Joannna Klarcia Skatarzyna
  • Odrobinka powiedział(a):
    A ja znam i takie które sobie zrobiły dziecko a mężczyznę potraktowały jak dawce nasienia.
    Nigdzie nie napisałam że samotne matki gorsza społeczeństwo, tylko że propagowanie samotnego macierzyństwa jako normy jest złe, bo to nie jest normalna sytuacja. Podobnie nie napisałam że kobieta ma siedzieć z przemocowcem bo tak trzeba. Napisałam że to jest mniejsze zło rozwód w takim przypadku. Dla wychowania dzieci normalnym środowiskiem jest pełna rodzina. I zawsze rozwód jest traumą. 

    Skąd Ty masz takie znajome? Serio, mega dziwne.

  • edytowano listopad 2022
    No mam. Dwie takie. Są bardzo dumne ze swojego wyboru. Tych ich dawców nasienia też znam. Jeden usiłuje mieć kontakty z córką. Drugi już zrezygnował.  W urzędzie zapisały ojców jako nn. Więc długa droga z ustalaniem ojcostwa itd. 
  • Ale my tu pisałyśmy wcześniej o Monice Miller i trochę gorszych rzeczach. 
  • Jaki jest odsetek tych samotnych z wyboru, które maja dzieci z „dawca nasienia”? 
    Ile jest samotnych porzuconych, bo tatuś nie dal
    rady, bo poszedł w prace, wyjechał, itp? 
    Obstawiam, ze tych pierwszych jest garstka. 
    Natomiast wrzucanie wszystkich samotnych matek do jednego wora, krzywdzi te drugie. 
    Nie spotkałam się z propagowaniem samotnego macierzyństwa. Nigdy. 
    Tak jak nie ma propagowania rozwodów. 
    Niby żyjemy w jednym kraju 
    Podziękowali 1Coralgol
  • M_Monia powiedział(a):
    Ale my tu pisałyśmy wcześniej o Monice Miller i trochę gorszych rzeczach. 
    Millerowna jest młoda, można by zrzucić na karb niedojrzałość, szukania swojej drogi. 
    Znacznie głośniej jest o innych, bardziej gorszących przykładach. Ale jakoś tak przemilcza się je 
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.