Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Skrupulanctwo

Mam duży problem ze skrupulanctwem, często się spowiadam i nie potrafię rozeznać co jest grzechem ciężkim a co lekkim :( . Znajoma psycholog powiedziała mi, ze na ile mnie zna na tyle raczej nie popełniam ciężkich grzechów, ale to wciąż mnie nie uspokaja gdy głowa mówi „to już za ciężkie przewinienie” :(. Nie wiem jak dać sobie z tym radę bo to już trwa kilka lat z przerwami. Jak miałam okresy gdzie omijałam konfesjonał z daleka tak jak już zaczęłam to boje się siebie :(

Komentarz

  • No do psychologa i dobrego księdza z tym. Jest fajna książka KS.grzywocza pt " patologia duchowości". Wejdź na YT i wpisz, będzie czytana we fragmentach
    Podziękowali 1paulaarose
  • Ja już znalazłam,jest oddzielny filmik ,trzy filary nerwicy natrectw
  • Długo też tak miałem. Teraz mam proste wytyczne: godzina święta z rana, msza święta codzienna jak się uda, prosty rachunek sumienia codzienny. I parę prostych praktyk acsetycznych. To pozwala mi przetrwać w większym spokoju różne trudne sytuacje
  • Przede wszystkim - praca z emocjami. To nie emocje mają decydować o Twoim samopoczuciu i potrzebie spowiedzi tylko fakty. Sięgnij sobie do Katechizmu Gasparriego. Prawda jest taka, że nikt z nas nie jest godny Eucharystii. Ale patrz na swoje działania nie na emocje. Emocje nie są grzeszne.
    I módl się, żeby doświadczyć miłości Boga. Mnie pomaga modlitwa - daj mi patrzeć na siebie samą Twoimi oczami.
  • Grzech jest grzechem. Czasem wynika z emocji. Godna nieba nie jestem i nie będę.
  • Ostatnio zauważyłem u siebie kłopoty z wyciszeniem myśli. Dlatego przed każdą modlitwą (Ojcze nasz, zdrowaś Maryjo itp) staram się powstrzymać wszelkie myśli przez kilka sekund. Aby to sobie ułatwić, często dopowiadam najpierw akt strzelisty: "Mów Panie, bo sługa Twój słucha"
    Podziękowali 1paulaarose
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.