jest tu osoba, która zasadniczo nie wchodzi w dialog, raczej wkleja kolejne wyrwane cytaty ze świętych. Wygląda mi na trolla albo poważnie zaburzonego człowieka.
Czy osoby, które odpowiadają na jej prowokacje, rozmawiają, widzą w tym jakiś cel?
Ja już nie rozmawiam. Człowiek okopany na swoim stanowisku. Nic do niego nie dociera. Jakiś beznadziejny egocentryk z zacięciem fanatycznym. Dla.mnie niebezpieczny człowiek. Zero emocji. Wszystko zero jedynkowe. Ciężko z kimś takim rozmawiać i nie widzę sensu. Edit na takie osoby tylko ciężkie wypadki losowe działają żeby zmienili cokolwiek w swojej podstawie. Nie życzę ale innej drogi nie widzę.
A ja nie uważam, że jest to troll. To jest biedny człowiek i tyle. Gdybym nie widziała celu i sensu w rozmowach z nim to bym ich nie prowadziła.
To było pytanie, nie zarzut. Jaki widzisz sens?
kiedys byli tu trolle i padał argument, ze warto z nimi gadać, bo może ktoś inny przeczyta. ale ten argument tu odpada dla mnie, bo tamte rozmowy były bardziej… hmm… teoretyczne
Komentarz
Edit na takie osoby tylko ciężkie wypadki losowe działają żeby zmienili cokolwiek w swojej podstawie. Nie życzę ale innej drogi nie widzę.
kiedys byli tu trolle i padał argument, ze warto z nimi gadać, bo może ktoś inny przeczyta.
ale ten argument tu odpada dla mnie, bo tamte rozmowy były bardziej… hmm… teoretyczne