Długofalowo - uszczelnić spełnianie obowiązku alimentacyjnego na dziecko i pracować na rzecz mentalności społecznej, gdzie wstydem jest nieutrzymywanie dziecka.
Większość kobiet rozważających aborcję nie jest w stałym związku z ojcem dziecka, więc ma obawę o źródło utrzymania.
(To oczywiście tylko jeden z elementów, dla niektórych to nie będzie odpowiedź na ich decyzję)
- wychowywać dzieci w wierze katolickiej -wychowywać dzieci do czystości aż do slubu - doradzać wybór wierzącego i mądrego człowieka do małżeństwa
Powinno wtedy być łatwiej ominąć pokusy aborcji
Te osoby raczej nie będą chciały myśleć o aborcji, ew. w przypadku zagrożenia zdrowia i życia/gwałtu.
Osoby o innych poglądach, która jest już w ciąży, to nie przekona.
Wydaje mi się, że tutaj największy wpływ może mieć ojciec dziecka (choć to jest osoba jest czasem powodem takiej decyzji), względnie rodzice, jeśli zadeklarują wsparcie.
Ja bym argumentowała, że jest wiele samodzielnych matek, które świetnie sobie radzą i taka sytuacja już prawie nikogo w społeczeństwie nie oburza.
Komentarz
-wychowywać dzieci do czystości aż do slubu
- doradzać wybór wierzącego i mądrego człowieka do małżeństwa
Powinno wtedy być łatwiej ominąć pokusy aborcji