Szukamy jakiegoś pensjonatu/ hotelu niedaleko stacji narciarskiej. Najlepiej dla narciarzy o zróżnicowanych umiejętnościach. Mile widziane wyżywienie HB. Ponieważ jedziemy z 2 latkiem zależy nam, żeby w obiekcie była sala zabaw.
Czytam pierwszy raz widze" narty dla sredniozaawansowanych" Pasowało Czytam jeszcze raz " średniowielodzietnych"
Mmm Ile dzieci ma średniowielodzietny i jaki ma to związek z nartami? Że dzieci o różnych umiejętnościach czy pokój ma być wystarczająco duży?
Jest sporo fajych miejsc dla rodzin z małymi dziecmo. Np Malinowypotok, Willa skałka w Białce Tatrzanskiej. Tu i tu jest sala zabaw i chyba też w obydwu tych miejscach strefa spa. Moje maluchy tam się dobrze bawiły. Na nartach też uczyliśmy.
My braliśmy taki pokój z osobą sypialnia ale nie pamiętam w którym.
Byłam w tych dwóch z dziecmi o których pisałam w pierwszym poscie i było ok. Mogę zarekomendować. Dla nas najważniejsza była sala, zabaw żeby dzieciaki miały co robić po nartach. Jeśli chodzi o strefę spa to nie bylo warto bo z uwagi na kowid mogli korzystać tylko dorośli. Poza tym są w okolicy termy.
My jeździliśmy do Czarnej Góry w Siennej pod Stroniem, warunki hotelowe dobre, spore apartamenty dla rodzin, tyle że my w jeździe na nartach zbyt dobrzy nie jesteśmy, to był dla nas dodatek do pobytu w fajnym miejscu
Nas chyba też nie będzie stać w tym roku i odpuścimy. Taka rodzina na narty to kupa forsy. Wcześniej też bon turystyczny wykorzystaliśmy to pozwoliliśmy sobie na luksusy. Ale może za rok sobie pozwolimy na wyjazd. Mały podrośnie.
natomiast w tym roku nie pojedziemy, ceny wyciągów zapewne powalą (prąd), plus ceny pobytu.
W zeszłym roku dużo ludzi pojechało i na wakacje i na ferie bo rząd zalał rynek dodrukowanymi pieniędzmi w postaci różnych programów pomocowych które uruchomił w wyniku lockdownów. Bo przez lockdowny nie mogli normalnie zarabiać. Dzisiaj płacimy za to zwiększoną inflacją. W sumie chyba zdrowiej by było rok temu nie jechać, a teraz gdy gospodarka odbiła to wrócić do normalności i jechać, ale jest jak jest. Nawiasem mówiąc to lockdowny przez które dosypał pieniędzy wprowadził sam rząd by ratować nasze zdrowie, ale to temat na inną dyskusję... A żeby @Coralgol czy inni lewacy się nie czepiali to zrobiło tak większość państw świata.
Komentarz
Pasowało
Czytam jeszcze raz " średniowielodzietnych"
Mmm
Ile dzieci ma średniowielodzietny i jaki ma to związek z nartami? Że dzieci o różnych umiejętnościach czy pokój ma być wystarczająco duży?
Jest sporo fajych miejsc dla rodzin z małymi dziecmo. Np Malinowypotok, Willa skałka w Białce Tatrzanskiej. Tu i tu jest sala zabaw i chyba też w obydwu tych miejscach strefa spa. Moje maluchy tam się dobrze bawiły. Na nartach też uczyliśmy.
Bo, że ofert sporo w necie, to wiem:)
My braliśmy taki pokój z osobą sypialnia ale nie pamiętam w którym.
Byłam w tych dwóch z dziecmi o których pisałam w pierwszym poscie i było ok. Mogę zarekomendować.
Dla nas najważniejsza była sala, zabaw żeby dzieciaki miały co robić po nartach. Jeśli chodzi o strefę spa to nie bylo warto bo z uwagi na kowid mogli korzystać tylko dorośli. Poza tym są w okolicy termy.
Ale może za rok sobie pozwolimy na wyjazd. Mały podrośnie.
W zeszłym roku dużo ludzi pojechało i na wakacje i na ferie bo rząd zalał rynek dodrukowanymi pieniędzmi w postaci różnych programów pomocowych które uruchomił w wyniku lockdownów. Bo przez lockdowny nie mogli normalnie zarabiać. Dzisiaj płacimy za to zwiększoną inflacją.
W sumie chyba zdrowiej by było rok temu nie jechać, a teraz gdy gospodarka odbiła to wrócić do normalności i jechać, ale jest jak jest.
Nawiasem mówiąc to lockdowny przez które dosypał pieniędzy wprowadził sam rząd by ratować nasze zdrowie, ale to temat na inną dyskusję...
A żeby @Coralgol czy inni lewacy się nie czepiali to zrobiło tak większość państw świata.