Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Łaski sakramentu małżeństwa

Słowa napisane przez @Berenika w sąsiednim wątku dały mi do myślenia.
Może ktoś już wcześniej pomyślał i chce się czymś podzielić.
«13

Komentarz

  • Sakrament, jak mówi katechizmowa definicja, to widzialny znak niewidzialnej łaski.

    Łaska zaś jest darmo dana. Komu? Temu, kto się na nią otwiera.

    Sakrament małżeństwa to stan łaski, z której korzystać mogą ci, którzy są jej świadomi i otwarci. Świadomi, że Bóg powołał ich do rzeczy wielkiej, z punktu widzenia świata przyrodzonego niemal niemożliwej, a jednak możliwej dzięki łasce.

    1615 To jednoznaczne podkreślenie nierozerwalności więzi małżeńskiej mogło zaniepokoić i wydawać się wymaganiem nie do wykonania. Jednak Jezus nie obarczał małżonków ciężarem niemożliwym do udźwignięcia i zbyt wielkim, bardziej uciążliwym niż Prawo Mojżeszowe. Przychodząc, by przywrócić pierwotny porządek stworzenia, naruszony przez grzech, Jezus daje siłę i łaskę do przeżywania małżeństwa w nowych wymiarach Królestwa Bożego. /KKK/
    Podziękowali 1Elf77
  • Ale to piękne!
  • KKK 1534: Dwa inne sakramenty: kapłaństwo i małżeństwo są nastawione na zbawienie innych ludzi. Przez służbę innym przyczyniają się także do zbawienia osobistego. Udzielają one szczególnego posłania w Kościele i służą budowaniu Ludu Bożego.

    Wielokrotnie widziałam, że trwałe, często starsze już małżeństwa budzą szacunek nie tylko ludzi świeckich, ale i kapłanów. Przez sam fakt trwania są świadectwem i dla wiernych, i dla osób konsekrowanych, i dla kleru diecezjalnego.

    Znajomi mieszkają pod Krakowem, mają pięcioro dzieci. Sąsiadka, bardzo im życzliwa, powiedziała im ponoć kiedyś: "Jeśli są jeszcze takie rodziny, to jest nadzieja dla naszego kraju".

    Gdy poza budynkiem kościoła spotykam idąc z małżonkiem lokalnych księży, kłaniają nam się wyraźnie. Nie jesteśmy wybitnymi parafianami ani fundatorami, ani leaderami wspólnoty itp. Po prostu widują nas razem w kościele i rozpoznają jako małżeństwo. To jakoś starcza. 
    Podziękowali 2Leli malagala
  • edytowano grudzień 2022
    Mówi się też, że małżeństwo i kapłaństwo to sakramenty wspólnoty.

    A jaką wspólnotę chodzi w małżeństwie?

    Przede wszystkim mąż i żona. 
    Potem dzieci.
    Potem lokalna społeczność.
    Naród.

    Jeżeli między małżonkami jest miłość, jej blask wychodzi poza sypialnię. Inni mogą w tym świetle coś ujrzeć i ogrzać się.

    1613 Na początku swojej publicznej działalności Jezus dokonuje pierwszego znaku - na prośbę swej Matki - podczas uczty weselnej. Kościół nadaje wielkie znaczenie obecności Jezusa na godach w Kanie. Widzi w tym potwierdzenie, że małżeństwo jest czymś dobrym, oraz zapowiedź, że od tej pory będzie ono skutecznym znakiem obecności Chrystusa.
  • @malagala jak będziesz znów w okolicy, przyjedź i opowiem.
    Podziękowali 1malagala
  • Skatarzyna powiedział(a):
    @malagala jak będziesz znów w okolicy, przyjedź i opowiem.
    :) ale to najwcześniej za pół roku
  • @Berenika dla mnie to pierwsze jednak dosyć smutne w wyrazie.
    Taka łaska, że da się z sobą wytrzymać do śmierci;) to, co pisałaś wcześniej, miało taką pozytywną nutę.

    Ja się w sumie nigdy nie zastanawiałam nad tym, że to sakrament... aż wstyd pisać.
    Raczej zobowiązanie, przysięga, decyzja
  • malagala powiedział(a):
    @Berenika dla mnie to pierwsze jednak dosyć smutne w wyrazie.
    Taka łaska, że da się z sobą wytrzymać do śmierci;) to, co pisałaś wcześniej, miało taką pozytywną nutę.

    Ja się w sumie nigdy nie zastanawiałam nad tym, że to sakrament... aż wstyd pisać.
    Raczej zobowiązanie, przysięga, decyzja
    Łaska, że da się z niej czerpać w chwilach trudnych, które zdarzyć się muszą. Wiedzieć, że jest pewna godność tego związku, nadana przez Boga. Że Bóg w nas "zainwestował", uwierzył, że damy radę.

    Zobowiązanie, przysięga, decyzja - to dotyczy też niewierzących przyzwoitych ludzi.
  • Dla mnie najważniejsze w zrozumieniu Sakramentu małżeństwa było zrozumienie że ta jedność naprawdę istnieje, wiele lat mi się wydawało, że to tylko tak się mówi bo pięknie brzmi, bo to ideał do którego się dąży, aż trafiłam na yt taki filmk ks Dominik Chmielewskiego egzorcyzm małżeński. Tam ksiądz opowiada jak kobieta która miała być egzorcyzmowana uciekła mąz przyklękł i mówi ksieze niech ksiądz odmówi egzorcyzm nade mną, to moja żona, jesteśmy jedno i faktycznie tak się stało. Dając jedność małżonkom Bóg dał im niesamowitą nawet nie wiem jakiego słowa uzywać, może niesamowite możliwości i środki pomocnicze potrzebne do zbawienia, jedno drugie może ciągnąc do Boga w dużo skuteczniejszy sposób niż nie wiem kolega koleżanke. 
    Podziękowali 1Joannna
  • edytowano styczeń 2023


    Podziękowali 1Klarcia
  • A propozycja tego, co napisała @Agmar. Dodatek taki: Łaska jest silniejsza od nas. Małżonkowie w pewnym sensie dysponują nią. Dane im jest, w ramach powołanie, by z niej czerpać.
    Podziękowali 2Agmar Klarcia
  • „Małżeństwo jest cennym znakiem. Jest ikoną miłości Boga do nas. Nie oznacza to, że miłość między małżonkami musi być perfekcyjna. Nikt taki nie jest – podkreśla Papież Franciszek komentując świadectwo. – Miłość małżonków jest jednak procesem dynamicznym, który się rozwija i dojrzewa w trakcie całego życia. Stąd właśnie małżeństwo domaga się wierności. Małżeństwo jest na zawsze. Poprzez małżeństwo ukazuje się powagę zaangażowania między dwiema osobami, które się kochają. Nie chcieć się pobrać oznacza nie chcieć uczynić tego zobowiązania publicznym, mieć obawy, być może nie być przekonanym, pewnym.“
    Podziękowali 3malagala Pioszo54 Aga85
  • Berenika powiedział(a):
    malagala powiedział(a):
    @Berenika dla mnie to pierwsze jednak dosyć smutne w wyrazie.
    Taka łaska, że da się z sobą wytrzymać do śmierci;) to, co pisałaś wcześniej, miało taką pozytywną nutę.

    Ja się w sumie nigdy nie zastanawiałam nad tym, że to sakrament... aż wstyd pisać.
    Raczej zobowiązanie, przysięga, decyzja
    Łaska, że da się z niej czerpać w chwilach trudnych, które zdarzyć się muszą. Wiedzieć, że jest pewna godność tego związku, nadana przez Boga. Że Bóg w nas "zainwestował", uwierzył, że damy radę.

    Zobowiązanie, przysięga, decyzja - to dotyczy też niewierzących przyzwoitych ludzi.

    Tak, tak, to właśnie mam na myśli - że moje podejście dość przyziemne

    Ale trochę boję się podejścia magicznego

    Bo ta jedność, to duchowa raczej???

    Kiedyś czytałam o tym, że małżonkowie mają mieć jedność woli i myśli i mnie lekko zmroziło.
  • To, o czym mówi Franciszek, jest mi bardzo bliskie. Domaganie się wierności i trwałości do śmierci.
  • To nie jest myślenie magiczne, bo łaski nie kupuje się za pomocą ofiar i odmówionych wielokrotnie zdrowasiek. Ona jest darmo dana. Wierzącym. W Ewangelii uzdrawiani byli ci, którzy mieli dość wiary. 
    Inaczej: powołany, który ma w sercu gotowość odpowiedzi na powołanie i bierze na siebie jego brzemię, ma "gwarancję" na mocy wiary, że zostanie uzdolniony do realizacji powołania.
    Z tego punktu widzenia bliskie jest mi myślenie o małżeństwie i kapłaństwie jako sakramentach wspólnoty. Są one skierowane ku bliźnim, wymagania mogą się wydawać ponad ludzkie siły, ale skoro Bóg powołuje, to daje łaskę.
    Podziękowali 1Joannna
  • Jedność to dla mnie temat trudny, nie umiem nic mądrego powiedzieć.
  • @M_Monia znasz wierzących rodziców, którzy nie chcą by ich dzieci brały ślub kościelny?
  • Wątek pozytywny, o łaskach. Teoria i praktyka, dla odważnych.

    @M_Monia błagam, nie zabijaj tego wątku
  • Nie, nie to samo. Pomiędzy myśleniem człowieka wierzącego a niewierzącego jest przepaść.
    Podziękowali 1Joannna
  • Dla mnie sakrament małżeństwa opisany jest w tekście pieśni: 

    Gdy się łączą ręce dwie w Imię Boże,
    Przed ołtarzem uroczystym w blasku świec.
    Wtedy zwykła ludzka miłość jest potęgą,
    Bo z miłością Jego wieczną splata się.

    Kiedy łączysz serca dwa w Imię swoje
    I związujesz między nimi mocną nić.
    Błogosławisz swoim dzieciom na wędrówkę,
    Pokazujesz, co to znaczy umieć żyć.

    Pójdą odtąd na radości i na smutki,
    Zawsze razem, przy nim – ona, przy niej – on
    Twoja łaska szlak im będzie wyznaczała
    I obroni od drapieżnych świata szpon.

    Teraz idźcie uśmiechnięci w Imię Boże,
    Pamiętajcie dzień dzisiejszy, bo od dziś.
    Wasze ręce będzie trzymał sam Bóg Ojciec,
    Jego Słowo, Jego Prawda, Jego Myśl.

    To nie chodzi o to co na zewnątrz widzą inni, ale to co jest między nami. Z zewnątrz możemy być podobni do niesakramentalnych, ale w istocie nasza miłość nie jest taka jak ich, nasza jest złączona z Miłością. 

    Podziękowali 2Berenika Joannna
  • Jej, to jest o łaskach, a nie kto lepszy albo gorszy...
    Możemy na chwilę zmienić ducha tej dyskusji? Proszę 

  • Dla mnie z tym małżeństwem to nie taka prosta sprawa. Małżeństwo jest wg naszego Kościoła naturalne dla człowieka, skądś się wziął przywilej Pawłowy 

    Ale może masz racje Monia, może żeby zobaczyć te łaski, to trzeba wejść na całego... przyjąć całe nauczanie. Nie traktować małżeństwa jako elementu naszej kultury, tylko jak powołanie. Swoją szczególną drogę. Wtedy znikają oczekiwania i teoretyczne alternatywy 
  • Tak, @M_Monia, sakrament to nie magia. Łaski, które Bóg chce dawać małżonkom można przyjąć, a można odrzucić. 
  • Nie rozumiem celu Twoich wpisów w tym wątku. Chcesz powiedzieć, że nie ma łask płynących z sakramentu małżeństwa, czy że dla małej liczby ludzi są one istotne?
    Podziękowali 2Berenika Joannna
  • Łaska jest dla tego, kto jej pragnie i jest gotów przyjąć 
    Można przegapić 
  • Stan grzechu ciężkiego znaczy świadome i dobrowolne wyrzeczenie się Łask.
    Im dłużej tym trudniej.
    Na ogół.
  • Bóg chce dać każdemu, ale przecież nie wmusza. Ktoś żyjący w grzechu nie będzie potrafił przyjąć ich tak jak mógłby, gdyby żył w stanie łaski uświęcającej. To nie Bóg ogranicza łaski, ale człowiek sam je odrzuca.
  • @M_Monia Redukujesz rzeczywistość łaski do wymiany handlowej. Takie kupieckie podejście prezentujesz i ciągle rozliczasz i innych. W tym wątku chodzi o to, by odkryć jak najwięcej dla siebie.
    Podziękowali 2Skatarzyna malagala
  • Grzesznikom też Pan Bóg błogosławi.
    Sakrament pokuty jest dostępny. Wielka łaska. 
  • M_Monia powiedział(a):
    A co do niewierzących. Sama mam ślub Kościelny ale podziwiam niewierzących żyjących nie w konkubinatach a w małżeństwie. Oczywiście wtedy jest to ślub cywilny. Musi wynikac z tego tez jakieś dobro.
    Można się modlić żeby uwierzyli. 
    Korzyści.

    Korzyści nie równa się dobro 
    Korzyści nie równa się łaska.
    Podziękowali 1Berenika
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.