Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Niedługo świat będzie w naszych rękach

Komentarz

  • Pokolenie hedonistów bierze sprawy  swoje ręce i planuje zawalczyć o przyszłość świata. Nie naprawa to optymizmem. 

  • To co wielkie firmy szykują dla tego pokolenia, to chyba najlepiej będzie nazwać wielkim uciskiem. A poczucie krzywdy już mają odpowiednie, by ulec ich manipulacjom :(
  • I smutne jest to, że te dzieciaki dadzą się zmanipulować. I pod hasłem - zaopiekujemy się wami i zrobimy wam ładny świat dadzą się zwieść.
    Podziękowali 1Biznes Info
  • Kacha powiedział(a):
    I smutne jest to, że te dzieciaki dadzą się zmanipulować. I pod hasłem - zaopiekujemy się wami i zrobimy wam ładny świat dadzą się zwieść.
    tu jedynie rodzice mogą pomóc

    a będzie się to działo, jak zawsze - "my, młodzi, zrobimy lepszy świat"

    (podczas gdy jedyną drogą do jego poprawy jest spłodzenie i wychowanie następnych pokoleń)
  • Pioszo54 powiedział(a):
    Kacha powiedział(a):
    I smutne jest to, że te dzieciaki dadzą się zmanipulować. I pod hasłem - zaopiekujemy się wami i zrobimy wam ładny świat dadzą się zwieść.
    tu jedynie rodzice mogą pomóc

    a będzie się to działo, jak zawsze - "my, młodzi, zrobimy lepszy świat"

    (podczas gdy jedyną drogą do jego poprawy jest spłodzenie i wychowanie następnych pokoleń)
    A ja mam taką myśl, że tu mogą pomóc tylko prawdziwi mężczyźni. To na panów czeka świat - na tupnięcie nogą, wyjście spod pantofla kobiet i oznajmienie - nie będziemy jeść trawy, będziemy jeździć czym chcemy , chodzić z synami na ryby, chcemy dzieci, rodziny, bierzemy za to odpowiedzialność. 
    Podziękowali 1Elf77
  • Według mojego rozeznania, mężczyzna skoro wygląda jak mężczyzna, mówi jak mężczyzna, ma imię mężczyzny to jest on prawdziwy. Jednak czasem trudno znaleźć wzorzec do naśladowania. Ten najbardziej rozpowszechniony wczesno-amerykański (macho) już się skompromitował, ten późno-amerykański (partnersko-zniewieściały) teraz się kompromituje. I bądź tu mądry. A tu trzeba walczyć z systemem jak ze smokiem. Co też się wielu nie podoba i skazuje na izolację społeczną.

    Zresztą kobiety też są pogubione i najczęściej nie wiedzą co od takiego mężczyzny oczekiwać, czy się spodziewać. Szczególnie kobiety generacji Z 
  • edytowano luty 2023
    problem jest, na moje oko, w tym,
    że jest grupka ludzi, zarządzających ogromnymi funduszami, którzy urządzają cały świat
    zgodnie z własnymi interesami, przynajmniej tak im się wydaje,
    i to z nimi trzeba walczyć
    i to się aktualnie dzieje, np. na Ukrainie;

    to dlatego kibicuję Rosji
    Podziękowali 1zbyszek
  • Sporo głosów pod produkcjami tej pani to- okrutne jest to, że nasze zarobki wystarczają jedynie na spłatę kredytu i ledwo ciągniemy i wiążemy koniec z końcem. Zrobimy sobie dobrze, nie chcemy płacić składek emerytalnych. Biedne to pokolenie. Nie ma siły na nic poza pracą. 
    A tak z pięćdziesiąt lat temu to ludzie gdzie mieszkali? Kupowali za gotówkę apartamenty? Siedzieli u rodziców i ciułali na swoje, pomieszkiwali u babci i starych ciotek. Budowali coś własnymi rękami, z pomocą rodziny i znajomych na działkach wydzielonych z działek rodziców. Szczęśliwcy dostawali coś z przydziału, ale nie było to powszechne. 
    Problemem nie są składki emerytalne ale kupowanie wszystkiego na raty i kredyty. Teraz ta pętla ma prawo uciskać.
    Podziękowali 1Klarcia
  • Dodatkowo - wmówiono nam, że mamy robić to, co kochamy a teraz nie możemy z tego żyć. Problemem nie jest praca zgodna z zainteresowaniami ale wygórowane pragnienia. Można żyć z tego, co się kocha ale to niesie za sobą pewne koszta- często jest praca nie na etat, często kilka, kilkanaście zleceń, w początkach działalności trzeba się liczyć z niskimi dochodami. Wówczas na posiadanie psa, kota, kosmetyczkę i ciuchy może nie być pieniędzy jak się ma lat 20-30 i trzeba poczekać na efekty. A jak się chce od razu - kredyt na mieszkanie, wizerunek, wakacje i Bóg wie co jeszcze to trzeba robić w korpo i brać też skutki takiego życia. I nie jest to żadna krzywda, której doświadcza to pokolenie tylko fanaberie i zwalanie winy na system emerytalny, który ma tu niewielkie znaczenie.
    Podziękowali 1Klarcia
  • @Kacha Twój post jest dla mnie absurdalny, odrealniony. Nie ma to jak mówić innym, że mają wygórowane pragnienia :/

    Większość 20-30 latków których znam wcale nie ma wygórowanych pragnień. Szukają po prostu uczciwego układu: będę pracował ciężko, podnosił kwalifikacje, ale w zamian chcę mieć pewność, że będę mieć gdzie mieszkać, pozwolą sobie od czasu do czasu na drobną przyjemność, chcę mieć jakieś perspektywy rozwoju, awansu. Tymczasem sytuacja jest taka, że znaczna część młodych musi harować za pensje, które nie pozwalają ani na wynajem mieszkania zwłaszcza w dużych miastach, ani na kredyt. I dotyczy to niestety również świetnie wykształconych, wykwalifikowanych pracowników. Pomieszkiwać u babć czy cioć można, gdy się jest singlem, ale jak w takiej sytuacji założyć rodzinę?

    Problem nie tkwi "tylko" w systemie emerytalnym. Ludzie po prostu czują, że praca się nie opłaca, na każdym kroku są karani za pracowitość. Owszem, są sektory rynku, gdzie można zarobić nieco więcej, ale nie każdy może z różnych względów pracować w korporacji. Serio dziwisz się, że ludzie nie chcą poświęcać całej energii na pracę, z której praktycznie nic nie mają?



    Podziękowali 2avija hipolit
  • edytowano luty 2023
    Ja odnoszę wrażenie, że pracowitość i wykształcenie jest wręcz obecnie powodem do szydzenia...na co Ci te studia, po co tyle pracujesz. 

    Jak dodamy to o czym pisala Colargol to wyjdzie na świat całkowicie odwróconych wartości.

    Jeszcze tylko dodam, że pisanie o tragicznym poziomie obecnych studiów jest trochę śmieszne biorąc pod uwagę to że jeszcze parę lat temu na posadę osoby sprzątającej w moim mieście w wodzie rejonowym był wymagany licencjat.
  • @Coralgol...
    Pisząc o wygórowanych wymaganiach miałam właśnie na myśli postawę - dadzą mieszkanie i pozwolą na przyjemności.
    To jest niepokojące, świadczy o braku poczucia sprawczości i kreatywności.
    Masz rację z ludzie są karani za pracowitość (sama tego doświadczam odprowadzając składki zdrowotne od każdej umowy o pracę, których mam dwie i od każdego zlecenia).
    Jednak decydując się na kilka umów muszę się liczyć z tym, że te składki mi będą zabierane.
    Piszesz, że jak można założyć rodzinę mieszkajac w babci czy cioci - pewnie gdyby Twoi rodzice czy też dziadkowie tak myśleli to Ciebie by nie było na świecie. Ja urodziłam się gdy moi rodzice mieszkali z moimi braćmi w domu wujka, rodzice mojego męża mieszkali w domu starej ciotki. Przyszedł czas gdy obie rodziny doczekały się domów, ale to było ok czterdziestki rodziców, po latach ciułania.
    Nie dziwię się, że ludzie nie chcą poświęcać całej energii na pracę, z której nic nie mają. Dziwię się, że oczekują, że "ktoś coś zrobi" z tym, że nie stać ich na mieszkanie, życie na poziomie. Znam fajnych, młodych ludzi, którzy  zarabiają mniej niż średnia krajowa i spokojnie sobie radzą i znam takich, którzy zarabiają 10 tys i nie starcza im na jedzenie pod koniec miesiąca. 
  • M_Monia powiedział(a):
    No i bardzo dobrze, że mogą, że wybrzydzają, mają do tego pełne prawo. Cała sztuka w życiu zawodowym to znać swoją wartość,  umieć ją pokazać i, finalnie, sprzedać. Nie chodzi o to, żeby pracować za małe pieniądze i się z tego cieszyć. Chodzi o to, że gdy brakuje na coś pieniędzy (na mieszkanie na przykład) to trzeba się zastanowić nad tym jak sobie z tym poradzić, a nie płakać, że mi nie dają. 

  • Dodam jeszcze, że wykształcenie i zarobki zupełnie nie są od siebie dziś zależne. Mam kolegę murarza, zarabia więcej niż ja. Nie czuję się tym faktem skrzywdzona - chłopak bardzo ciężko pracuje fizycznie a ja mam zawód, który lubię i mogę kupić dzieciom buty. 
  • Dlaczego nie napawa optymizmem? Bym powiedział, że wręcz przeciwnie.

    A jest też prawdą, że tak naprawdę to nasze pokolenie, czyli pokolenie X się nie wypowiedziało. Jeszcze nawet my nie mieliśmy swoich pięciu minut. Trochę to dziwne, ale na to wygląda. Jakbyśmy byli pokoleniem, które nie ma nic do powiedzenia.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.