Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Czy obowiązkiem dziecka jest zadbać o schorowanego rodzica?

edytowano luty 2023 w Ogólna


W Europie zdania są podzielone.
Podziękowali 3M_Monia Pioszo54 Avq
«134

Komentarz

  • A Ty uważasz że jest czy nie? 
  • Jest.
    Podziękowali 2M_Monia Joannna
  • Tak
    Podziękowali 1M_Monia
  • Jeśli rodzic był obecny w życiu dziecka to oczywiste ale jeśli nie byl i nagle pojawia się na starość i oczekuje opieki to już średnio oczywiste 
  • Czyli mamy pewne szanse.
    Podziękowali 1DaddyPig
  • asiao powiedział(a):
    Jeśli rodzic był obecny w życiu dziecka to oczywiste ale jeśli nie byl i nagle pojawia się na starość i oczekuje opieki to już średnio oczywiste 
    Taki powinien być pozbawiony praw rodzicielskich wcześniej.
  • Znam taki przypadek z bliskiego otoczenia, że matka zostawiła swoją córkę z dziadkami (ojciec zmarł) i 30 lat nie było z nią kontaktu ..tzn ta corka nie miała bo dziadkowie to moze jakies wiesci co jakiś czas mieli ...a teraz wróciła bo nie ma się gdzie podziać 
  • edytowano luty 2023
    Rozumiem, o co chodzi @asiao
  • Berenika powiedział(a):
    asiao powiedział(a):
    Jeśli rodzic był obecny w życiu dziecka to oczywiste ale jeśli nie byl i nagle pojawia się na starość i oczekuje opieki to już średnio oczywiste 
    Taki powinien być pozbawiony praw rodzicielskich wcześniej.
    Tylko ze to nie zależy od dziecka
  • Najpierw obowiązki wg stanu (czyli wobec męża I dzieci) a dopiero ponadto wszystko inne. Wydaje mi się że w normalnych rodzinach gdzie są bliskie relacje to samo wynika z miłości i nie trzeba obowiązku, ale kiedy dochodzi do tego że przez opiekę nad starszym rodzicem rozwala się rodzina to jest wtedy duży dylemat. 
  • edytowano luty 2023
    Mama mnie urodziła a rodzicei wychowali. Wg mnie mamy obowiązek choćby z tego powodu.
    Ale na Zachodzie to nie jest oczywiste, więzi są słabe i większość ludzi kombinuje z domem starcow dla rodziców. A z kolei z tym jest coraz większy problem bo na Zachodzie również bardzo brakuje opiekunów ludzi starszych i będzie brakowało coraz bardziej 
  • A czy obowiązkiem dziecka jest zadbać o niepełnosprawne rodzeństwo, gdy rodzice nie są już w stanie/zmarli?
  • Tak. Z zasady. Ale też oczywiście są wyjątkowe sytuacje.
    Podziękowali 2M_Monia malagala
  • edytowano luty 2023
    malagala powiedział(a):
    A czy obowiązkiem dziecka jest zadbać o niepełnosprawne rodzeństwo, gdy rodzice nie są już w stanie/zmarli?
    Raczej tak.
    Zresztą w Polsce się upomną o rodzinę tak czy inaczej. 
  • A czy ten obowiązek się rozszerza na współmałżonka?
    Praktycznie jak ma się rodzinę, to wszystkie obowiązki rzutują na całość 
  • Powiem szczerze, że w ogóle nie patrzę na te sprawy w kluczu obowiązku. Ale może mam taką rodzinę, że nie mam potrzeby
  • Ciężko powiedzieć, ale państwo raczej też się o niego upomni gdy zabraknie bliższej rodziny 
  • A jak patrzysz? 
  • Wiele obowiązków się podejmuje z marszu, be potrzeby zwerbalizowania ich.

    Są.
  • edytowano luty 2023
    Dużo ludzi uważa że to powinno być obowiązkiem państwa a nie doroslych dzieci. W szczególności lewica. 
  • edytowano luty 2023
    @M_Monia Czasami ludzie mogą nie miec siły, aby samodzielnie zaopiekować się rodzicem, szczególnie jeśli jest ich np dwoje a dzieci rozjechały się po swiecie, nie daja rady psychicznie… Moim zdaniem w tym temacie powinna jak najbardziej byc pomoc od państwa, opieka pielęgniarek aby dzieci tez mogły odpocząć psychicznie. Lecz to moje teoretyczne rozważanie. 
  • Jest pomoc.
    Sa szpitale i dps ale to co by ludzie chcieli jest po prostu nie realne, bo nie chcieliby tylko pomocy a wyręczenia.
    Chyba że sprowadzimy tania sile robocza i to nie z Ukrainy
    To raz, a dwa jeszcze bardziej poluzuja się więzi rodzinne
  • Czemu tanią? 
    Nie dość, że praca często ciężka fizycznie, to dodatkowo niewdzięczna.
    Podziękowali 2paulaarose Berenika
  • Bo w Polsce chętnych brak do takiej pracy 

  • A,to nie rozumiem.
    Brak chętnych, to zapłacić mniej?
    Na pewno tłumy chętnych dobrze wykonującyxh pracę się znajdzie.
    Podziękowali 1Berenika
  • edytowano luty 2023
    Niekoniecznie nie chcą pomocy, tylko wyręczenia.

    Jak to łatwo oskarżać.

    Wiele osób w rodzinie było starszych i różne historie z tym związane pamiętam.

    Ostatnio prosiłam córkę, by - jak dojdzie do tego, że będzie trzeba mnie pilnować 24/7 - oddała mnie do domu opieki. 

    Odpowiedziała mi, że za dużo wymagam. "Nas jest czworo, mamo, jakoś sobie poradzimy."

    Ale nie chciałabym, by któreś z moich dzieci ryzykowało swoje małżeństwo, pracę, życie rodzinne dla mnie. Nie chciałabym, żeby wspominali mnie w tej najgorszej wersji, która jeszcze może nadejść. 

    Kumpela zajmowała się swoimi rodzicami z wielkim oddaniem. Kupiła dla mamy z Alzheimerem kawalerkę  blisko swojego mieszkania i zatrudniła panią, by mamy pilnowała. Ale w końcu trzeba było pilnować 24/7, mama była już leżąca i oddała ją do zakładu. Zachodziła do niej codziennie po swojej pracy przez pół roku, które zostały do śmierci.


    Podziękowali 1babka4
  • Skatarzyna powiedział(a):
    A,to nie rozumiem.
    Brak chętnych, to zapłacić mniej?
    Na pewno tłumy chętnych dobrze wykonującyxh pracę się znajdzie.
    Chyba tanią w sensie: sprowadzić osoby, które nawet za niewielkie pieniądze podejmą się tej niewdzięcznej pracy.
  • Są kraje gdzie nasza złotówka jest więcej warta. 
    Podziękowali 1malagala
  • Polki byly tania siła robocza dla, starszych Niemców. Brzydko to brzmi ale taka była prawda. Można płacić i 10 000zl, tylko kogo będzie stać?
    Za 4-5000zl to jest tanio a Polacy za to nie przyjdą raczej
  • Z ciekawostek, krewny, który wiele lat temu wstępował do jezuitów, musiał przedstawić oświadczenie od mamy. Ona, wdowa, rezygnuje z należnego jej ze strony jedynego syna prawa do opieki. Wie, że ten wstępuje do zakonu, ma świadomość, co to oznacza.

    Napisała to oświadczenie, bo nie wyobrażała sobie, że mogłaby stanąć na drodze powołania. Miała też córkę, ta wyszła za mąż i również wcześnie owdowiała, więc mama pomagała jej w wychowaniu synów. Później ta córka zajmowała się matką.

    Zmarła w wieku 90 lat, a syn prowadził jej pogrzeb od pierwszego do ostatniego znaku krzyża. Wygłosił homilię, którą zapamięta każdy, kto słuchał jej uważnie (należę do tego grona).
    Podziękowali 2asiao In Spe
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.