Albo i nie hard, ale na pewno wyjątkowa... W domu jeszcze siedmioro dzieci, z których najmłodszy ma 10 miesięcy... Mama jednak wygląda na energiczną, a tata na zakochanego, więc pewnie dadzą radę <span></span> Trzymam kciuki!
"Dominika po studiach wyemigrowała do Anglii, gdzie uczyła matematyki. Tam poznała Vince'a. Wpadli sobie w oko, ale Dominika jasno stawiała sprawę: - Powiedziałam mu, że będziemy razem, jeśli zgodzi się na dużą rodzinę. Moim warunkiem była zgoda na pięcioro dzieci. Ja z takiej wielodzietnej rodziny pochodzę i chciałam takiej. Zgodził się - opowiada Dominika."
Miło się czyta ich wywiad, pozytywnie zakręceni ludzie, niech im Pan Bóg błogosławi <span></span>
Co za komentarze pod spodem. Będąc na ich miejscu załamałabym się komentarzami. Nawet w takiej chwili. Mam nadzieję na ogromną pomoc państwa dla tych ludzi. Niania od państwa do minimum 2 lat i inna pomoc. Mam nadzieję że to jest standard. Teraz jeszcze żałoba doszła.
Tak, te komentarze są okropne. Rodzice wygladaja na takich spokojnych i opanowanych. Ciekawa jestem jakie działalności prowadzą. Szczególnie mama musi być bardzo zaradna, że daje radę jeszcze pracować. Ten rozgłos pewnie jest przytłaczający.
Dla mnie Ci państwo to bohaterzy. Mama mając niemowlaka i tyle dzieci położyła się do szpitala na ponad 100dni, żeby jej 5 raczków mogły się urodzić. Tata musiał sobie poradzić. Mogli przecież być oświeceni i zrobić to co robią ludzie w Anglii żeby mieć lżej czyli aborcja selektywna. Niestety ale to się nadal dzieje
Teraz jeden maluszek zmarł. To zawsze będzie bolalo. Współczuję tej śmierci.
Mam nadzieję że dla takich ludzi przewidziana jest ogromna pomoc i wsparcie. Także psychiczne. Bo nie ma ludzi tak silnych w pojedynkę. To jest mit. A to że ludzie gadają to dlatego że sami wiedzą że nie byliby w stanie dać radę.
Komentarz
Przedziwny zestaw
Państwo powinno zapewnić nianie bo to sytuacja wyjątkowa
Miło się czyta ich wywiad, pozytywnie zakręceni ludzie, niech im Pan Bóg błogosławi <span></span>
Lenie śmierdzące nie doceniają.
https://wiadomosci.wp.pl/piecioraczki-z-krakowa-jedno-dziecko-zmarlo-6867652689631840a
Nawet w takiej chwili.
Mam nadzieję na ogromną pomoc państwa dla tych ludzi. Niania od państwa do minimum 2 lat i inna pomoc. Mam nadzieję że to jest standard.
Teraz jeszcze żałoba doszła.
Rodzice wygladaja na takich spokojnych i opanowanych. Ciekawa jestem jakie działalności prowadzą. Szczególnie mama musi być bardzo zaradna, że daje radę jeszcze pracować. Ten rozgłos pewnie jest przytłaczający.
Mogli przecież być oświeceni i zrobić to co robią ludzie w Anglii żeby mieć lżej czyli aborcja selektywna. Niestety ale to się nadal dzieje
Teraz jeden maluszek zmarł. To zawsze będzie bolalo.
Współczuję tej śmierci.
Mam nadzieję że dla takich ludzi przewidziana jest ogromna pomoc i wsparcie. Także psychiczne. Bo nie ma ludzi tak silnych w pojedynkę. To jest mit.
A to że ludzie gadają to dlatego że sami wiedzą że nie byliby w stanie dać radę.