Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Czy broniłbyś ojczyzny?

Konto skasowane na prośbę użytkownika.
«1

Komentarz

  • Wymień chociaż jednego polityka za którego ktokolwiek chciałby przelewać krew.
  • A ja jeszcze szerzej, kto by chciał umierać za prywatny folwark jakiejkolwiek partii?
  • Tomasz powiedział(a):
    Okazuje się, że tylko 50% Polaków skłonnych jest walczyć za ojczyznę. Jakoś mnie to nie dziwi. Kto by chciał przelewać krew za Jarozbawa czy Obajtka. 

     i tak wzrosło troche, kiedyś był program pytali młodych ludzi, tylko 40% chciałoby bronić ojczyzny, reszta spierdzieliłaby za granice. 
    Podziękowali 1Klarcia
  • W czasach Rzeczypospolitej szlacheckiej też nie wszyscy chcieli umierać. Byli tacy, co brali pieniądze z Moskwy. I co? Dziś są również.
    Podziękowali 1Klarcia
  • Powtarzasz kalkę PRL. Sytuacja włościan byłą bardzo zróżnicowana w zależności od regionu i przynależności klasowej, bo stan chłopski dzielił się na wiele podgrup. Byli np. kmiecie posiadający spore majątki i cieszący się dość dużą autonomią i byli chłopi bezrolni, pracujący albo u bogatszych chłopów, albo bezpośrednio w folwarku.

    W powstaniach narodowych chłopi też się pojawiali. Nie za często, bo oni byli od pracy nie walki, ale z każdą walką było ich coraz więcej.
    Podziękowali 1Klarcia
  • Zdaje sobie sprawę że to mało patriotyczne ale nie zgadzam się na umieranie kogokolwiek w imię politycznych interesów, jak politycy wyślą swoich synów na pierwszą linię frontu, to mogłabym się ewentualnie zastanowić. Dopóki są równi i równiejsi nie zamierzam od nikogo oczekiwać ania sama swych bliskich w imię Ojczyzny poświęcać.

    Zresztą historia moja rodzinę nauczyła, że poświęcanie się w imię Ojczyzny nie jest ani mądre ani chwalebne. 



  • Akurat od wielu lat zajmuję się genealogią mojej rodziny i to w większości są włościanie. Mam zarówno bogatych przedstawicieli tej klasy, pełniących różne urzędy, jak i komorników czy parobków folwarcznych. Dobrze więc wiem jak wyglądała struktura wsi i stosunek ich do zaborców.

    Co do uwłaszczenia, to wyobraź sobie, że masz kupionych kilka kamienic i lokatorzy albo płacą Ci czynsz, albo odrabiają go sprzątając klatki czy wykonując różne prace remontowe. I nagle przychodzi ustawa, że przestajesz być właścicielem i tracisz cały swój majątek na rzecz lokatorów. Rozumiem, że byłbyś bardzo zadowolony.
    Podziękowali 1Klarcia
  • edytowano marzec 2023
    Tomasz powiedział(a):
    Chociaż trzeba przyznać, że chłopa nie wolno było sprzedawać bez ziemi, jak to miało miejsce w Rosji carskiej. 
    W Wielkopolsce takie przypadki też się zdarzały.
    Jednak gdyby były normą, to nie byłoby u na tak spokojnie i powstania chłopskie ogarniałyby cały kraj.

    A co Jakuba Szeli to nie należy zapominać, że szpiegował dla Austriaków i całe jego powstanie było zlecone właśnie przez nich.


    Tu masz ciekawy artykuł o Jakubie Szeli i szerszy kontekst tego odmrożenia stóp.


    Podziękowali 1Klarcia
  • Szpiegowanie Szeli jest faktem i opłacanie powstańców za mordy na polskiej szlachcie również.
  • A ja się dowiedziałam, że trener samoobrony moich dzieci wstąpił do WOT-u. Z tego programu: https://warszawa.tvp.pl/47852432/owszem-mazowsze
    Taki komentarz do tego badania czytałam, że nie uwzględniono wyborców Konfederacji. Bo by okazało się, że są bardziej patriotyczni niż wyborcy PIS-u. 
    My się obracamy w takich kręgach, w których mężczyźni chodzą na strzelnicę, młodzież uczy się samoobrony i nie poświęca się dla partii tylko dla narodu zgodnie z 4. przykazaniem Bożym.
    Teraz mam podpisać córce zgodę na strzelnicę w ramach Rajdu Meksyk ZHR-u (w 80. rocznicę Akcji pod Arsenałem). 
    Syn idzie na WAT na studia cywilne. Każdy stara się na swoje możliwości. 
    Akurat powstania uważamy za czarną kartę naszej historii i niezbyt odpowiedzialne działania, to nie znaczy, że należy zarzucić mądrą obronę Ojczyzny.


  • Nie wiedziałem, że żona Tomasza nazywa się Jarozbaw, a syn Obajtek. Moja rodzina nosi inne imiona i jest dla mnie oczywiste, że będę walczył w jej obronie.
    Podziękowali 3Prayboy Klarcia Joannna
  • Odnośnie obrony Ojczyzny w sensie nie fizycznym, ale intelektualnym

  • Jak chronić własną rodzinę gdy dostanie się wezwanie do wojska?
  • edytowano marzec 2023
    Beta powiedział(a):
    Jak chronić własną rodzinę gdy dostanie się wezwanie do wojska?
    W sensie jak wyplątać się z tego wezwania ?  Teraz to wzywają tylko na zwykle szkolenia, a w razie wojny być może będą jakieś wyjątki jak na UKrainie byly
  • edytowano marzec 2023
    serio, dla obrony ojczyzny, chcecie wojny?
    chcecie poświęcić własne (i jednocześnie cudze) dzieci?
  • edytowano marzec 2023
    dla nabrania perspektywy,
    zachęcam do porównania postaw Polski i Czech, w obliczu żądań Hitlera,
    i skutków, jakie te postawy przyniosły
  • Tomasz powiedział(a):
    Okazuje się, że tylko 50% Polaków skłonnych jest walczyć za ojczyznę. Jakoś mnie to nie dziwi. Kto by chciał przelewać krew za Jarozbawa czy Obajtka. 

    prowokujesz czy udajesz głupiego?
    stawiam na to pierwsze, uważasz że w 39 ludzie walczyli za typków z ówczesnego rządu którzy uciekli do Rumunii?
    Ale odpowiem, że przynajmniej ci panowie których wymieniasz nie spieprzyliby za granicę jakby to zrobił płaczek-Hołownia (jego żona by została bronić polskiego nieba gdyż jest pilotem) albo inni typu Trzaskowski itp.
    Podziękowali 3Berenika Klarcia Joannna
  • Tomasz powiedział(a):
    Chodzi mi o coś szerszego. Kto by chciał umierać za prywatny folwark PiS?
    nie ma czegoś takiego

  • Turturek powiedział(a):
    A ja jeszcze szerzej, kto by chciał umierać za prywatny folwark jakiejkolwiek partii?
    nie ma takiego czegoś. 
  • Kaczyński i Obajtek w czasie pokoju pokazują że na pierwszym miejscu stawiają Polskę więc nie widzę powodu aby w czasie wojny też to zrobili.
    Podziękowali 1Klarcia
  • Tomasz powiedział(a):
    Prayboy powiedział(a):

    Turturek powiedział(a):
    A ja jeszcze szerzej, kto by chciał umierać za prywatny folwark jakiejkolwiek partii?
    nie ma takiego czegoś. 
    Niestety, ale obecnie jest. Popatrz tylko na klub milionerów niedobrej, dojnej zmiany. 

    no i co z tego?
    mi to nie przeszkadza.
    Podziękowali 1Klarcia
  • edytowano marzec 2023
    pierwszy z listy:

    Absolwent Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie, kształcił się także w zakresie ekonomii m.in. w Belgii. Ukończył program MBA na Columbia University Graduate School of Business, studiował także na Uniwersytecie Harvarda[1].

    W latach 2003–2005 pracował w Sekretariacie Generalnym Parlamentu Europejskiego. W 2005 został doradcą grupy Unia na rzecz Europy Narodów, m.in. w komisjach zajmujących się gospodarką. Od marca 2006 do listopada 2007 zajmował stanowisko podsekretarza stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa. W 2008 został zastępcą dyrektora wykonawczego w Banku Światowym, a w 2011 został dyrektorem zarządzającym na Europę Środkową i Wschodnią w Bank of America Merrill Lynch.

    W styczniu 2016 został powołany na prezesa zarządu PZU[2][3][4]. Funkcję tę pełnił do marca 2017[5]. Przeprowadził transakcje nabycia Banku Pekao oraz nabycia przez Alior Bank Banku BPH, współtworzył Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych PZUW. Był także przewodniczącym rady nadzorczej Alior Banku[6]. W czerwcu 2017 powołany w skład zarządu Banku Pekao jako wiceprezes kierujący zarządem[7]. W listopadzie 2017 otrzymał zgodę Komisji Nadzoru Finansowego na pełnienie funkcji prezesa zarządu Banku Pekao[8][9], zrezygnował z niej w listopadzie 2019[10], motywując tę decyzję zamiarem kontynuowania kariery zawodowej za granicą[11]. W lutym 2021 powołany do rady nadzorczej Gemini Polska[12][13].

    Deklaruje znajomość języków angielskiego, francuskiego, niemieckiego i hiszpańskiego[1].

    i co, uważasz że człowiek z takim wykształceniem i doświadczeniem nie może tyle zarabiać?

    Podziękowali 1Klarcia
  • widzę że nadal pokutuje u ciebie PRL owska mentalność "wszystkim po równo"
    tobie ktoś zagląda w portfel? 
    Podziękowali 1Klarcia
  • Tomasz powiedział(a):
    Prayboy powiedział(a):
    Tomasz powiedział(a):
    Okazuje się, że tylko 50% Polaków skłonnych jest walczyć za ojczyznę. Jakoś mnie to nie dziwi. Kto by chciał przelewać krew za Jarozbawa czy Obajtka. 

    prowokujesz czy udajesz głupiego?
    stawiam na to pierwsze, uważasz że w 39 ludzie walczyli za typków z ówczesnego rządu którzy uciekli do Rumunii?
    Ale odpowiem, że przynajmniej ci panowie których wymieniasz nie spieprzyliby za granicę jakby to zrobił płaczek-Hołownia (jego żona by została bronić polskiego nieba gdyż jest pilotem) albo inni typu Trzaskowski itp.
    Cały czas reagujesz w stylu „a w Ameryce biją murzynów!”. 
    nie, ale wolę jak dobra zmiana daje miliony fachowcom, poprzednicy pozwalali brać milionowe łapówki swojakom.
  • Agmar powiedział(a):
    Beta powiedział(a):
    Jak chronić własną rodzinę gdy dostanie się wezwanie do wojska?
    W sensie jak wyplątać się z tego wezwania ?  Teraz to wzywają tylko na zwykle szkolenia, a w razie wojny być może będą jakieś wyjątki jak na UKrainie byly
    Nie, to w kontekście słów

    DaddyPig powiedział(a):
    Nie wiedziałem, że żona Tomasza nazywa się Jarozbaw, a syn Obajtek. Moja rodzina nosi inne imiona i jest dla mnie oczywiste, że będę walczył w jej obronie.

    Zastanawia mnie jak można walczyć w obronie swojej rodziny, gdy dostaje się wezwanie i idzie na wojnę. 
  • edytowano marzec 2023
    Tomasz powiedział(a):
    Nie czytałeś artykułu. 

    Na samym początku. „W spółkach z udziałem państwa powstał klub milionerów związanych z PiS. Przekopaliśmy się przez raporty 19 spółek giełdowych z udziałem Skarbu Państwa. 122 "ludzi dobrej zmiany" zarobiło w nich aż 267 mln zł. 66 osób zostało milionerami.”

    A Jarozbaw Polski Kaczyński prawił, że do polityki nie udzie się dla pieniędzy. Opium dla ludu. 
     Dr Orłowski zawsze  nam powtarzal że na waznych posadach w biurach spółkach itd mających związek,  państwem powinno się płacić grube pieniądze,  żeby tych pieniędzy nie płacił ktoś zza granicy dbający nie o nasze interesy
    I zgadzam się z tym, jak człowiek porządnie zarabia to po co mu ryzyko takiej np łapówki (zdaję sobie sprawę że jakaś szuja może się trafic ale zdecydowana większość będzie mieć wywalone) 
  • Tomasz powiedział(a):
    „I zgadzam się z tym, jak człowiek porządnie zarabia to po co mu ryzyko takiej np łapówki (zdaję sobie sprawę że jakaś szuja może się trafic ale zdecydowana większość będzie mieć wywalone)”

    Jesteś naiwna. Twierdzisz, że chciwość zmniejsza się wraz z rosnącym bogactwem. Jest dokładnie na odwrót. Praktyka uczy. Im lepiej opłacani są prezesi tym skłonniejsi do działań (para)korupcyjnych. Tylko sztywna siatka płac oraz transparentność procedur rekrutacji i kontroli. 
    Ale czemu zakładasz chciwość? 
  • Tomasz powiedział(a):
    Chodzi mi o coś szerszego. Kto by chciał umierać za prywatny folwark PiS?
    W Niemczech i Holandii gotowość walki w obronie ojczyzny wyraża zaledwie 15% młodych obywateli. Co - są skażeni PiS-em?
    Podziękowali 1Joannna
  • serio, dla obrony ojczyzny, chcecie wojny?
    chcecie poświęcić własne (i jednocześnie cudze) dzieci?
    ------------------
    Mamy dwie opcje:
    1. model Szwajcarii - wysoka wartość obronna ludności, powszechne szkolenia wojskowe i przy tym neutralność, niepakowanie się w konflikty
    2. bycie nieudacznikami, niechętnymi do walki, z nadzieją, że słabych nie będą ruszać

    Ten wspominany przeze mnie Bartosz Gagucki (prowadzący stowarzyszenie Grom Combat Kids, filozof i karateka) uczy dzieci i młodzież, jak rozwiązywać konflikty bez przemocy, jak stawiać granice, wzmacniać komunikację, a jednocześnie znać taktykę, umieć sobie poradzić, gdy agresor nadużywa przemocy. 

    Jeśli chodzi o obecny konflikt zbrojny, to uważam, że to nie nasza wojna.

    Uważam też, że w wojsku lub na jego obrzeżach powinno być maksymalnie dużo ludzi nieporywczych, mających negatywny stosunek do zrywów powstańczych, myślących racjonalnie, a przy tym dobrze wyszkolonych. 
  • Eleonora powiedział(a):
    serio, dla obrony ojczyzny, chcecie wojny?
    chcecie poświęcić własne (i jednocześnie cudze) dzieci?
    ------------------
    Mamy dwie opcje:
    1. model Szwajcarii - wysoka wartość obronna ludności, powszechne szkolenia wojskowe i przy tym neutralność, niepakowanie się w konflikty
    2. bycie nieudacznikami, niechętnymi do walki, z nadzieją, że słabych nie będą ruszać

    Ten wspominany przeze mnie Bartosz Gagucki (prowadzący stowarzyszenie Grom Combat Kids, filozof i karateka) uczy dzieci i młodzież, jak rozwiązywać konflikty bez przemocy, jak stawiać granice, wzmacniać komunikację, a jednocześnie znać taktykę, umieć sobie poradzić, gdy agresor nadużywa przemocy. 

    Jeśli chodzi o obecny konflikt zbrojny, to uważam, że to nie nasza wojna.

    Uważam też, że w wojsku lub na jego obrzeżach powinno być maksymalnie dużo ludzi nieporywczych, mających negatywny stosunek do zrywów powstańczych, myślących racjonalnie, a przy tym dobrze wyszkolonych. 
    w tym miejscu warto popatrzeć na skutki II wojny św. dla Czech i porównać z losem Polski;

    zgadzam się, że trzeba mieć silną armię (zdaje się, że Czechy miały), ale, wg. mnie jej rolą powinno być odstraszanie ew. przeciwników,
    a w momencie, gdy sprawa staje na ostrzu noża, winno się za wszelką cenę unikać strat ludzkich i materialnych
    i, tak jak Czesi, przeczekać
    Podziękowali 1Eleonora
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.