Powtarzasz kalkę PRL. Sytuacja włościan byłą bardzo zróżnicowana w zależności od regionu i przynależności klasowej, bo stan chłopski dzielił się na wiele podgrup. Byli np. kmiecie posiadający spore majątki i cieszący się dość dużą autonomią i byli chłopi bezrolni, pracujący albo u bogatszych chłopów, albo bezpośrednio w folwarku.
W powstaniach narodowych chłopi też się pojawiali. Nie za często, bo oni byli od pracy nie walki, ale z każdą walką było ich coraz więcej.
Zdaje sobie sprawę że to mało patriotyczne ale nie zgadzam się na umieranie kogokolwiek w imię politycznych interesów, jak politycy wyślą swoich synów na pierwszą linię frontu, to mogłabym się ewentualnie zastanowić. Dopóki są równi i równiejsi nie zamierzam od nikogo oczekiwać ania sama swych bliskich w imię Ojczyzny poświęcać.
Zresztą historia moja rodzinę nauczyła, że poświęcanie się w imię Ojczyzny nie jest ani mądre ani chwalebne.
Akurat od wielu lat zajmuję się genealogią mojej rodziny i to w większości są włościanie. Mam zarówno bogatych przedstawicieli tej klasy, pełniących różne urzędy, jak i komorników czy parobków folwarcznych. Dobrze więc wiem jak wyglądała struktura wsi i stosunek ich do zaborców.
Co do uwłaszczenia, to wyobraź sobie, że masz kupionych kilka kamienic i lokatorzy albo płacą Ci czynsz, albo odrabiają go sprzątając klatki czy wykonując różne prace remontowe. I nagle przychodzi ustawa, że przestajesz być właścicielem i tracisz cały swój majątek na rzecz lokatorów. Rozumiem, że byłbyś bardzo zadowolony.
A ja się dowiedziałam, że trener samoobrony moich dzieci wstąpił do WOT-u. Z tego programu: https://warszawa.tvp.pl/47852432/owszem-mazowsze Taki komentarz do tego badania czytałam, że nie uwzględniono wyborców Konfederacji. Bo by okazało się, że są bardziej patriotyczni niż wyborcy PIS-u. My się obracamy w takich kręgach, w których mężczyźni chodzą na strzelnicę, młodzież uczy się samoobrony i nie poświęca się dla partii tylko dla narodu zgodnie z 4. przykazaniem Bożym. Teraz mam podpisać córce zgodę na strzelnicę w ramach Rajdu Meksyk ZHR-u (w 80. rocznicę Akcji pod Arsenałem). Syn idzie na WAT na studia cywilne. Każdy stara się na swoje możliwości. Akurat powstania uważamy za czarną kartę naszej historii i niezbyt odpowiedzialne działania, to nie znaczy, że należy zarzucić mądrą obronę Ojczyzny.
Nie wiedziałem, że żona Tomasza nazywa się Jarozbaw, a syn Obajtek. Moja rodzina nosi inne imiona i jest dla mnie oczywiste, że będę walczył w jej obronie.
Jak chronić własną rodzinę gdy dostanie się wezwanie do wojska?
W sensie jak wyplątać się z tego wezwania ? Teraz to wzywają tylko na zwykle szkolenia, a w razie wojny być może będą jakieś wyjątki jak na UKrainie byly
prowokujesz czy udajesz głupiego? stawiam na to pierwsze, uważasz że w 39 ludzie walczyli za typków z ówczesnego rządu którzy uciekli do Rumunii? Ale odpowiem, że przynajmniej ci panowie których wymieniasz nie spieprzyliby za granicę jakby to zrobił płaczek-Hołownia (jego żona by została bronić polskiego nieba gdyż jest pilotem) albo inni typu Trzaskowski itp.
W styczniu 2016 został powołany na prezesa zarządu PZU[2][3][4]. Funkcję tę pełnił do marca 2017[5]. Przeprowadził transakcje nabycia Banku Pekao oraz nabycia przez Alior BankBanku BPH, współtworzył Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych PZUW. Był także przewodniczącym rady nadzorczej Alior Banku[6]. W czerwcu 2017 powołany w skład zarządu Banku Pekao jako wiceprezes kierujący zarządem[7]. W listopadzie 2017 otrzymał zgodę Komisji Nadzoru Finansowego na pełnienie funkcji prezesa zarządu Banku Pekao[8][9], zrezygnował z niej w listopadzie 2019[10], motywując tę decyzję zamiarem kontynuowania kariery zawodowej za granicą[11]. W lutym 2021 powołany do rady nadzorczej Gemini Polska[12][13].
Deklaruje znajomość języków angielskiego, francuskiego, niemieckiego i hiszpańskiego[1].
i co, uważasz że człowiek z takim wykształceniem i doświadczeniem nie może tyle zarabiać?
prowokujesz czy udajesz głupiego? stawiam na to pierwsze, uważasz że w 39 ludzie walczyli za typków z ówczesnego rządu którzy uciekli do Rumunii? Ale odpowiem, że przynajmniej ci panowie których wymieniasz nie spieprzyliby za granicę jakby to zrobił płaczek-Hołownia (jego żona by została bronić polskiego nieba gdyż jest pilotem) albo inni typu Trzaskowski itp.
Cały czas reagujesz w stylu „a w Ameryce biją murzynów!”.
nie, ale wolę jak dobra zmiana daje miliony fachowcom, poprzednicy pozwalali brać milionowe łapówki swojakom.
Jak chronić własną rodzinę gdy dostanie się wezwanie do wojska?
W sensie jak wyplątać się z tego wezwania ? Teraz to wzywają tylko na zwykle szkolenia, a w razie wojny być może będą jakieś wyjątki jak na UKrainie byly
Nie wiedziałem, że żona Tomasza nazywa się Jarozbaw, a syn Obajtek. Moja rodzina nosi inne imiona i jest dla mnie oczywiste, że będę walczył w jej obronie.
Zastanawia mnie jak można walczyć w obronie swojej rodziny, gdy dostaje się wezwanie i idzie na wojnę.
Na samym początku. „W spółkach z udziałem państwa powstał klub milionerów związanych z PiS. Przekopaliśmy się przez raporty 19 spółek giełdowych z udziałem Skarbu Państwa. 122 "ludzi dobrej zmiany" zarobiło w nich aż 267 mln zł. 66 osób zostało milionerami.”
A Jarozbaw Polski Kaczyński prawił, że do polityki nie udzie się dla pieniędzy. Opium dla ludu.
Dr Orłowski zawsze nam powtarzal że na waznych posadach w biurach spółkach itd mających związek, państwem powinno się płacić grube pieniądze, żeby tych pieniędzy nie płacił ktoś zza granicy dbający nie o nasze interesy I zgadzam się z tym, jak człowiek porządnie zarabia to po co mu ryzyko takiej np łapówki (zdaję sobie sprawę że jakaś szuja może się trafic ale zdecydowana większość będzie mieć wywalone)
„I zgadzam się z tym, jak człowiek porządnie zarabia to po co mu ryzyko takiej np łapówki (zdaję sobie sprawę że jakaś szuja może się trafic ale zdecydowana większość będzie mieć wywalone)”
Jesteś naiwna. Twierdzisz, że chciwość zmniejsza się wraz z rosnącym bogactwem. Jest dokładnie na odwrót. Praktyka uczy. Im lepiej opłacani są prezesi tym skłonniejsi do działań (para)korupcyjnych. Tylko sztywna siatka płac oraz transparentność procedur rekrutacji i kontroli.
serio, dla obrony ojczyzny, chcecie wojny? chcecie poświęcić własne (i jednocześnie cudze) dzieci? ------------------ Mamy dwie opcje: 1. model Szwajcarii - wysoka wartość obronna ludności, powszechne szkolenia wojskowe i przy tym neutralność, niepakowanie się w konflikty 2. bycie nieudacznikami, niechętnymi do walki, z nadzieją, że słabych nie będą ruszać
Ten wspominany przeze mnie Bartosz Gagucki (prowadzący stowarzyszenie Grom Combat Kids, filozof i karateka) uczy dzieci i młodzież, jak rozwiązywać konflikty bez przemocy, jak stawiać granice, wzmacniać komunikację, a jednocześnie znać taktykę, umieć sobie poradzić, gdy agresor nadużywa przemocy.
Jeśli chodzi o obecny konflikt zbrojny, to uważam, że to nie nasza wojna.
Uważam też, że w wojsku lub na jego obrzeżach powinno być maksymalnie dużo ludzi nieporywczych, mających negatywny stosunek do zrywów powstańczych, myślących racjonalnie, a przy tym dobrze wyszkolonych.
serio, dla obrony ojczyzny, chcecie wojny? chcecie poświęcić własne (i jednocześnie cudze) dzieci? ------------------ Mamy dwie opcje: 1. model Szwajcarii - wysoka wartość obronna ludności, powszechne szkolenia wojskowe i przy tym neutralność, niepakowanie się w konflikty 2. bycie nieudacznikami, niechętnymi do walki, z nadzieją, że słabych nie będą ruszać
Ten wspominany przeze mnie Bartosz Gagucki (prowadzący stowarzyszenie Grom Combat Kids, filozof i karateka) uczy dzieci i młodzież, jak rozwiązywać konflikty bez przemocy, jak stawiać granice, wzmacniać komunikację, a jednocześnie znać taktykę, umieć sobie poradzić, gdy agresor nadużywa przemocy.
Jeśli chodzi o obecny konflikt zbrojny, to uważam, że to nie nasza wojna.
Uważam też, że w wojsku lub na jego obrzeżach powinno być maksymalnie dużo ludzi nieporywczych, mających negatywny stosunek do zrywów powstańczych, myślących racjonalnie, a przy tym dobrze wyszkolonych.
w tym miejscu warto popatrzeć na skutki II wojny św. dla Czech i porównać z losem Polski;
zgadzam się, że trzeba mieć silną armię (zdaje się, że Czechy miały), ale, wg. mnie jej rolą powinno być odstraszanie ew. przeciwników, a w momencie, gdy sprawa staje na ostrzu noża, winno się za wszelką cenę unikać strat ludzkich i materialnych i, tak jak Czesi, przeczekać
Komentarz
Zresztą historia moja rodzinę nauczyła, że poświęcanie się w imię Ojczyzny nie jest ani mądre ani chwalebne.
Taki komentarz do tego badania czytałam, że nie uwzględniono wyborców Konfederacji. Bo by okazało się, że są bardziej patriotyczni niż wyborcy PIS-u.
My się obracamy w takich kręgach, w których mężczyźni chodzą na strzelnicę, młodzież uczy się samoobrony i nie poświęca się dla partii tylko dla narodu zgodnie z 4. przykazaniem Bożym.
Teraz mam podpisać córce zgodę na strzelnicę w ramach Rajdu Meksyk ZHR-u (w 80. rocznicę Akcji pod Arsenałem).
Syn idzie na WAT na studia cywilne. Każdy stara się na swoje możliwości.
Akurat powstania uważamy za czarną kartę naszej historii i niezbyt odpowiedzialne działania, to nie znaczy, że należy zarzucić mądrą obronę Ojczyzny.
chcecie poświęcić własne (i jednocześnie cudze) dzieci?
zachęcam do porównania postaw Polski i Czech, w obliczu żądań Hitlera,
i skutków, jakie te postawy przyniosły
stawiam na to pierwsze, uważasz że w 39 ludzie walczyli za typków z ówczesnego rządu którzy uciekli do Rumunii?
Ale odpowiem, że przynajmniej ci panowie których wymieniasz nie spieprzyliby za granicę jakby to zrobił płaczek-Hołownia (jego żona by została bronić polskiego nieba gdyż jest pilotem) albo inni typu Trzaskowski itp.
mi to nie przeszkadza.
Absolwent Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie, kształcił się także w zakresie ekonomii m.in. w Belgii. Ukończył program MBA na Columbia University Graduate School of Business, studiował także na Uniwersytecie Harvarda[1].
W latach 2003–2005 pracował w Sekretariacie Generalnym Parlamentu Europejskiego. W 2005 został doradcą grupy Unia na rzecz Europy Narodów, m.in. w komisjach zajmujących się gospodarką. Od marca 2006 do listopada 2007 zajmował stanowisko podsekretarza stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa. W 2008 został zastępcą dyrektora wykonawczego w Banku Światowym, a w 2011 został dyrektorem zarządzającym na Europę Środkową i Wschodnią w Bank of America Merrill Lynch.
W styczniu 2016 został powołany na prezesa zarządu PZU[2][3][4]. Funkcję tę pełnił do marca 2017[5]. Przeprowadził transakcje nabycia Banku Pekao oraz nabycia przez Alior Bank Banku BPH, współtworzył Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych PZUW. Był także przewodniczącym rady nadzorczej Alior Banku[6]. W czerwcu 2017 powołany w skład zarządu Banku Pekao jako wiceprezes kierujący zarządem[7]. W listopadzie 2017 otrzymał zgodę Komisji Nadzoru Finansowego na pełnienie funkcji prezesa zarządu Banku Pekao[8][9], zrezygnował z niej w listopadzie 2019[10], motywując tę decyzję zamiarem kontynuowania kariery zawodowej za granicą[11]. W lutym 2021 powołany do rady nadzorczej Gemini Polska[12][13].
Deklaruje znajomość języków angielskiego, francuskiego, niemieckiego i hiszpańskiego[1].
i co, uważasz że człowiek z takim wykształceniem i doświadczeniem nie może tyle zarabiać?
tobie ktoś zagląda w portfel?
Zastanawia mnie jak można walczyć w obronie swojej rodziny, gdy dostaje się wezwanie i idzie na wojnę.
I zgadzam się z tym, jak człowiek porządnie zarabia to po co mu ryzyko takiej np łapówki (zdaję sobie sprawę że jakaś szuja może się trafic ale zdecydowana większość będzie mieć wywalone)
chcecie poświęcić własne (i jednocześnie cudze) dzieci?
------------------
Mamy dwie opcje:
1. model Szwajcarii - wysoka wartość obronna ludności, powszechne szkolenia wojskowe i przy tym neutralność, niepakowanie się w konflikty
2. bycie nieudacznikami, niechętnymi do walki, z nadzieją, że słabych nie będą ruszać
Ten wspominany przeze mnie Bartosz Gagucki (prowadzący stowarzyszenie Grom Combat Kids, filozof i karateka) uczy dzieci i młodzież, jak rozwiązywać konflikty bez przemocy, jak stawiać granice, wzmacniać komunikację, a jednocześnie znać taktykę, umieć sobie poradzić, gdy agresor nadużywa przemocy.
Jeśli chodzi o obecny konflikt zbrojny, to uważam, że to nie nasza wojna.
Uważam też, że w wojsku lub na jego obrzeżach powinno być maksymalnie dużo ludzi nieporywczych, mających negatywny stosunek do zrywów powstańczych, myślących racjonalnie, a przy tym dobrze wyszkolonych.
zgadzam się, że trzeba mieć silną armię (zdaje się, że Czechy miały), ale, wg. mnie jej rolą powinno być odstraszanie ew. przeciwników,
a w momencie, gdy sprawa staje na ostrzu noża, winno się za wszelką cenę unikać strat ludzkich i materialnych
i, tak jak Czesi, przeczekać