Uważam, za smutne zjawisko, że wielu ludzi karmi się dzień w dzień treściami pokroju życia upośledzonych panów z Białegostoku, żonobijców czy programami, które są tworzone z bylejakosci dla bylejakosci. Ja nie twierdzę, że sama oglądam super rzeczy, bo czasami zdarza mi się włączyć tasiemiec TVNu czy TVN24, ale chodzi mi o ogólne zjawisko schamienia przekazywanych treści. Z jednej strony strony jest coraz więcej świetnych seriali, są programy religiijne, powtórki fajnych seriali jak Rodzina Zastępcza, a z drugiej strony państwo ma czelność wciskać abonament RTV na oglądanie coraz gorszych treści. Nie mówiąc juz o przekazywaniu pieniędzy ludziom którzy na transmisjach na żywo piją alkohol, biją się, wyzywają a policja nic z tym nie robi. To jest dramat. Pomijam programy informacyjne, z których o jednej rzeczy dowiesz się dwóch innych. Już bym wolała nawet aby powróciło coś w stylu Miodowych Lat, aby chociaż się pośmiać na poziomie, więcej programów satyrycznych, spektakli, aby powstawało więcej poważnych stacji informacyjnych, a nie partyjnych. Zdaje sobie sprawę, że TV kiedyś wyginie, w internecie też zmienia się trendy, ale póki co tendencja jest zasmucająca.
Komentarz