Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Potęga imienia Bożego

12357

Komentarz

  • W Japonii kilkoro niemowląt udało się wyciągnąć spod gruzów. Są najmniejszymi ocalałymi z trzęsienia ziemi. To małe promyczki nadziei dla kraju zniszczonego katastrofą. Jakimś cudem są całe i zdrowe, przeżyły ogromny piątkowy kataklizm - pisze mirror.co.uk

    Ratownicy nie mogli uwierzyć własnym oczom, kiedy znaleźli zakopaną w gruzach domu maleńką czteromiesięczną dziewczynkę, która była ofiarą zawalenia się domu w mieście Ishinomaki, w północno-wchodniej Japonii. Jej rodzice także byli w zawalonym domu, przeżyli, ale są w bardzo ciężkim stanie.


    W najnowszej "Frondzie" możemy przeczytać że w Japonii nastąpiła największa na świecie seksualizacja osoby dziecka, był zresztą niedawno film o tym.
  • to są fakty - wnioski każdy może wyciągnąć sam

    dla mnie to znak
  • Dwa tysiące ciał wyrzuciło morze na północno-wschodnim brzegu Japonii w prowincji Miyagi. Makabryczne żniwo tsunami po trzęsieniu ziemi, jakie nawiedziło ten kraj powoduje, że dotychczasowa liczba ofiar â?? 10 tys. może być znacznie niedoszacowana. â?? To sceny z piekła rodem - mówił Patrick Fuller z Międzynarodowej Federacji Czerwonego Krzyża - czytamy w dailymail.co.uk.

    a trzecia część morza stała się krwią
    i wyginęła w morzu trzecia część stworzeń
    - te, które mają dusze -
    i trzecia część okrętów uległa zniszczeniu.
  • A ten Ci przypomina?

    fuck-you2.jpg

    MSPANC
  • i dlatego żaden znak nie będzie Ci dany oprócz znaku Jonasza
  • I Prayboy pozamiatał :bigsmile:
  • Ostrzeżenie przed burzami na słońcu
    http://img.interia.pl/wiadomosci/nimg/r/d/Wbuch_Sloncu_Ostrzezenie_5084089.jpg
    http://fakty.interia.pl/new-york-times/news/ostrzezenie-przed-burzami-na-sloncu,1609079,6806
  • Pan moim pasterzem,
    niczego mi nie braknie,
    Pan obrońcą mego życia,
    przed kim miałbym czuć trwogę?
    Pan moim Swiatłem i Zbawieniem moim,
    pod Jego skrzydła się schronię.
    (psalmowa parafraza)
  • Podobnie zachowali się mieszkańcy Niniwy, którzy posłuchali Jonaszowego wezwania do pokuty i na znak szczerości ogłosili post, mówiąc: â??Kto wie, może się odwróci i ulituje Bóg, odstąpi od zapalczywości swego gniewu, a nie zginiemy?â? (Jon 3, 9). Również wtedy Bóg wejrzał na ich czyny i ich oszczędził.

    Fragment orędzia Benedykta XVI na Wielki Post
  • Relacja z Japonii
    "(...)Na obszarze między stacjami Jiyugaoka, Ookayama, Ishikawadai i Musashikoyama jedyny materialny ślad piątkowego trzęsienia ziemi, jaki znalazłam, to ułamany krzyż na wieży kościoła Salezjanów.(...)"

    Więcej... http://wyborcza.pl/1,75477,9259182,Spokojnie__to_trzesienie.html#ixzz1GletKx00
  • przypomina się zdjęcie z Christchurch,,,
    dużo tych znaków

    Sejsmolodzy z zaniepokojeniem obserwują kolejne wstrząsy nawiedzające Japonię. Do tej pory setki z nich zanotowano wzdłuż wschodniego wybrzeża wyspy Honsiu. Jednak kilka godzin epicentrum trzęsienia miało miejsce w zupełnie innym miejscu, w rejonie wulkanu Fudżi.

    Od piątku (11.03) u wschodnich wybrzeży japońskiej wyspy Honsiu zanotowano już setki wstrząsów wtórnych, które nastąpiły po trzęsieniu o sile 9 stopni w skali Richtera.

    Najsilniejsze z nich miały do tej pory ponad 6 stopni. Przynajmniej raz na dobę notuje się wstrząs o tej sile, choć trzeba przyznać, że słabszych wstrząsów jest coraz mniej, a czas pomiędzy nimi zwiększa się.

    Jednak dzisiaj o godzinie 14:31 czasu polskiego doszło do kolejnego trzęsienia o sile 6,2 stopnia w skali Richtera.

    Tym razem epicentrum nie znajdowało się na wschód od wybrzeży Honsiu, lecz na samej wyspie, przeszło 400 kilometrów na południowy zachód w prefekturze Shizuoka, w okolicach słynnego wulkanu Fudżi.

    Hipocentrum trzęsienia położone było zaledwie 10 kilometrów pod powierzchnią ziemi. Wstrząs był odczuwany w całej środkowej Japonii, w tym także w Tokio. Wysokie budynki po raz kolejny się zakołysały, a ludzie wpadli w panikę. Pojawiły się nowe pęknięcia na budowlach.

    Nikt już jednak nie jest w stanie kontrolować tego jak kolejne wstrząsy wpływają na budynki mieszkalne, ponieważ występują one zbyt często. Trzęsienie o sile 6 stopni w rejonie wulkanu Fudżi zaniepokoiło wulkanologów, którzy przez całą dobę monitorują aktywność wulkanu.

    Chociaż jak na razie jest jeszcze za wcześnie, aby przewidywać czy oznacza to budzenie się wulkanu ze snu, to jednak mieszkańcy regionu z niepokojem spoglądają na ośnieżony szczyt. Fudżi jest jednym z najbardziej niebezpiecznych wulkanów na świecie. Położony jest niecałe 100 kilometrów na zachód od Tokio.

    Wulkan nie daje o sobie znać już od 303 lat, mimo iż do osiemnastego wieku jego erupcje następowały bardzo regularnie co około 50-100 lat. Wyjątek miał miejsce między 1083 a 1427 rokiem, gdy Fudżi przespał 344 lata.

    Wulkanolodzy są zdania, że w tej chwili obserwuje się właśnie taki okres, który powinien trwać około 300-350 lat uśpienia, po czym wulkan wróci do aktywności. Oznacza to, że przebudzenie się wulkanu górującego nad japońską wyspą Honsiu, to już tylko kwestia nie więcej niż kilkudziesięciu lat.

    W 2004 roku naukowcy przeprowadzili symulację komputerową z której wynika, że erupcja Fudżi pociągnęłaby za sobą straty materialne w wysokości aż 2,5 tryliona jenów. Jak na razie wulkan jest popularnym miejscem wspinaczek. Każdego roku jego stoki odwiedza aż 200 tysięcy turystów.
  • [cite] mona:[/cite]Relacja z Japonii
    "(...)Na obszarze między stacjami Jiyugaoka, Ookayama, Ishikawadai i Musashikoyama jedyny materialny ślad piątkowego trzęsienia ziemi, jaki znalazłam, to ułamany krzyż na wieży kościoła Salezjanów.(...)"

    Więcej... http://wyborcza.pl/1,75477,9259182,Spokojnie__to_trzesienie.html#ixzz1GletKx00

    Wyborcza nie byłaby sobą gdyby na końcu artykułu nie przywaliła:

    Na obszarze między stacjami Jiyugaoka, Ookayama, Ishikawadai i Musashikoyama jedyny materialny ślad piątkowego trzęsienia ziemi, jaki znalazłam, to ułamany krzyż na wieży kościoła Salezjanów. Nikt pod nim nie stał, wieszcząc koniec świata. Nikt nie palił świeczek i nie wzywał bogów nadaremno. Gdy wracałam tą samą drogą, pod kościołem uwijało się kilku robotników, a teren odgradzała taśma. Mężczyzna ze świecącą pałką wskazywał drogę przechodniom i przepraszał za niedogodność. Koło domu obok staruszka w fartuchu metodycznie zamiatała chodnik. Gdyby zawaliła się buddyjska świątynia, Japończycy zachowywaliby się podobnie.

    Ten obraz pozostanie dla mnie istotny i symboliczny. Wskazuje na zasadniczą różnicę w zachowaniu w obliczu katastrofy między Japończykami i moimi rodakami. Japończycy nie skupiają się na przyczynie katastrofy ani nie zadręczają siebie czy innych pytaniami, jak bogowie mogli do niej dopuścić i czym oni sobie na to zasłużyli. W wielu odłamach buddyzmu można wprawdzie znaleźć religijne wyjaśnienia nieszczęść zbiorową karmą czy nadchodzącym końcem świata, ale energia społeczna płynie w inną stronę. Religia, głównie buddyzm, zostanie użyta jedynie jako przydatna forma do wyrażenia smutku i rozpaczy po stracie zmarłych. Ciała zmarłych zostaną spalone, pochowane i opłakane i pozostaną w ziemi. Kolejne rytuały służyć będą kultywowaniu pamięci o przodkach, a żywi pozostaną wśród żywych. Japończycy nie przybiorą pozy ofiar cierpiących za narody świata

    i nie będą nikogo obwiniać.


    wygrubienie na końcu oryginalne z artykułu, nie moje
  • Wiem, nie chciało mi się tego cytować ;) Mnie się rzucił w oczy ten krzyż.
  • http://sigma.nowyekran.pl/post/7514,fukushima-brudna-eksplozja-nuklearna-jawa-czy-sen

    Wy róbcie jak chcecie ale mąż poszedł dla dzieciaków po płyn lugola do apteki. Niech sobie leży.

    Ps Po Czarnobylu wszystkie kobiety z mojej rodziny miały operacje na tarczycę. Ja mam tylko guzki(w 86 chodziłam do podstawówki idostałaam jod) i endokrynolog wyraźnie mi powiedziała, że to nie dziedziczenie to efekt Czarnobyla
  • poprawione

    ludzie mdleć będą ze strachu w oczekiwaniu wydarzeń zagrażających ziemi
  • A o skażeniu mórz jest w Apokalipsie.
  • tak, a gwiazda która spada z nieba nazywa się Piołun (jedyna nazwa własna w Apokalipsie)

    Czernobyl to w jęz.ukraińskim piołun
  • [cite] Dorota76:[/cite]http://sigma.nowyekran.pl/post/7514,fukushima-brudna-eksplozja-nuklearna-jawa-czy-sen

    Wy róbcie jak chcecie ale mąż poszedł dla dzieciaków po płyn lugola do apteki. Niech sobie leży.

    Ps Po Czarnobylu wszystkie kobiety z mojej rodziny miały operacje na tarczycę. Ja mam tylko guzki(w 86 chodziłam do podstawówki idostałaam jod) i endokrynolog wyraźnie mi powiedziała, że to nie dziedziczenie to efekt Czarnobyla
    Dokładnie też mam i mi to samo powiedziała lekarka, dodała że co druga kobieta ma tylko o tym nie wie.Wiesz że muszą być pod obserwacją tzn. kontrola co jakiś czas? A i zdecydowanie to efekt Czarnobyla.
  • wiem tylko mi przychodnie endokrynologiczną zamknęli, dowiedziałam się o tym tuz przed ostatnią ciąża i dzięki Bogu, w czasie ciązy byłam pod kontrolą endykronologa i brałam leki.
  • przepowiednia ks/ Jana Bosko

    robi wrażenie...

    Najpierw na niebie zobaczycie wielki złocisty Krzyż. Wszyscy i na całym świecie usłyszycie wielki grzmot, powstanie wicher jako trąba morska, wszystko zmiatać będzie, co stanie na jego drodze. Ziemia nagle zacznie drżeć, początkowo z przerwami, potem bezustannie kolebać się będzie. Gwiazdy będą zmieniały swój kierunek szybko i zupełnie inaczej niż zawsze, widok nieba się zmieni, zginie Duży Wóz, Mały Wóz, wszystko będzie się od siebie oddalać, niebo stanie się inne, nieprzyjemne. Między wami pojawią się tej nocy ci, co już dawno pomarli. Wszystko zacznie płonąć. Także powietrze i woda. Będą też przebiegać ulicami wytoczone z Piekieł wozy, naładowane demonami i złymi duchami. One to czynić będą wielkie spustoszenie, zgiełk, hałas, jęk i płacz. Domy wasze będą się rozpadały jak domki z kart. W tej strasznej godzinie szatani będą sobie śmiało poczynać, porywać będą dusze tych, co to Boga się wyrzekli i szerzyli na świecie niewiarę; tych, co z serc Ludu Bożego Krzyż i wiarę wyrywali.

    A tej nocy ciemnej niech drżą matki morderczynie, te, co mordowały dzieci poczęte. Wielkiej grozy coraz więcej będzie. Morza i oceany wystąpią ze swoich brzegów i będą iść na ląd w postaci wielkiej, stojącej ściany. Potem wszystko obejmie pierścień, który błyskawicznie będzie się rozszerzał z minuty na minutę. Będzie stawał się ogniem huraganowym, tak że obejmie całą kulę ziemską. Wszystko zacznie płonąć, woda mórz i oceanów wrzeć będzie i płonąć jak nafta. Jeśli te dni ciemności nie będą od ludzkości odwrócone, wszystko, co żyje na ziemi, w tych dniach ciemności zginie. Łaski Miłosierdzia dostąpią jedynie ci, co Boga mają w sercu, żyją według świętych Bożych Przykazań, mają silną wiarę w Trójcę Przenajświętszą, w Niepokalaną Dziewicę Maryję. Tylko oni mogą przetrwać i przez modlitwę, i ofiarę swego cierpienia przetrwają. Po trzech dniach strasznej nawałnicy, strasznego gniewu Bożego, ciemności będą powoli opuszczały zbolałą, opuszczoną planetę Ziemię.



    Widok jej będzie straszny. Będą zgliszcza, same zgliszcza, popioły. Tam, gdzie były góry, będą rozpadliny i gotująca się w nich woda. Tam, gdzie były morza, będą kamienne, błotniste obszary. W tym czasie wszystkie wody będą zatrute i ciemne jak smoła. Piątego dnia zstąpi z Nieba wielki, święty, majestatyczny Anioł Boży w białych szatach. W dłoni będzie trzymał gałązki hizopu i On to, do wszystkich mórz, rzek i oceanów włoży owe gałązki hizopu i oczyści wody, i znowu gorzka woda zmieni się w słodką, nadającą się do picia. A woda stanie się jasna, uświęcona mocą Bożego hizopu, i będzie zdrowa jako napój. W tym czasie nie będzie też drzew i nie będzie żadnej roślinności, tylko nagie skały.
  • Dobry tekst na post.
  • tak, traktuję go raczej symbolicznie niż dosłownie
    mocny
  • Straszliwa zamieć piaskowa w Kuwejcie
    Zobacz więcej w kategorii: Burza piaskowa Burza piaskowa nawiedzająca kraje Bliskiego Wschodu dotarła nad Kuwejt. Mieszkańcy mówią, że tak silnego zjawiska jeszcze w swym życiu nie widzieli. W ramionach zamieci zaginęło troje turystów.


    Wczoraj informowaliśmy o potężnej burzy piaskowej przemieszczającej się przez Półwysep Arabski.

    Po wieściach płynących z Arabii Saudyjskiej, teraz przyszedł czas na garść niepokojących informacji z Kuwejtu.

    Według mieszkańców zamieć miała tam niezwykłą intensywność. Nawet najstarsi mieszkańcy nie pamiętają czegoś podobnego.

    Wiatr osiągający w porywach 80 kilometrów na godzinę uniósł gigantyczne ilości piasku w powietrze, a następnie rozprzestrzenił go po całym regionie na dystansie setek kilometrów.

    Widoczność spadła do zera, co spowodowało, że wiele osób zgubiło się, nie mogąc wrócić do domu. Władze zaleciły mieszkańcom pozostanie w czterech ścianach do czasu ustąpienia zamieci. Nie wszyscy jednak posłuchali i udali się w podróż.

    Setki samochodów ugrzęzły na głównych kuwejckich autostradach. Kierowcom i ich pasażerom dostarczano wodę, żywność i maski przeciwpyłowe. Kilkadziesiąt osób trafiło z objawami podduszenia do miejscowych szpitali.

    Media obiegła informacja o zaginięciu trojga turystów, którzy wybrali się łodzią na jedną z wysp na Zatoce Perskiej. Odnaleziono zwłoki jednego turysty, dwoje pozostałych jest wciąż zaginionych bez wieści.

    Dlaczego zamieć piaskowa była tak masywna? Ponieważ ostatnie miesiące w Kuwejcie zapisały się jako ekstremalnie suche. Spadło tylko kilkanaście procent sezonowej normy deszczu. To sprawiło, że ziemia wyschła na wiór i popękała, a silny wiatr mógł unieść większe niż zazwyczaj ilości piasku i pyłu w powietrze.

    Kolejne nawałnice przechodzą przez USA. Spadł duży grad.
    2011-03-26 23:25:03
    Artur Surowiecki
    Za Oceanem Atlantyckim, w południowo-wschodniej części Stanów Zjednoczonych sezon na groźne burze rozkręcił się na dobre. Nad Alabamą i Georgią przechodzą superkomórki burzowe dające bardzo duży grad.
    Najgwałtowniejsze zjawisko burzowe w ciągu ostatnich godzin wydarzyło się w hrabstwie Coweta w stanie Georgia, gdzie spadł grad o wielkości 10 cm. Duża chwiejność termodynamiczna panująca na południowym wschodzie USA sprzyja rozwojowi burz. Ponieważ w strefie tworzenia się komórek burzowych występują duże uskoki pionowe wiatru (w warstwie 0-6 km nad ziemią osiągają wartość 30 m/s), do tego w dolnej troposferze istnieje silny skręt wiatru, prądy wstępujące w komórkach burzowych rotują tworząc niebezpieczne superkomórki burzowe. Te, prócz dużego gradu, w każdej chwili mogą wytworzyć kilka tornad.

    Burz superkomórkowych jest obecnie bardzo dużo. Prognozy nie są optymistyczne - oprócz Georgii i Alabamy, w ciągu najbliższych godzin nawałnice z gradem i z trąbami powietrznymi zaatakują stany Missisipi, Luizjanę i północny wschód Teksasu. Obok umieszczamy najświeższy obraz radarowy z serwisu internetowego Storm Prediction Center.

    I grad ogromny o wadze jakby talentu spadł z nieba na ludzi. A ludzie Bogu bluźnili za plagę gradu, bo plaga jego jest bardzo wielka. ...
  • hUabD-srYZ4
  • Apokalipsa u naszych bram
    Kategoria: Kościół piątek, 1 kwietnia 2011 18:46 Znaki czasów wskazują, że apokalipsa jest coraz bliżej â?? ostrzega na portalu Pravoslavie.ru ojciec Dmitrij Sziszkin, prawosławny duchowny. Ale najmocniejszym znakiem nie są katastrofy w Japonii, ale gigantyczny upadek moralny.





    Odnosząc się do pytań o to, czy katastrofy naturalne, wielkie tsunami czy trzęsienia ziemi mogą być znakiem przybliżającego się końca czasów, ojciec Sziszkin nie pozostawia wątpliwości, że tak. Ale jego zdaniem o wiele mocniejszym dowodem na zbliżającą się apokalipsę, na koniec czasów jest ogromny upadek moralny ludzkości. â?žTo na to trzeba zwracać uwagę, tego trzeba się obawiać bardziej niż trzęsień ziemi, tsunami czy promieniowana radioaktywnegoâ? - wskazuje duchowny.

    â?žŻyjemy w epoce globalnej zmiany klimatu. Nie mówię jednak o pogodzie â?? tym niech się zajmują metereolodzy Chodzi mi o katastrofalną zmianę ludzkiej natury. Ktoś może zaprotestować, że od czasów grzechu pierworodnego nic się w człowieku nie zmieniło. Ale to nie tak. Gdyby tak było nie doszłoby do potopu czy zagłady Sodomy i Gomory â?? czyli gorzkich przykładów masowej i katastroficznego degradacji, ze wszystkimi jej następstwamiâ? - wskazuje duchowny. I dodaje, że â?žautentyczna apokalipsa cicho i niezauważalnie dokonuje się w naszych sercachâ?.

    Oczywiście zło, obojętność, pycha, egoizm były na świecie zawsze, ale â?? jak wskazuje ojciec Sziszkin - â?žstopień promieniowania był inny. Nie krytycznyâ?. â?žA obecnie on już od dawna nie jest na granicy dopuszczalności, ale jest już śmiertelnie niebezpieczny. Tak bardzo obawiamy się promieniowania radioaktywnego, tyle o nim mówimy, a nie zauważamy, że koncentracja â?žcząstek grzechuâ? w atmosferze już dawno przekroczyła dopuszczalne normy. Ale tego niebezpieczeństwa nie dostrzegamy, bowiem już dawno przestaliśmy słyszeć głos własnego sumienia, które jest jakby moralnym licznikiem Geigeraâ?.Odpowiedzią na to zagrożenie powinna być modlitwa i czuwanie. A informacje z Kraju Kwitnącej Wiśnie, to raczej przypomnienie o tym, że nie można prowadzić szczęśliwego życia bez wiary, że â?žszczęście pozbawione wiary jest jak dom zbudowany na piaskuâ?. I że bardzo łatwo â?žtechnologiczny raj może przekształcić się w technologiczne piekłoâ?.
  • Derecho przeszło przez całą południowo-wschodnią część USA.


    2011-04-05 22:08:29
    Artur Surowiecki

    W ciągu ostatnich kilku dni potężne załamanie pogody przeszło przez USA. Już w niedzielę późnym popołudniem wystąpiły pierwsze niszczycielskie burze. W poniedziałek rekordowo długa linia szkwału przewędrowała przez niemal cały południowy wschód Stanów Zjednoczonych. Dziś liniowy układ burz nadal istniał - dawał się we znaki szczególnie na Florydzie.

    Czegoś takiego dawno nie było. W poniedziałek nad znaczną częścią USA przeszedł gigantyczny układ MCS z wbudowaną linią szkwału, która ciągnęła się od Krainy Wielkich Jezior po Zatokę Meksykańską. Burza ta powstała w niedzielę późnym popołudniem nad stanami Iowa i Kansas jako grupa kilku burz superkomórkowych dających opady gradu o średnicy ponad 5 cm. W Kansas pojawiły się dodatkowo silne porywy wiatru. W nocy z niedzieli na poniedziałek , pod wpływem silnej, głębokiej konwergencji wiatrów w dolnej troposferze, burze połączyły się tworząc długą linię szkwału. Dodatkowo od południa dobudowały się nowe komórki burzowe. W ten sposób linia szkwału, zawierająca kilka sygnatur bow echo i LEWP, ciągnęła się niemal od Krainy Wielkich Jezior po Zatokę Meksykańską. Gigantyczny układ konwekcyjny dawał na swojej drodze przede wszystkim niszczące porywy wiatru, a także znaczące opady gradu i tornada. Przypuszcza się, że w czasie poniedziałkowych nawałnic pojawiły się 23 trąby powietrzne - do tej pory potwierdzono tylko 3 przypadki.

    Ogrom zniszczeń po nawałnicach w USA jest zatrważający. Doliczono się, że burza wyrządziła szkody w 20 stanach. Odnotowano co najmniej 6 ofiar śmiertelnych, a kilkadziesiąt osób zostało rannych. Setki tysięcy odbiorców do tej pory nie ma prądu. Układ, który wywołał tak silne załamanie pogody za Atlantykiem spełnia wszystkie kryteria derecho typu seryjnego (serial derecho). Mało tego - można przypuszczać, że było to jedno z największych zjawisk derecho, jakie kiedykolwiek wystąpiły na Ziemi. W ciągu zaledwie doby raportowano wystąpienie 1273 niebezpiecznych zjawisk burzowych, z czego 1161 raporty dotyczyły bardzo silnego, niszczącego wiatru.
  • "Łaski Miłosierdzia dostąpią jedynie ci, co Boga mają w sercu, żyją według świętych Bożych Przykazań, mają silną wiarę w Trójcę Przenajświętszą, w Niepokalaną Dziewicę Maryję. Tylko oni mogą przetrwać i przez modlitwę, i ofiarę swego cierpienia przetrwają. Po trzech dniach strasznej nawałnicy, strasznego gniewu Bożego, ciemności będą powoli opuszczały zbolałą, opuszczoną planetę Ziemię."


    Przeczytawszy to wszystko, deklaruję - Klarcia nie chce przetrwać, woli już w tej katastrofie zginąć.
    Oczywiście mam świadomość, że to nie ode mnie zależy, ale ufam, iż Jezus nie wytnie mi takiego numeru, abym miała żyć na "zbolałej, opuszczonej planecie".
  • jest taka książka "Koniec świata według Maryi" Wincentego Łaszewskiego - czytał ktoś?
    ja się przymierzam...
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.