Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Projekt "NASZ DOM" Budowa domów jednorodzinnych wraz z "zapleczem"

edytowano styczeń 2007 w Ogólna
Witam
Coś więcej o tym projekcie. Postaram się go opisać zbytnio nie rozwlekając się.
"Czyńcie sobie ziemię poddaną" od tych słów się zaczyna cała idea budowy domów wraz z gospodarstwem ekologicznym do tego agroturystyka, ośrodek wypoczynkowo - rehabilitacyjny/całoroczny/ itd. Po pierwsze domy - w zależności ile rodzin się zdecyduje
/ 5, 7 może 10/ wolnostojące z działką dla każdej rodziny. Obok gospodarstwo ekologiczne z agrotusystyką / uprawa warzyw, owoców- hodowla zwierząt na potrzeby własne a także na sprzedaż/ Agroturystyka - miejsca noclegowe, kilka koni, mini ZOO, itp. Dom wypoczynkowo - rehabilitacyjny / całoroczna możliwość wypoczynku dla rodzin wielodzietnych a także innych/ znajdowałyby się w nim miejsca noclegowe, sala konferencyjna, kuchnia + stołówka, sala komputerowa, gabinet odnowy biologicznej itp.
Mieszkający na stałę mogliby także pracować w/w obiektach. Lokalizacja - może ktoś zna dobre miejsce? - mnie szczególnie interesuje Wrocław lub okolice. Co do realizacji - chcę to robić poprzez Stowarzyszenie Rodzin Wielodzietnych Nasz Dom którego jestem Prezesem. Mam już kilka Firm zainteresowanych tym projektem / przekażą nam nieodpłatnie materiały budowlane/
Lecz aby go zrealizować potrzebna jest grupa "WARIATÓW" jeden już jest to ja. Zapraszam następnych - myślę że jest wśród nas jakiś budowlaniec, architekt, księgowa, itp. Jeśli są jakieś pytania chętnie na nie odpowiem - ważna informacja- gdy domy będą wybudowane - wtedy to Stowarzyszenie przekazuje na własność dany dom wraz z działką rodzinie i ona staje się jej właścicielem/ tak można załatwic - w tej sprawie rozmawiałem z prawnikiem/
Zapraszam do dyskusji a jeszcze bardziej do działania bo jak to mówią Amerykanie z gadania nic się nie zbuduje.
«1

Komentarz

  • Witaj
    Co do wkładu własnego finansowego to odpowiem Ci tak - my takiego nie posiadamy i prawdopodobnie nie będziemy posiadać - przy 10 dzieci nie da rady. Natomiast ja ten projekt chcę realizować przez Stowarzyszenie Rodzin Wielodzietnych Nasz Dom którego jestem - prezesem. "Dom buduje nie ten kto ma pieniądze ale kto chce budować" to taka myśl usłyszana kiedyś na kongresie rodzin wielodzietnych w Nowym Sączu. A po wybudowaniu Stowarzyszenie przepisuje dom wraz z ziemią na konkretną rodzinę która staje się prawnym właścicielem. Bardziej tu by chodziło o zaangażowanie potencjału ludzkiego.
    Pozdrawiam
  • Witam
    Dzień w Łodzi rozpoczęty dzieci do przedszkola i do szkoły w domu czas na porządki - żona jeszcze nie wróciła z Warszawy gdzie pojechała na zebranie założycielskie Związku Rodzin 3+
    Szukam ciągle chętnych do włączenia się do projektu "NASZ DOM"
    ODWAGI !!!!!!
  • Sławku, ale napisz co konkretnie tacy chętni mieliby robić. Przypuśćmy, że jesteśmy zainteresowani, ale - jak większość nie dysponujemy środkami - to co możemy na przykład zrobić?
    Poza tym o ile się nie mylę, twoja żona Małgorzata pisała tu w innym wątku że zaraż wyjeżdżacie za granicę żeby polepszyć swój byt???? To wasz najmłodszy jest Ksawery? Napisz coś więcej:confused:
  • Witaj Sławku!
    Biorąc pod uwagę plany realizacji projektu, jesteście zainteresowani Wrocławiem. A czy nigdy nie rozważaliście lokalizacji w okilicach Warszawy? W naszym gronie jest też trochę "warszawiaków". Osobiście znam kilka osób spoza forum, które, myślę by na coś takiego poszły. Niedawno w grupie naszych przyjaciól był pomysł zamieszkania razem. A i wśód formułowiczów też pewnie znaleźli by się zaiteresowani. Więc może roapuścić wieści wśród mieszkańców stolicy? Oczywiście jeśli to wchodzi w grę.
    A czy kontaktowałeś się z organizacją o którejś wspomniałam na którymś z wątków?
  • Odpowiadam Adelajdzie
    Po pierwsze trzeba by się spotkać
    Po drugie tak jak już pisałem rodziny zainteresowane angażują się poprzez swoje umiejętności - ktoś jest budowlańcem, ktoś ma znajomych architektów, ktoś zna się na instalacji elektrycznej , ktoś jest ... itd. Wspólnie szukamy lokalizacji, ustalmy odpowiedzialnych za poszczególne etapy budowy i działamy. Częściowo środki możemy zdobyć Z UE, część z Samorządów , mam już dwie poważne Firmy które są zainteresowane wsparciem tego projektu swoimi wyrobami/ Kreisel, Cedat, a także
    Firma produkująca cegły, pustaki itp. która sprzeda nam materiały po niskiej cenie/ mam też dojście do Firmy JOPEK - nie uruchomiłem go jeszcze bo trzeba najpierw mieć gotowy projekt architektoniczny no i miejsce gdzie trzeba by zacząć budować.
    Może masz znajomych w biurze projektów/ tylko solidnych/ bo wiem że wiele projektów domów jest po prostu nie do zbudowania ze względu na złe pomiary i brakuje np. kilkanaście centymetrów ściany itp.
    Głównie zatem chodzi o szukanie partnerów którzy by się zaangażowali a następnie poskładanie tej mozaiki w całość.
    Co do tego co moja żona piszę o emigracji w dużej mierze wynika z tego że jest sfrustrowana sytuacjążycia w Polsce pod względem ekonomicznym i braku godnych warunków mieszkaniowych gdzie rodzina mogłaby by żyć i rozwijać się dlatego też
    praca zarobkowa za granicą nie wyklucza budowy domu w Polsce.
    Poza tym emigracja w naszym przypadku przy dziesieciorgu dzieciach nie jest tak prosta. Ja zatem zamierzam budować dom - NASZ DOM w Polsce.
    Najmłodszy to Ksawery dalej jest Oskar - 3 latka - przedszkolak później dziewczynki : Kinga, Sara też "przedszkolaczki" a następnie Dawid I kl. szkoły muzycznej /gitara/
    Julia 3 kl. szkoły muzycznej /fortepian/ Maksymilian 5 kl. Szkoła muzyczna - skrzypce, Pamela - 6kl. podstawówka "zwyczajna" Patrycja - 2kl. Gimnazjum - zainteresowania - informatyka a tekże maluje / ma talent/ i Paulina 2 kl. LO - język wykładowy - francuski/
    Żona - pracuje w domu 24/24 - ja też dom+ Stowarzyszenie + Firma /organizacja koncertów i spektakli teatralnych / obecnie głównym zajęciem jest prowadzenie Stowarzyszenia aby przetrwać.
    To tyle :bigsmile:
  • Do Małgorzaty 32
    Jestem otwarty na wszystkie dobre lokalizacje - to znaczy takie które dają szansę rozwoju i utrzymania , wiem że w pobliżu Warszawy budowana jest taka wioska / nie chodzi o wielodzietnych/ mam tam się wybrać aby to obejrzeć - pomaga w budowie Firma Jopek.
    Jeśli chodzi o tą organizację nie kontaktowałem się osobiście , znam ją jednak ale bardziej zależałoby mi na tym abyśmy to my wybudowali sobie te domy i resztę niż
    inna organizacja - ewentualnie jeśli będzie taka potrzeba można się zwrócić do nich aby jeśli mogą podzielili się swoim doświadzczeniem.
    Pozdrawiam
  • Och gdyby tak w okolicach Warszawy to może i my moglibyśmy się włączyć, tylko musimy się zastanowić co moglibyśmy załatwić. Jak sądzisz ile na takie coś trzeba ziemi?
    Gdybyście chcieli kiedyś się spotkać i pogadać o tym jesteśmy otwarci. Łódź i Warszawa nie są tak strasznie daleko.... a nie ukrywam, że takie pomysły bardzo mnie pociągają - może gdybyś nas trochę zaraził swoim entuzjazmem, może by się udało coś zdziałać.
    Opowiadaj o tym to może więcej ludzi się zarazi :smile:
    Podziękowali 1madzikg
  • Ja też ostrożnie wyrażam swoje zainteresowanie, jeśli udałoby się gdzieś blisko Warszawy. Z tym, że ja, jako młody rolnik z zacięciem ekologicznym, jestem zainteresowana raczej czymś więcej niż małą działką.
    Zainteresowanie ostrożne, bo nie wiem, co na to mój M.
    Tak, czy owak, pogadac zawsze można - może coś ciekawego z tego wyniknie.
  • Witaj Katarzyna
    W projekcie jest też mowa o gospodarstwie ekologiczym z agroturystyką - nie wiem czy czytałeś pierwszą informację ?
    Super byłoby gdybyście się zdecydowali wtedy to byłby już profesjonalista w dziedzinie ekologi.
  • Do Adelajdy
    Ile ziemi ? to zależy ile rodzin i ile osób będzie zainteresowane prowadzeniem ośrodka wraz z gospodarstwem
    Temat jest otwarty - teraz wyłączam się z dyskusji bo mam mnóstwo pracy - wpadnę wieczorem
  • Eee, z tym profesjonalizmem, to bym nie przesadzała, bo ja, póki co, jestem głównie rolnik-teoretyk. Ale chętnie nabiorę wiedzy praktycznej :-)
  • Sławku, ja też jestem zainteresowana - na razie tylko czysto teoretycznie. Bo żeby w to wchodzić trzeba znać konkrety. Też do końca nie znam opinii mojego męża, ale zwykle zgadzamy się ze sobą.
    Jeśli chodzi o pomysł wspólnego mieszkania kilku zaprzyjaźnionych rodzin, to myśleliśmy o tym już dawno. Rozważaliśmy to w gronie znajomych. Głównie ze względu na dzieci, których w tej grupie jest pokaźna liczba. Widzieliśmy w takim mieszkaniu dużo plusów. Bo zawsze można sobie pomagać chociażby w dowożeniu dzieci do szkół (czy załatwieniu dojazdu zorganizowanego) czy zorganizowaniu opieki nad nimi. Tak było by łatwiej, niż mieszkać gdzieś poza miastem i borykać się z takimi problemami w pojedynkę. W grę wchodziło nawet w dalszej perspektywie zorganizowanie nauczania indywidualnego ( w naszym gronie jest psycholog praktyk, wykładowca akademicki , "ludzie biznesu"). No i największy plus to taki, że nasze dzieci wychowywały by się w swoim towarzystwie, wśród ludzi, którzy wyznają podobne wartości, gdzie nikogo nie dziwi liczba posiadanego potomstwa. To zdecydowanie lepsze, niż anonimowe mieszkanie w wielkim blokowisku czy samotnie w jakiejś podwarszawskiej wiosce, gdzie sie jest " nabytym", kimś spoza lokalnej społeczności, wśród przypadkowych ludzi, często "nowobogackich". Oczywiścietakie wspólne mieszkanie miało by sens pod warunkiem zachowania prywatności i wolności każdej z rodzin (żeby z tego, broń Boże, nie wyszło coć w rodzaju Kibucu czy PGR-u). Dla rozwoju naszych dzieci niewątpliwą korzyścią było by także życie w bliskości z naturą. A wiem, że wszyscy głównie myślimy o przyszłości naszych dzieci, o tym, żeby stworzyć im najlepsze warunki rozwoju i wychować je na przyzwoitych ludzi, którzy będą potrafili odnaleźć się w życiu.
    W swoim gronie myśleliśmy o stworzeniu spółdzielni i realizacji naszych planów właśnie poprzez nią przy wykorzystaniu naszych własnych możliwości i talentów oraz kontaktów i znajomości, które każy posiada. Myślę, że główna siła tkwi właśnie w potencjale ludzkim. Ale póki co to na razie teoria, bo wiadomo, że w praktyce trudniej. Ale może byśmy się "podłączyli" i razem byłoby łatwiej (pod warunkiem zlokalizowania w okolicach Warszawy).

    Sławku! Gdzieś napisłeś, ze jakaś taka "osada" powstaje gdzieś pod Warszawą. Gdzie konkretnie? I co to właściwie jest? Napisz coś więcej, bo póki co nic mi nie wiadomo (będąc do niedawna poza granicami kraju nie jestem na bieżąco).

    A tak w ogóle to też jestem za zorganizowaniem spotkania w Warszawie i przedyskutowania tematu, bo na forum możliwości są ograniczone. Każdy miałby możliwośc wypowiedzenia się osobiście, przedstawielia swoich oczekiwań czy podzielenia się fajnym pomysłem. Aby to miało realne podstawy "zaistnieć" i jako tako funkcjonować, już na etapie projektu musi być dopracowane w każdym nawet najmniejszym szczególe.
    I tu zwracam się z apelem do "Warszawiaków". Czy ktoś jeszcze jest zainteresowany takim spotkaniem? Wypowiedzcie się! Zobaczymy ilu nas jest!
  • Małgorzato! Podpisuję sie pod wszystkim co napisałaś! Także pod nauczaniem domowym - ja, bardzo chętnie!
    Jeśli tylko jest szansa na jakąś lokalizację pod Warszawą, to moje serce wyrywa się do Was. Spotkam się chętnie. A jeśli będzie taka potrzeba, to służę własnym lokum jako miejscem spotkania. O ile wszystkim odpowiada ścisłe centrum Warszawy.
  • Maćku! Nauczanie domowe tu na razie drugorzędny temat, ale jak widać też chwycił. Ja osobiście cieszę się, że na naszyn forum są ludzie, którzy myślą podobnie w kwestii przyrzłosci własnych dzieci. To dobrze! Bo łatwiej nam się zrozumieć i ewentualnie łatwiej wspólnie do czegoś dojść. To chyba dobrze wróży. Fajnie jest też, że są tu z nami specjaliści i eksperci z różnych dziedzin. Każdy może wnieść coś od siebie, podzielić się swoim talentem ( ja i Ty zapewne też). (W tym miejscu pojawił mi się pomysł stworzenia nazwijmy to "Banku Talentów"- co Wy na to?).
    Ale póki co skupmy się na temacie podstawowym.

    Katarzyno, dzięki za ofertę lokum! Ja, choć tak usilnie bronię frakcji warszawskiej, to aktualnie w Warszawie nie mieszkam. Ale kiedyś tam mieszkkałam, studiowałam, pracowałam i rodziłam dzieci. Sercem jestem związana z tym miastem, a mój mąż wciąż tam pracuje ( i nie ma zamiaru zrezygnować z tej pracy). Pozdrawiam warszawiaków!
  • Jeśli chodzi o domowe nauczanie polecam stronę:
    www.edukacjadomowa.piasta.pl

    Pozdrawiam ciepło!
  • Do Małgorzaty32 jeżeli chodzi o tereny wokół Wiązownej zobacz stronę www.wiazowna.waw.pl - to jest wprawdzie agencja nieruchomości w Wiązownej, ale można się trochę zorientować, popytać po okolicy. Czytałam na forum Wiązownej, że w Malcanowie sa jakieś działki przy tej drodze, co odbija w prawo na Kopki.
  • Witam
    Mam tylko chwilę wolnego a zatem krótko
    Co do miejsca gdzie jest budowana ta wioska pod Warszawą postaram sie dziś ją zlokalizować i dowiedzieć się czy i kiedy można tam podjechać aby ja zobaczyć
    Dobrze że jest dyskusja w tej sprawie to jest nadzieja że coś współnie "wydyskutujemy".
    Dobrą sprawą byłoby sie spotkać w grupie zainteresowanej posiadanianiem własnego domu i wspólnie podjąć trud realizacji tego Projektu.
    Jestem za - co do terminu i gdzie ? - dobrze byłoby jeszcze w tym miesiącu się spotkać przed feriami - co Wy na to ?
  • Jeszcze nie mam namiarów dotyczącej tej wioski pod Warszawą - może ktoś z Was zna już takie projekty ewentualnie wie coś więcej w sprawie jak "zdobyć" ziemię pod taki projekt ? oczywiście od Skarbu Państwa
  • Z zainteresowaniem przeczytałam wasze wpisy. My jesteśmy uziemieni we Wrocławiu więc u nas w grę wchodzi jedynie lokalizacja okołowrocławska. Gdyby to przeszło to zgłaszam swój akces. Znam się na nauczaniu i ochronie, jako amator na medycynie i zdrowym odżywianiu.

    Neo
  • Witam jeszcze nie świta a ja już na forum - tak ten czas ucieka że trudno go złapać
    Szukam osób zainteresowanych na poważnie budową domów jednorodzinnych wraz z domem rehabilitacyjno - wypoczynkowym do tego gospodarstwo ekologiczne z agroturystyką.
    1.Potrzebna osoba która zrobiła by projekt zagospodarowania terenu :
    siedem domków / pow. od 170 do 250 m2./ + dom wrehabilitacyjno-wypoczynkowy
    + gospodarstwo ekologiczne + agroturystyka/ - jeśli sie taka znajdzie prześlę więcej szczegółów. Prawdopodobnie w ferie wybieram się z częścią dzieci do Wrocławia chętnie poznałbym sie z rodzinami wielodzietnymi - jak to sie mówi nawiązał kontakt.
    Pozdrawiam i może do zobaczenia z niektórymi.
  • Witam!
    Czyli zdecydowanie przeważa opcja wrocławska?! Czy to znaczy, że nie ma już szansy na lokalizację pod Warszawą?
  • Małgorzato,
    dla mnie opcja wrocławska nie wchodzi w grę. Za to gdyby nas się w okolicach Warszawy trochę uzbierało, to bardzo chętnie.
  • Katarzyno, ja też jestem za opcją warszawską!
    Dobrze by było, żeby w ogóle zoriętować się ile nas jest? Warszawiacy, deklarujcie się!Może indywidualnie (tzn. w naszym gronie) coś wymyślimy
  • Co prawda nie zamierzam brać udziału w projekcie, ale coś Ci ludzie tutaj na forum z ducha "Dzikiego serca" mają :-) - świetna książka w ...ogólności ;-)
  • Witam ponownie
    Dawno nie pisałem gdyż były ferie a po feriach - dałem sobie czas na prezemyślenie jeszcze raz całego projektu. Sytuacja jest taka. Zrezygnowałem z lokalizacji pod Wrocławiem gdyż wiązałoby się z moim byciem tam na miejscu -a tu rodzina , dziesiątka dzieci - pozatym niedaleko Rawy Maz. mamy małą działkę. W tej wsi a nazywa się Ossowice jest stara szkoła z dobudowaną częścią nowej /stam surowy zamkniety/ razem około 1000m2. + 2 ha. ziemi./prąd, telefon/ 5 km. od Rawy Maz. i blisko do Warszawy. Tam wstępnie myślałem zrealizować ten projekt. Szkołę można by dokończyć urządzić tam dom wypoczynkowo - rehabilitacyjny i całą resztę patrz. więcej o projekcie na początku. Niestety jak na razie radni gminy Cielądz nie są chętni do przekazania tego obiektu bezpłatnie na rzecz Stowarzyszenia - chcą około 400 tys. zł. Szukam teraz innego rozwiązania - czyli skąd zdobyć kasę ???
    Moze ktoś podpowie może z funduszy z UE ?- tylko czy oni na coś takiego dadzą ?
    A może ktoś zna inne rozwiązanie.
    Tu powyżej wypowiedź Tomasza i Ewy - bardzo cenna - sprawa dotyczy projektów- szukam odpowiednich i chętnie obejrzałbym jeśli macie gotowe projekty - domów jednorodzinnych / np. moja rodzina liczy 12 osób - inne zainteresowane mają odpowiednio 5 dzieci, ośmioro / myślę że powinny by ć to różne domy - interesują mnie osobiście projekty domów nowoczesnych z płaskimi dachami.
    Pozdrawiam wszystkich a szczególnie tych którzy wstępnie są zaintertesowani czynnym uczestnictwem w realizacji Projektu NASZ DOM
  • Już niedługo Wiosna a to czas na porządki i rozpoczynanie czegoś nowego.
    Mam na swojej tablicy taki rysunek - bocian połyka żabę, już ma ją w dziobie , żaba jednak nie daje za wygraną i swoimi rączkami złapała bociana za szyję uniemożliwiając mu połkniecie jej - do tego jest komentarz - NIE PODDAWAJ SIĘ - NIGDY !!!
    Czasami mi to pomaga ale pokusa do zniechęcenia jest coraz większa - zdaję sobie sprawę że moje marzenia dotyczące całego projektu nie wystarczą - potrzebne są konkretne działania - lecz coraz bardziej zaczynam czuć się bezradny np. w sprawie funduszy na rozpoczęcie, ziemi - odpowiedniego terenu i tysiąca innych spraw
    Na początku tej dyskusji były osoby zainteresowane tym projektem z Warszawy lub okolic - czy ktoś z Was jeszcze myśli o tej sprawie ? jeśli są rodziny zdecydowane na realizację tego projektu zapraszam do udziału. Jak pisałem w poprzednim moim wpisie wracam do pierwotnej lokalizacji czyli w zasięgu Warszawy - może uda mi się z tą szkołą w Ossowicach ? Jeszcze się nie poddałem
    Pozdrawiam i zapraszam do Projektu "Nasz Dom"
  • Witam
    Właśnie przeczytałem wpis - postaram sie napisać coś później bo teraz muszę juz wyjść z domu. Cieszę się że jest odpowiedź na mój wpis - tymbardziej taki który jest konstruktywny.
    Pozdrawiamj
    Sławek
  • My się nie przyłączymy, bo już mamy swoją mikrokomunę (2 rodziny) na wsi pod Poznaniem. Ale służymy radami.

    Na przykład, nasz dom grzejemy wyłącznie kominkiem (bardzo tanim), dzięki czemu za ogrzewanie domu o pow. ok. 120 m2 kosztuje nas ok 600 zł na rok. (Mąż sam tnie drewno piłą i rąbie - jeśli ktoś tego nie umie, kwota się trochę zwiększy). Unikliśmy przy okazji wysokich kosztów instalacji gazowej, podłączenia itd.

    Chcieliśmy dodatkowo zainstalować elektryczne piece akumulacyjne nowej generacji, które można ładować w nocy (na tanim prądzie przy dwutaryfowym liczniku). Ale w końcu ich nie kupiliśmy, bo nie są konieczne - w razie wyjazdu palą nam w kominku sąsiedzi.

    Wodę grzejemy prądem, na taniej taryfie tzn. od 22 do 6 i od 13 do 15. Ważne, żeby zbiornik na wodę był dobrze ocieplony (np. wełną mineralną).
  • I jeszcze jedno: budowa domu to jednak ogromny koszt i mnóstwo pracy. Trochę się boję, że ten Wasz projekt może ugrzęznąć w martwym punkcie i wszystkim zostanie po nim wielki niesmak. Oby tak się nie stało.
  • Witaj Jacek
    Prawda jest taka że jako prezes i jako członek Stowarzyszenia możemy budować dla siebie domy - takich uprawnień nie daje Fundacja - która jest stworzona aby pomagać innym - natomiast w Stowarzyszeniu jest grupa osób która potrzebuje wsparcia i ją sobie organizuje.
    Mój zapał też chyba już zgasł - przedewszystkim są wysokości jak to mówił mój stary znajomy" wyżej tyłka nie poskoczysz"
    I jestem rozczarowany chyba na pierwszym miejscu sobą, a także dalej osobami ze Stowarzyszenia - jak to się mówi każdy by chciał mieć i brać - natomiast co do tego aby coś dać od siebie - to STOP.
    Następnie władze samorządowe i inni którzy są decyzyjni w wielu sprawach mają to "gdzieś" także dałem sobie spokój i postanowiłem wyjechać z tego kraju na początek sam z jedną albo dwoma córkami a następnie będziemy "ściągać" resztę.
    Straciłem nadzieję i wiarę że moge godnie żyć i ropzwijać się w tym kraju.
    Pozdrawiam i dziękuję za zainteresowanie
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.