Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Warto obejrzeć

135

Komentarz

  • Nie do mnie pytanie.
  • po co?

    Żeby poradzić sobie z niskim ciśnieniem. :tongue:
  • w mojej wypowiedzi nie ma ani jednego zdania które obrażałoby Werkę, więc nie wiem skąd ten wniosek. Po prostu starałam się odpowiedzieć rzeczowo na każdy fragment jej wypowiedzi.

    I powtarzam: prace naukowe to nie "opracowania" ale opis przypadków z własnej praktyki.Najłatwiej się o tym przekonać przeglądając cytowane przez Joannę Najfeld tytuły (można udać się np. do czytelni ogólnej biblioteki lekarskiej i na dowód osobisty wypożyczyć do przejrzenia)
  • co prawda jestem niskociśnieniowcem, ale z tym to radzę sobie parząc dobrą kawę (w kafetierze :smile: )
  • Mi się już nie chce parzyć, robię rozpuszczalną z mlekiem. Żadna to kawa, ale zawsze można liczyć na efekt placebo :wink:
  • [cite] Maciek:[/cite]<i>po co?</i>

    Żeby poradzić sobie z niskim ciśnieniem. :tongue:

    niestety "moją" instytucję nie stać na dobry a nawet żaden ekspres więc piję rozpuszczalną
    zerowy wpływ na ciśnienie :bigsmile:
  • Ciesz się, że masz chociaż rozpuszczalną, a nie tylko zbożową, jak w miejscu, gdzie pracowałem przed wakacjami :cool:
  • Ja lubie dobra kawe. Rozpuszczalna to profanacja kawy. Ale z lenistwa tez czasami pijam:bigsmile:

    Dzieki waszej uprzejmosci rowniez obejrzalam program. Jak dla mnie pani Joanna bardzo rzeczowa. Za to ten lekarz to po prostu szok! No i Pani Katarzyna- zenujaca... Zastanawiam sie czy ta pani sama wierzy w to, co mowi. Calkowity brak logiki. No bo np skoro - jej zdaniem pigulka "po" nie jest srodkiem poronnym, skoro na tym etapie ciazy nie ma, to ja sie zapytuje- czemu wiec ma sluzyc jej przyjecie???
    Ogolnie program dobry...
  • ale ja nie napisałam, że ją otrzymuję. oczywiście, że sama ją kupuję.
    w domu pijam z ekspresu ciśnieniowego (i w sekretariacie dyrekcji też)
  • Marzena. Bardzo przypominasz mi moją sąsiadkę. Jak Cię czytam, to mam wrażenie, że to ona. Tylko imię i miejsce się nie zgadza :wink:
  • Dla mnie naprawde bardzo rzeczowy byl wiceminister,a lekarz i femistyka-zenada.
  • [cite] Prayboy:[/cite]Karina - nie to nie to, nie ma na jutubie
    Szkoda.
  • Gdybym "wyskakiwał kompulsywnie" nie miałbym czwórki dzieci.
  • :rolling::rolling::rolling:
  • Najfeld OK, Prayboy też :thumbup::thumbup::thumbup:
  • Werka: Nie, Magg, nie obrażasz, nie jesteś w stanie, jedynie się starasz.

    Nie staram się Ciebie obrażać, jest mi to obojętne, odnoszę się do Twojej wypowiedzi, a nie do Ciebie, bo przecież jesteś anonimowa

    Werka: Podobnie jak Twój małżonek, który uprzedził Cie z odpowiedziami,

    Jesteśmy z Prayboyem dwiema odrębnymi osobami, ale mamy podobne poglądy, co nas do siebie jeszcze bardziej zbliża
    :twosome:

    Werka: Ostatnie słowo co do badań naukowych, wierz mi, że to jest coś więcej niż opis przypadku, inaczej każdy felczer byłby naukowcem.

    Widzę, że nie bardzo się orientujesz w kwestii publikacji badań naukowych (ale nie używasz już pojęcia "opracowań" - to dobrze). Nie każda napisana praca może zostać opublikowana, czy też wygłoszona na zjeździe naukowym, są pewne zasady...jeśli chcesz dyskutować merytorycznie, wypadałoby doczytać
  • widzę,że ponoszą Cię emocje, na to ciśnienie to jednak uważaj...

    no dobrze, przyjmę Twoją kapitulację w takiej formie

    gdybyś miała dzieci, to wiedziałabyś, że z dziećmi to się rozmawia a nie prawi im wykłady, psom można

    na marginesie -zwierząt żadnych nie posiadam
  • [cite] Prayboy:[/cite]
    Powiem tylko tyle, że gdybyś miała rzeczywiste pojęcie o pracy naukowej, wiedziałabyć, że "opracowanie naukowe" w "renomowanym czasopiśmie specjalistycznym" to nie prawda objawiona

    Jeżeli przeciwnik żąda wyraźnie, abyśmy przedstawili argumenty przeciwko pewnemu określonemu szczegółowi jego twierdzenia, a my nie znajdujemy niczego odpowiedniego, to musimy przesunąć całą sprawę w sferę ogólników, potem zaś wystąpić przeciw nim. Musimy wytłumaczyć, dlaczego nie można ufać jakiejś hipotezie; zaczynamy wówczas mówić o omylności ludzkiej wiedzy ilustrując to przykładami.

    Werka jak jedziesz Schopenchauerem to daj chociaż te przykłady czy na tyle cię nie stać?

    @ Werka - właśnie, uprzejmie proszę - udowodnij, że jakiegolwiek z przytaczanych przez panią Joannę badań jest metodologicznie niepoprawne, nierzetelne lub nietrafne.
  • [cite] Malgorzata32:[/cite]Ja lubie dobra kawe. Rozpuszczalna to profanacja kawy. Ale z lenistwa tez czasami pijam:bigsmile:

    Dzieki waszej uprzejmosci rowniez obejrzalam program. Jak dla mnie pani Joanna bardzo rzeczowa. Za to ten lekarz to po prostu szok! No i Pani Katarzyna- zenujaca... Zastanawiam sie czy ta pani sama wierzy w to, co mowi. Calkowity brak logiki. No bo np skoro - jej zdaniem pigulka "po" nie jest srodkiem poronnym, skoro na tym etapie ciazy nie ma, to ja sie zapytuje- czemu wiec ma sluzyc jej przyjecie???
    Ogolnie program dobry...


    A tu akurat wyjaśnienie jest: feminazistki wierzą, że początkiem ciąży jest zaqgnieżdżenie się poczętego dziecka w macicy, a nie moment zapłodnienia.
    Mimo, że już w momencie zapłodnienia zachodzą zmiany w organizmie, przygotowujące go na przyjęcie dziecka.
  • Oczywiscie wiem, ze panie feministki maja swoja teorie ciazy stworzona na wlasny uzytek...
    Tylko, co (wg feministek) jest pomiedzy zaplodnieniem a zagniezdzeniem?
    I jak w takim razie tlumacza zasadnosc przyjmowania owej pigulki?
  • W tym wszystkim chodzi nie o to aby kogokolwiek przekonać. Ich nie interesuje udowadnianie czegokolwiek, to tylko sprawa pieniędzy i to dużych.
    Fragment porównujący niektórych lekarzy do dilerów był bardzo dobry.
  • program oglądałam
    wypowiedzi p. Najfeld (takze te z jej wcześniejszych wystąpień w mediach) utwierdziły mnie w przekonaniu, że bardzo chętnie cytuje opracowania, statystyki, badania itp. które potwierdzają jej tezę czy są zgodne z jej poglądami, natomiast próbuje zdeprecjonować autorów czy źródła tych, które są jej niewygodne
    nie wiem, czy ktoś z Was miał okazję oglądać jej wystąpienia w innych programach
    -nie mając przy sobie p. Terlikowskiego czy p. Pośpieszalskiego nie jest już taka bojowa

    antykoncepcja hormonalna-temat bardzo drażliwy i dlatego budzi tak wiele emocji
    rozpatrując ją wyłacznie w kategoriach medycznych(wszak służy nie tylko zapobieganiu ciąży) -czy znacie jakikolwiek inny lek, który nie jest szkodliwy i nie powoduje żadnych niepożądanych skutków ubocznych?

    pozdrawiam po dłuzszej nieobecności:wink:
  • Antykoncepcja hormonalna to nie leki, ale środki. Środki antykoncepcyjne.
    Leki mają na celu wyleczenie kogoś z jakiejś dolegliwości.
    Z czego leczy antykoncepcja?
  • nieprecyzyjny wpis z moej strony-ot, skrót myslowy
    preparaty hormonalne, które zazwyczaj bywają stosowane/przepisywane jako antykoncepcyjne stosuje się choćby w leczeniu niepłodności lub dolegliwości wieku dojrzewania
    to miałam na myśli
  • Ja wczoraj dowiedzialem sie od mojej bliskiej znajomej, ze wlasnie po wielu latach stosowania odstawila pigulki. Ten program tez sie przyczynil do jej decyzji...
  • czy p. Pośpieszalskiego
    nieprecyzyjny wpis z moej strony-ot, skrót myslowy

    jego nazwisko też przypadkiem - skrótem zmieniłaś?
    antykoncepcja hormonalna-temat bardzo drażliwy i dlatego budzi tak wiele emocji
    :
    Noo, podobnie jak aborcja, eutanazja, sodomia itp. wciskane ludziom przez diabła kity. Ich wspólny mianownik to - uczynić ludzi wolnymi i szczęśliwymi.
  • [cite] Malgorzata32:[/cite]Ja wczoraj dowiedzialem sie od mojej bliskiej znajomej, ze wlasnie po wielu latach stosowania odstawila pigulki. Ten program tez sie przyczynil do jej decyzji...

    po owocach ich poznacie:bigsmile:
  • Mam koleżanki z liceum, które po 15 latach brania pigułki próbuja zajść w ciążę, mijają 2 lata a tu nic. Czy dla młodej dziewczyny, której gospodarka hormonalna jeszcze sie nie uregulowała (miały jakieś 17 lat, kiedy zaczęły je zażywać), nie ma znaczenia fakt tak duzej ingerencji.
    Poza tym jest jeszcze jeden argument, owulacja i płodność to zaledwie 1-3 dni w miesiacu dla kobiety (przy dłuższych cyklach to niewiele), wiec po co brać hormony przez 21 dni narażajac sie jednak na działania uboczne. Innych leków przecież nie bierzemy tak codziennie (jeżeli jesteśmy zdrowe).
    I jeszcze jeden przykład z własnego podwórka, moja szwagierka bierze tabletki, ma problemy zakrzepowe i żylne, pełno "pajęczynek " na nogach, żylaki na powierzchni skóry przez całe nogi, największe na udach. Wiek ok. 40. Lekarz przepisuje tabletki, nie widzi podczas badania stanu swojej pacjentki? Moim zdaniem ma to w nosie. Na moją sugestię, ze może by się jednak zastanowić, czy to nie szkodzi, odpowiedź "przecież lekarz wie co robi" :sad:
  • kociara:[/cite]program oglądałam
    wypowiedzi p. Najfeld (takze te z jej wcześniejszych wystąpień w mediach) utwierdziły mnie w przekonaniu, że bardzo chętnie cytuje opracowania, statystyki, badania itp. które potwierdzają jej tezę czy są zgodne z jej poglądami, natomiast próbuje zdeprecjonować autorów czy źródła tych, które są jej niewygodne
    nie wiem, czy ktoś z Was miał okazję oglądać jej wystąpienia w innych programach
    -nie mając przy sobie p. Terlikowskiego czy p. Pośpieszalskiego nie jest już taka bojowa


    Mieliśmy okazję.
    Myślisz o tym programie? Bez Pospieszalskiego i Terlikowskiego.
    cz1
    cz2</

    Nie była bojowa...:bigsmile:
  • kociara - zapomniałaś jeszcze dodać Cejrowskiego
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.