Mam pytanie. Jak się krochmali? Mam małąÂ komżę z cienkiego plócienka i chciałabym, żeby się nie gniotła. Wpadłam na pomysł żeby ją wykrochmalić to będzie sztywniejsza, ale nie mam pojęcia jak się to robi...:shamed:
Zagotuj ze dwa litry wody w większym garnku. W kubku wymieszaj łyżkę kopiatą mąki kartoflanej z zimną wodą. Wlej do gotującej wody. Dodaj zimnej wody tak, żeby powstała mieszanka była śliska, ale nie kisielowata. Zamocz w tym komeżkę i rozwieś.
Dzięki. A ile tej mąki dać? Myśłicie, że to dobry pomysł z tym krochmaleniem? :shamed: O już C&P odpisała co do ilości mąki. Jeszcze raz dziękuję. (Te avatary jeszcze mi się mylą i pomyliłam Monirę z C&P)
Nie mam przepisu. Potrzebujesz trochę mąki ziemniaczanej (łyżka, dwie)
+ zimna woda. Rozbełtać. W innym garnku gotujesz wodę (ile potrzebujesz - litr - dwa) - do gotującej się wlewasz to, co zrobiłaś wcześniej. To dodajesz do płukania -żeby woda była "miękka". Przepisy nie są moją mocną stroną. Jak zamiast wody dasz mleko +cukier + co tam chcesz, to wyjdzie budyń.:bigsmile:
Mam pytanie - jak długo dziecko moczyć w krochmalu by osiagnąć poprawę skóry?
Minutę , pięć czy więcej?
Syn ma takie nieładne suche zaczerwienienia pod szyją na udzie i pare mniejszych..
Nie za długo, bo skóra jest bardzo delikatna i długie moczenie jej szkodzi.
Ja myłam maluchy w wanience wodą i mydłem a potem już umyte przekładałam do miski z krochmalem i chwilę moczyłam. Może 3 minuty...
Potem już bez płukania wyciągałam i wycierałam delikatnie ręcznikiem. Warstewka krochmalu zostaje wtedy na umytej skórze i działa dalej już po wysuszeniu.
Jeśli chodzi o komżę to kiedyś kupiłam za grosze w kauflandzie taki płyn w sprayu do usztywniania koszul. Psikasz prasujesz i gotowe - super sprawa, ale dawno go nie widziałam. Ważne by nie pomylić z innym tj. ze zmiękczającym tkaninę. Ma usztywniać!
Ja się właśnie kiedyś pomyliłam :shamed:
Jak się okazało że ten mi nie usztywnia koszul, to dopiero doczytałam, że on ma za zadanie tylko zmiękczyć i UPRZYJEMNIĆ PRACOWANIE, bo pachnie. :devil:
Bąbel wykrochmalony usnął sztywno w łóżeczku. Damianowi tak się spodobało, że sam sobie głowę wykrochmalił i z fryzem na jeża polazł na pępkowe do kumpla. Mi zostało sprawdzanie co chwila czy mały tam w łóżeczku za bardzo nie wymięka:ag: (żonka)
Komentarz
dolać gorącej i dokładnie rozmieszac.
zamoczyć ubranko, wysuszyć, wyprasować przez ściereczkę, bo zostaną żółte plamy
Dodaj zimnej wody tak, żeby powstała mieszanka była śliska, ale nie kisielowata. Zamocz w tym komeżkę i rozwieś.
O już C&P odpisała co do ilości mąki. Jeszcze raz dziękuję.
(Te avatary jeszcze mi się mylą i pomyliłam Monirę z C&P)
+ zimna woda. Rozbełtać. W innym garnku gotujesz wodę (ile potrzebujesz - litr - dwa) - do gotującej się wlewasz to, co zrobiłaś wcześniej. To dodajesz do płukania -żeby woda była "miękka". Przepisy nie są moją mocną stroną. Jak zamiast wody dasz mleko +cukier + co tam chcesz, to wyjdzie budyń.:bigsmile:
ale koniecznie przez coś!
U mnie odwieczny problem. Muszę dziś wypróbować.:bf:
Dzięki!
Minutę , pięć czy więcej?
Syn ma takie nieładne suche zaczerwienienia pod szyją na udzie i pare mniejszych..
Ja myłam maluchy w wanience wodą i mydłem a potem już umyte przekładałam do miski z krochmalem i chwilę moczyłam. Może 3 minuty...
Potem już bez płukania wyciągałam i wycierałam delikatnie ręcznikiem. Warstewka krochmalu zostaje wtedy na umytej skórze i działa dalej już po wysuszeniu.
Pozdrawiam Cię, Lasko!
Ja się właśnie kiedyś pomyliłam :shamed:
Jak się okazało że ten mi nie usztywnia koszul, to dopiero doczytałam, że on ma za zadanie tylko zmiękczyć i UPRZYJEMNIĆ PRACOWANIE, bo pachnie. :devil:
:thumbup: