Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

moczenie nocne u dzieci

edytowano sierpnia 2010 w Pomagajmy sobie
jedno z moich dzieci ma ten problem probowaliśmy juz wszystkiego i nic...!mam tylko nadzieje ze kiedys to minie....choc trwa juz 11lat...
«1

Komentarz

  • Może po prostu jest to problem z psychiką,u mojego syna był podobny problem(tylko grubsza sprawa)okazało się ze stres związany ze szkołą ,nowym otoczeniem był tego powodem.
  • Czego próbowaliście, Dorota?
  • leki to:minirin,imipramin,driptane tyle pamietam z leków oczywiscie pełna diagnostyka wszelkie usg,zdjecai z kontrastem,eeg itd...po drodze psycholog i nic dalej "leje"i to prawie co noc....bardzo mi go żal jest już duzy nie potrafie mu pomoc!
  • teraz nic nie bierze i nic nie robimy...czekamy....ale niestety o koloni,obozie itp.niema mowy....
  • Moja najstarsza moczyła się gdzieś do 3.klasy. Po prostu jak machnęłam ręką, tzn. przyjęliśmy to za "normalność", dziecku przeszło.
    A na pocieszenie dodam, że obecnie obozy, kolonie itp. to nic dobrego dla dzieci (oczywiście są nieliczne wyjątki)
  • [cite] dorota511:[/cite]leki to:minirin,imipramin,driptane tyle pamietam z leków oczywiscie pełna diagnostyka wszelkie usg,zdjecai z kontrastem,eeg itd...po drodze psycholog i nic dalej "leje"i to prawie co noc....bardzo mi go żal jest już duzy nie potrafie mu pomoc!

    A jak on to tłumaczy?
  • syn tłumaczy ze tak mocno spi ze nic nje czuje,ze juz nie chce tego robić,placze ze ma juz dosc!odpuściliśmy ale efekt żaden.lekarz rodzinny powiedział ze "kiedyś przejedzie"....ludzie a ja mam troje sikających....:cry:czasami juz nie mam sily prac!(dwoje w normie bo niecałe 2lata i 3,5l)
  • [cite] Agnieszka63:[/cite]Moja najstarsza moczyła się gdzieś do 3.klasy. Po prostu jak machnęłam ręką, tzn. przyjęliśmy to za "normalność", dziecku przeszło.
    A na pocieszenie dodam, że obecnie obozy, kolonie itp. to nic dobrego dla dzieci (oczywiście są nieliczne wyjątki)
    dzieki!pewnie masz racje
  • Dorota- może zakladaj mlodszym pampersa na noc ? A przynajmniej temu co na niecałe 2 latka?
    Po co ci taka katorga? Nameczysz się wystarczająco przy najstarszym, to ulatw sobie życie tam gdzie możesz. U nas dzieci zawsze śpią w pampersie do ok 3roku. Podziwiam Cię, i rozumiem ze możesz czuć sfrustrowana, bo dla mnie pranie zasikanych ubrań i poscieli to jest najgorsza rzecz na świecie.
    Mam znajoma z podobnym problemem- u nich pomogła terapia rodzinna - tj mama, tato i dziecko. Odmawiali pojscia na nią przez kilka lat, dali się przekonać dopiero jak córka była w 4 klasie.
  • U nas podobny problem,tylko od du.y strony,czyli jeden z moich synów brudzi w innym miejscu majtki. Robi to prawie codziennie , nie wiem dlaczego tak się dzieje. Nie wiem,co robić.Narazie postanowiłam,ze sam będzie prał bielizne.
  • moj maz nie chce slyszeć o terapi wspolnej unika psych jak diabeł św wody!czas ciezki bo syn idzie do 5kl!napisz prosze czy u tych znajomych to pomogła ta terapia?an co do pieluch to i owszem czasem jak mam to zakladam i pewnie ze lżej...nie zawsze jest to jednak możliwe:wink:
    [cite] Madika:[/cite]Dorota- może zakladaj mlodszym pampersa na noc ? A przynajmniej temu co na niecałe 2 latka?
    Po co ci taka katorga? Nameczysz się wystarczająco przy najstarszym, to ulatw sobie życie tam gdzie możesz. U nas dzieci zawsze śpią w pampersie do ok 3roku. Podziwiam Cię, i rozumiem ze możesz czuć sfrustrowana, bo dla mnie pranie zasikanych ubrań i poscieli to jest najgorsza rzecz na świecie.
    Mam znajoma z podobnym problemem- u nich pomogła terapia rodzinna - tj mama, tato i dziecko. Odmawiali pojscia na nią przez kilka lat, dali się przekonać dopiero jak córka była w 4 klasie.
  • Furagin pomaga czasem , oraz pojenie dziecka na długo przed spaniem, i nie pozwolić pójść spać dopóki się nie wysika na noc. Czasem też należy ok północy samemu zanieść śpiące dziecko do toalety i wysadzić. no niestety my też mieliśmy ten problem z Dominikiem i Dorotą. Ale już przeszło.
  • @dorota: tak, ta terapia dała pozytywne efekty. Po kilku miesiącach chodzenia - wpadki były coraz rzadsze aż w końcu się uspokoilo.
    Nie zostałam wtajemniczona w szczegóły - tzn co było przyczyna, ale można się domyślać ze jakieś zaburzenia we wzajemnych relacjach.
    Wiem za to na pewno, ze chodzili do psycholog dziecięcej, która zajmuje się tez terapia rodzin, i ma dobre wyniki własnie w leczeniu moczenia.
  • tylko jak namowic męża...?no ale coż to już moj problam!w kazdym razie dzięki!
  • Spróbuj sama synem - taka opcja moze tez jest możliwa, a mąż z czasem może tez nabierze ochoty? Jak będzie widział w was jakiś oddzwiek tych spotkań ? Może psycholozka podpowie ci jak z nim rozmawiać żeby go przekonać ?
    Jeśli jesteś z Krakowa to mam namiary na tę terapeutkę.
  • niestety nie jestem z krakowa ale dzięki bede probowac!trzeba walczyć
  • Dorotko, ja nie mam w tej sprawie doswiadczenia, ale u mnie w przychodni jest reklama wlasnie jakiejs terapii dla dzieci ktore sie mocza...
    Jesli cos sie dowiem to dam znac

    Na forum mamy psychologow i pedagogow - moze cos ktos pomoze?
  • [cite] Mikuś:[/cite]U nas podobny problem,tylko od du.y strony,czyli jeden z moich synów brudzi w innym miejscu majtki. Robi to prawie codziennie , nie wiem dlaczego tak się dzieje. Nie wiem,co robić.Narazie postanowiłam,ze sam będzie prał bielizne.
    Może się niedokładnie wyciera ? Albo czeka do ostatniego momentu i jak z niego leci dopiero biegiem do ubikacji? czasem dzieci robią tak z lenistwa i roztargnienia.
  • Z moczeniem to zostawić w spokoju, dodatkowe bieganie po psychologach wzmaga napięcie, dodatkowe nerwy, stawianie sprawy w centrum wszeświata, co nie przyczynia sie do zażegnania problemu.
    Wiadomo, że dziecku na noc trzeba zakładać pieluchę i traktować jak coś normalnego, nie rozpaczać, przejdzie, skoro wszystkie inne przyczyny zostały wykluczone. To jakiś problem emocjonalno-rozwojowy, który wymaga spokoju.

    Modlitwa, ofiarować ten kłopot np. w jakiejś intencji rodzinnej
  • My do tej pory nie znamy przyczyn tak długiego moczenia się naszej córki. Może to był dopust Boży?
  • ja też miałem ten problem leków nie pamietam jakie brałem ale pamiętam ze po 18 nie mogłem pic
  • Picia nie można dziecku zabronić, tylko wieczorem nie może to być zbyt dużo i moczopędne czyli herbata z cytryną lub sok pomarańczowy. Lepiej na wieczór przełożyć ranną porcję kakao a rano i w dzień soki owocowe i kompoty. No i pilnować sikania przed pójściem spać.
  • Ale wprowadzenie dyscypliny jak w przypadku Krzysztofa12 jest bardzo dobre, skuteczne i na pewno nie zaszkodzi.
  • Jeszcze przypomniałam sobie (w koncu zakonczenie sikania przez moje dziecię miało miejsce 13 lat temu, a ja juz wiele rzeczy zapominam :wink:), że to zakończenie sikania wiązało się z moim zaprzestaniem chodzenia do pracy. Żyłam problemami szkoły, w której pracowałam i to też chyba odbijało się na dziecku.
    Generalnie wrażliwe dzieci mają problemy z moczeniem.
    Znałam chłopca, który moczył się jeszcze w 8. klasie, a był bardzo zdolny (w 8. klasie sp zajął II miejsce w Polsce w olimpiadzie z chemii) i wrażliwy. Tutaj problemem był m.in. alkoholizm ojca.
  • [cite] ruda megi:[/cite]
    [cite] Mikuś:[/cite]U nas podobny problem,tylko od du.y strony,czyli jeden z moich synów brudzi w innym miejscu majtki. Robi to prawie codziennie , nie wiem dlaczego tak się dzieje. Nie wiem,co robić.Narazie postanowiłam,ze sam będzie prał bielizne.
    Może się niedokładnie wyciera ? Albo czeka do ostatniego momentu i jak z niego leci dopiero biegiem do ubikacji? czasem dzieci robią tak z lenistwa i roztargnienia.
    No nie,własnie nie. Sama wysadzam go po jedzeniu(8 lat).Najgorsze,że o tym nie mówi,tylko rzuca brudne gatki za pralkę.Teraz to już wiem gdzie i czego szukać,ale na poczatku niesamowity smród.Antek sam pierze i zdarza sie to coraz rzzadziej(3 razy w tyg) i przyznaje sie do tego.
  • Acha. Jak znam dzieci to poprostu się wstydzi, że popuścił i myśli, że jak schowa majtki to problemu nie ma. A pytaliście pediatry czy może mały nie ma zbyt częstych rozwolnień, ze za bardzo z niego leci lubn może nie czuje , że robi ?

    Może ja się nie znam na dzieciach aż tak dobrze jak niektórzy tutaj- pedagodzy, ale ogólnie zauważam wśród znajomych i nie tylko tendencję do zrzucania winy za sikanie do łożka czy w majtki na jakieś dramatyczne problemy z psychiką i w efekcie dzieci są niepotrzebnie faszerowane psychotropami. W niektórych przypadkach po wykluczeniu przyczyn fizjologicznych i pomimo wprowadzenia dyscypliny leczenie talbletkami uspokajającymi jest niezbędne ale to już ostateczność.
  • pkp01 zapraszamy do wątku powitalnego
  • sama miałam napisać,ale poczekalam na Ciebie Sylwuniu!
  • Mikuś :hugging:
  • WITAJ TO WIETNY POMYSL Z TYMI BAJKAMI!:bigsmile:
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.