Bardzo dziękuję. Mam nadzieję, że dalsza część dnia będzie lepsza niż poranek...
Jak zmusić dwulatkę do ubrania się, nie posuwając się do przemocy? Ubranie się musi nastąpić w określonym czasie, bo odwozimy Franka do przedszkola. Franek stoi gotowy i czeka, a ta się wije po podłodze...
Ach to poranne wstawanie. Teraz i tak jest luz, bo przynajmniej ja nie chodzę do pracy, więc mogę ich jakoś wyprawić, sama w tym czasie nie układając sobie wlosów.
Marcelina, u nas taka była Zosia, pięknie się ubierała i rozbierała, ale tylko wtedy jak ona chciała:). Za to chłopaki, do tej pory jak w ferworze poranka pomagamy im się ubrać, to nie protestują;))))
Ale jak pisałam, było całkiem nieźle, a ja popijam sobie kawkę i czekam na swoją kolej, żeby wreszcie upodobnić się włosowo do człowieka:)
Również wszystkim miłego dnia - Klarcia zaraz idzie spać.
Chyba trochę przesadziłam z farmieniem.
Mam 3 farmy plus jedna kolegi w wersji angielskiej i trzy w j.chińskim.
Okrutnie podoba mi się ta gra.:bigsmile:
Ranek wspaniały! Zawsze tak mam :bigsmile:
pobudka o 8.00, starsze dzieci już w szkole, mąż w pracy, świeże pieczywo na stole (co rano mąż nas zaopatruje :cool:)
Za kilkanaście minut kurier przywiezie mi materace do łóżek dla dzieci...
Jak to mówią: żyć, nie umierać! :bigsmile:
Taa, już prawie południe... U nas najgorzej z ubieraniem ja mam. Prawdziwa walka z charakterem. Tyle że nie wiję się dzieciom po podłodze:bigsmile: A teraz domek z kartonu zbudowany. Zosia zamknęła się w środku i robi urodziny. Marysia śpi. A ja rzucam okiem:bigsmile: Niech Pan Bóg obdarza Was radością!
Ja poranek od 6 ,Maz pomogl przy starszej I do pracy,ja karmienie mlodego I pedem do szkoly.Obolala jestem bardzo Bo w pon wieczorem mialam dlutowana osemke u dentysty,boli bardzo, biore antybiotyk, juz wole rodzic...
Komentarz
Najpierw psalm, teraz te życzenia...!:bigsmile:
Nawzajem Tobie i wszystkim - Bożego dnia!
Witaj ludu pracujacy od switu !!!
*szczegolnie moj mezu, ktorego podziwiam bez konca za sile codziennego wstawania bez szemrania
O, to, to, to, ProMamo! Mój Mąż ma tak samo! Codzienna pobudka o 4.30 (w niedziele i święta też) i zero szemrania... Ja nie wiem, jak oni to robią...
Jak zmusić dwulatkę do ubrania się, nie posuwając się do przemocy? Ubranie się musi nastąpić w określonym czasie, bo odwozimy Franka do przedszkola. Franek stoi gotowy i czeka, a ta się wije po podłodze...
jak to dobrze mieć siedmiolatka i prawie dwulatkę, którzy bez szemrania zażywają paskudne antybiotyki :bigsmile::bigsmile::bigsmile:
jak dobrze napic się pachnącej kawy i na chwilę rzucić okiem na Forum :bigsmile::bigsmile::bigsmile:
Marcelina, u nas taka była Zosia, pięknie się ubierała i rozbierała, ale tylko wtedy jak ona chciała:). Za to chłopaki, do tej pory jak w ferworze poranka pomagamy im się ubrać, to nie protestują;))))
Ale jak pisałam, było całkiem nieźle, a ja popijam sobie kawkę i czekam na swoją kolej, żeby wreszcie upodobnić się włosowo do człowieka:)
taki mielismy styczen
najstarszy przechodzil to 2 lub 3 razy, reszta po razie
Dziękuję!
Również wszystkim miłego dnia - Klarcia zaraz idzie spać.
Chyba trochę przesadziłam z farmieniem.
Mam 3 farmy plus jedna kolegi w wersji angielskiej i trzy w j.chińskim.
Okrutnie podoba mi się ta gra.:bigsmile:
pobudka o 8.00, starsze dzieci już w szkole, mąż w pracy, świeże pieczywo na stole (co rano mąż nas zaopatruje :cool:)
Za kilkanaście minut kurier przywiezie mi materace do łóżek dla dzieci...
Jak to mówią: żyć, nie umierać! :bigsmile:
U nas najgorzej z ubieraniem ja mam. Prawdziwa walka z charakterem. Tyle że nie wiję się dzieciom po podłodze:bigsmile:
A teraz domek z kartonu zbudowany. Zosia zamknęła się w środku i robi urodziny. Marysia śpi. A ja rzucam okiem:bigsmile:
Niech Pan Bóg obdarza Was radością!
Ja właśnie dopijam kawę, a moja dwulatka już zakłada buty do wyjścia...
dzieci przychodzą rano i domagaja sie picia i jedzenia i skutecznie odsyłane są do taty ))