Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Problemy okresu noworodkowego i niemowlęcego

13536384041452

Komentarz

  • [cite] Taja:[/cite]odciągać musimy, bo jednak czasem dzieć nie ma jak oddychać.. ale też się aż tak bardzo nie martwię, bo podobno katar nie leczony trwa tydzień a leczony 7 dni... :bigsmile: a że już ten tydzień/7 dni jutro się kończy to wolałam się skonsultować :wink:


    no i tak jeszcze w ramach konsultacji... Łucja ma 2,5 miesiąca no i pacha sobie usilnie ręce do buzi i ewidentnie przygryza je dziąsłami... na naszych palcach ćwiczy to samo... to normalne? (ja widzę jak to pytanie jest głupie:confused: np ale to moje pierwsze dziecię)

    Normalne, potem będzie Was "dziabać" zębami.
  • tak Taja, normalne :bigsmile:

    i hektolitry śliny , które już produkuje, albo niebawem zacznie też sa normalne :bigsmile:

    e:lit
  • no! ślina leci a jakże! Nawet ulewać przestała...
  • Taja
    niektore dzieci (np. moj syn) juz tak maja: katar od jesieni az do wiosny. Taka ich uroda i nie ma sie za bardzo co przejmowac, jesli nic zlego poza tym sie nie dzieje.
  • Słuchajcie mamusie mam pytanie...

    pierwszy raz w życiu odstawiam dziecko od piersi i chciałabym wiedzieć jak mogą się zachować piersi w tym czasie... czy zalegające mleko, którego dziecko nie będzie jadło nie spowoduje jakiegoś zapalenia czy czegoś podobnego?

    Jakie są wasze doświadczenia?
  • @annamaria - jeśli odstawiasz stopniowo - rezygnacja z jednego karmienia dziennie co kilka dni - to nie powinno być żadnych problemów z piersiami.
  • Mam pytanie.. mam masę zaległych spraw w domu a Łucja właśnie zasnęła.. czy jak założę jej czapeczkę, bluzę jakąś, przykryję kołderką, otworzę okno na szerokość całą to tak jakby spacer był? Dziecię się nie zaziębi?
  • Dziecię się nie zaziębi ale spacer to nie będzie.
  • no ale "tak jakby" też może być! :wink: mam prasowanie, pranie i inne "anie" i te dwie godzinki by mi się przydały :wink:
  • Twoja decyzja, bo Twoje dziecko :bigsmile:
  • Nie będzie spacer, ale będzie werandowanie. Też -anie :bigsmile:
  • Marcelina! A już chustę wciągałam na siebie! i co? ... no chyba ją obudzę...
  • Katarzyno bardzo dzięki za odpowiedź ;) a że tak zapytam... co się dzieje z mlekiem, które zostaje w piersi, a dziecko go nie zje?
    Odstawiam stopniowo... teraz mały dostaje na wieczór i na rano, a w dzień już nie ;)
  • annamaria, stopniowo się wchłania.

    tak samo jak potrafią same się wchłonąć cysty mleczne.
  • a ja prosze bardzo o pomoc.

    córka od prawie tygodnia prawie nie śpi (choroba). znaczy się poprawka, ona spi, ale rzucając sie strasznie przez sen - więc nie śpię ja.
    co 3-5 minut wybudza się z jękiem lub jęczy/płacze przez sen. muszę ją wtedy głaskać, trzymać za rękę, szeptać do niej, opowiadać bajki.
    i tak całą noc. nie gorączkuje, a jeśli już, to baaaaaardzo lekko.

    ja jestem już na skraju wyczerpania. to jest autentyczna tortura, przez kilka nocy z rzędu móc zasnąć tylka na kilka minut. że nie wspomnę o małym ssaku, który też w nocy budzi sie na jedzenie lub od jęków siostry.
    do tego starsza znowu gorzej kontroluje siusianie, więc jeszcze co którąś noc jest przebiranie w suchą piżamę i zmiana pościeli.
    przeważnie tak naprawdę śpię dopiero nad ranem, jakąś godzinę-dwie.

    jak się przygotować na kolejną noc? mogę zrobić coś, eby spała lepiej?
  • Mi pomagały w takich sytuacjach bajki z płyty, kładłam si e obok i nawet dało się zdrzemnąć czasami jak słuchała płyty i czasami i ona przy płycie zasnęła
  • @kuria - ile ma córcia?
  • O, jak taka duża, to można w nią pompować sok żurawinowy niesłodzony. Dostępny w aptece. Bardzo skutecznie odkaża układ moczowy. Na pewno odstawić cukier i wszelkie słodkości. Podawać dużo wody do picia. Warto rozważyć monodietę z kaszy jaglanej.
    EDIT: nie ten układ mi się wpisał.
  • Kompocik i żurawina suszona mają tylko jedną wadę... - z cukrem są.
  • Ale, jak robiłaś ten kompocik w słoiki, to nie dawałaś cukru? No, chyba, że gotujesz ten kompocik na świeżo z owoców i nie słodzisz - to nie mam uwag, jest super! Ale suszona żurawina jest zaprawiana cukrem. Cukru naturalnego z owoców też bym unikała przy infekcji pęcherza, czyli raczej słodkich owoców nie podawać. Może być żurawina (niesłodzona najlepiej), aronia, kwaśne jabłko, grapefruit. Wodę warto pić ciepłą.
  • moja Łucja od 1,5 tygodnia ma katar... Dziś zaczęła kaszleć ale tak, jakby coś tam miała... temperatury nie ma... no i dziś coś chyba dłużej spała.. tzn od 8 do 12:30... normalnie się jej to nie zdarza... ale dziś pogoda kiepska to może i to?

    Co takiemu małemu dziecku (2,5 miesiąca) podaje się na mokry kaszel? :cry:
  • @Taja - nebulizacja z soli fizjologicznej + oklepywanie plecków (mąż powinien umieć), chłodzenie i nawilżanie atmosfery. Czosnek wokół można rozkładać dla wybicia bakterii. Ostrożnie tymianek w kominku aromaterapeutycznym zapodać lub majeranek. Jak nie ma temperatury, to korzystać ze spacerów ile się da.
  • [cite] Katarzyna:[/cite]@Taja - nebulizacja z soli fizjologicznej
    + oklepywanie plecków (mąż powinien umieć), chłodzenie i nawilżanie atmosfery. Czosnek wokół można rozkładać dla wybicia bakterii.
    [cite] Katarzyna:[/cite]Ostrożnie tymianek w kominku aromaterapeutycznym zapodać lub majeranek.

    ale co? kupić olejek? są takie? czy przyprawę??? sorry za głupie pytanie...

    [cite] Katarzyna:[/cite]Jak nie ma temperatury, to korzystać ze spacerów ile się da.

    nawet jak pada???

    temperatury nie ma, ale nie bardzo chce jeść... wypluwa cyca i płacze:sad::sad::sad:
  • @Taja - jak pada tak, że jest ryzyko, że Małą zapada, to nie. Tymianek tub majeranek można w formie olejku (są takie) do kominka albo ziółka na wodzie gotować, żeby parowały.
  • suszoną- niesłodzoną żurawinę można nabyć w sklepach zielarskich i ze zdrową żywnością. Można parzyć jak herbatkę, dodawać do musli itd...
  • Katarzyno czyli powinnam się zaopatrzyć w coś do inhalacji... możesz coś polecić? czy zrobić oddzielny wątek na rady w sprawie inhalatora...:wink:
  • @manna - moja starsza przez dłuższy czas miała tak, że budziła się ok. 2 w nocy i przez godzinę wyła. Nic nie pomagało. Po godzinie jej przechodziło i szła spać dalej. Darła się tak, że nawet sąsiedzi pytali nas, co się dzieje. Trwało to z miesiąc lub dwa i samo przeszło. Nie mam pojęcia, co to było.
  • A ja tak wtrącę się w temacie nocnego wstawania. Moja najstarsza (7lat) od jakiegoś czasu regularnie i prawie o tej samej porze - prawie codziennie - budzi się w nocy i narzeka na ból brzucha. Przychodzi do naszego łóżka i dość szybko u nas zasypia. Pytana o miejsce pokazuje żołądek i nieco poniżej, mówi, że nie ma konkretnego jednego miejsca bólu. Czasem też (choć dużo rzadziej) na to samo narzeka w ciągu dnia i to raczej w trakcie jakiegoś wysiłku fizycznego.

    Chyba tak dla spokoju chciałabym to sprawdzić. Na jakie badania zwróciłybyście uwagę w pierwszej kolejności? Na pewno zrobię jej morfologię i mocz, a dalej?
  • @manna - jak Tobie nie przeszkadza, że Mała się przystawia i jak jej to pomaga się uspokoić, to nie widzę powodu, żeby się takiego sposobu wystrzegać.
    @MonikaMa - a o której córka się budzi? I o której kładzie się spać wieczorem?
  • Ile czasu powinnam z Felką spacerować dziennie? 2h?
    Kurcze, ja nie wiem o co chodzi, ale ona na spacerze wytrzyma maksymalnie godzinę. Potem się budzi i w ryk. Jak ją nawet wyjmę z wózka i prowadzę wózek, a ją na rękach to dalej w ryk - czy ja w porę nie trafiam czy co?

    Zwykle idę z nią między 12 a 15, nie ma stałej pory, bo to średnio możliwe.
    Z chustą próbowałam, to się jeszcze szybciej budzi, a i psa średnio utrzymać jak mam małą w chuście.
    Znowu jak psa zostawię, to jest rozpacz w domu, a nie dam rady i z Felką i z psem skoczyć na min godzinę z każdym.

    Mam wrażenie, że u Felki źródło wściekłości tkwi w głodzie (ona je co godzinę lub częściej w ciągu dnia) i w mokrej pieluszce - nienawidzi wychodzić w pampersie na spacer.

    Z drugiej strony jak jedziemy gdzieś samochodem, to dziecko-aniołek normalnie. Jak zaśnie w ciągu dnia w samochodzie to śpi ze 2-3 h i nic jej nie przeszkadza - byle jej z fotelika nie wyjmować.

    Może ja ją powinnam rozbudzać rano? Tyle, że pracuję w nocy do jakiejś 3-4 więc ta 9 żeby wstać to dla mnie najwcześniej.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.