Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Co zrobić a może jak mówić aby dzieci nas słuchały - szczególnie te nastoletnie - RATUNKU

edytowano listopad 2007 w Ogólna
Teoretycznie wiem jak komunikować sie z dziećmi itd. natomiast w praktyce nie wychodzi. Zbyt mało cierpliwości i ta potrzeba aby było tak jak ja chcę - mówię do dziecka spokojnie raz potem drugi - jeszcze spokojnie, trzeci już wkrada sie złość, czwarty złość bierze pod pachę gniew, piąty - wybuch wulkan i lawa płynąca. Potem opamietanie i poczucie winy - a dziecko staje w pozycji osoby skrzywdzonej a ja czuję sie jak kat.
I tak w kółko "Macieju" sorry Maciek
Jak wygląda u Was komunikacja i czy dzieci są Wam posłuszne ?

Komentarz

  • [cite] Sławomir:[/cite]
    Jak wygląda u Was komunikacja i czy dzieci są Wam posłuszne ?
    bardzo często podobnie jak opisałeś
    najczęstsze konflikty - z 14-latką (najstarsza)

    ---
    :bigsmile:
  • kiedy mialam 15-16 ;lat zdarzalo mi sie kłócić z mamą :) słyszeli nas chyba sąsiedzi :) a mieszkamy na odludziu :) rozeszło sie wszystko łagodnie i wrociło do stanu błogiej harmonii.
    ale u nas zawsze bylo jakos tak inaczej. nie potrafie sobie przypomniec kiedy mi rodzice czegos zabronili. moze ja nigdy głupich pomysłów nie miałam :)
    jechałam wprawdzie autostopem z berlina i 6 razy byłam na Brudstock, ale zawsze potrafiłam uargumentowac swoje racje chyba :) albo po prostu mnie nie kochaja i licza ze kiedys nie wroce :)
  • Twardym trza być a nie miętkim i konsekwentnym.
    Nie powinno oznaczać nie i musi być jedność zdań.
    Gdy jedno z rodziców mówi białe drugie nie może mówić czarne.
    Dziecko musi odbierać od rodziców jasne i precyzyjne sygnały nadawane na jednej
    fali a nie szum sygnałów często sprzecznych ze sobą. sic.

    :wink:
  • Dzieciaki teraz takie sprytne się porobiły jak u taty nie wyjdzie, to biegną do mamy, może się uda. I one to z całą bezwzględnością wykorzystują.
  • [cite] Mama ruda:[/cite]
    Na razie nasza najstarsza ma 12 lat. Ustępują zatrważające i okropne objawy wczesnonastolatkowe...
    Na razie nasza nasjstarsza ma 10 lat i jeszcze nic jej nie ustępuje, ale reszta to pasuje idealnie:devil:
  • Quatromamo podoba mi się to co tu piszesz wyżej i jeszcze wyżej
  • Sławomirze zapytam tak ostroznie:a zawsze musi być dokładnie tak jak Ty chcesz?może jakiś kompromis?albo odrobinkę odpuścić?tak ,żeby nastolatek poczuł,że zauważa się i szanuje jego UCZUCIA.a nastolatek UCZUCIA ma wyjątkowo wrażliwe.
    wiek nastoletni jest paskudny.totalna ambiwalencja.chcesz być jeszcze dzieckiem i już dorosłym.strasznie się człowiek wtedy zapętla i gubi.
    życzę dużo cierpliwości i poczucia humoru.czasem spojrzenie na sprawę z dystansu i poczucie humoru zupełnie zmienia kwalifikację czynu.:wink::bigsmile:
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.