"Spe Salvi" - nowa encyklika Benedykta

DaddyPig

Do przeczytania, jeszcze ciepła. :bigsmile:

DaddyPig

Ten fragment będzie szczególnie mile brzmiał Torquemadzie:

Czym jest życie wieczne?

10. Do tej pory mówiliśmy o wierze i nadziei w Nowym Testamencie i początkach chrześcijaństwa. Wciąż było jednak jasne, że nie mówimy tylko o przeszłości; cała refleksja dotyczy życia i umierania człowieka w ogóle, a zatem interesuje również nas â?? tu i teraz. Niemniej musimy zapytać wprost: czy wiara chrześcijańska jest również dla nas dzisiaj nadzieją, która przemienia i podtrzymuje nasze życie? Czy jest ona dla nas Â?sprawczaÂ? â?? czyli jest przesłaniem, które kształtuje w nowy sposób samo życie, czy też jest już tylko Â?informacjąÂ?, którą z upływem czasu odłożyliśmy na bok i która wydaje się ustępować informacjom bardziej aktualnym? Poszukując odpowiedzi, pragnę wyjść od klasycznej formy dialogu, poprzez który obrzęd Chrztu wyrażał przyjęcie noworodka do wspólnoty wierzących i jego odrodzenie w Chrystusie. Kapłan pytał najpierw, jakie imię rodzice wybrali dla dziecka, i kontynuował: Â?O co prosisz Kościół Boży?Â? Odpowiedź: Â?O wiaręÂ?. Â?Co daje ci wiara?Â? Â?Życie wieczneÂ?. W tym dialogu rodzice prosili dla dziecka o dostęp do wiary, wspólnotę z wierzącymi, gdyż w wierze upatrywali klucza do Â?życia wiecznegoÂ?. Z tym bowiem, tak wczoraj, jak i dziś, mamy do czynienia w Chrzcie, poprzez który stajemy się chrześcijanami: nie tylko z włączeniem do wspólnoty, nie zwyczajnie z przyjęciem do Kościoła. Rodzice oczekują czegoś więcej dla dziecka przyjmującego Chrzest: oczekują, że wiara, do której przynależą materialność Kościoła i jego sakramentów, da mu życie â?? życie wieczne. Wiara jest substancją nadziei.

Współcześnie istnieje wiele wersji tego dialogu, najczęściej rodzice proszą o Chrzest. Może Ojciec Święty zachęci swoją encykliką wiernych, aby wrócili do dawnego obyczaju?

Teofil

Benedykt XVI to prawdziwy dar dla Kościoła. Pan Bóg wie jakiego pasterza dać na dane czasy.

Zachęcam do modlitw i ofiarowania umartwień za BXVI.

Torquemada

Fakt, moja Róża Hildegarda ustami rodziców chrzestnych prosiła wczoraj o wiarę :-) Bardzo się cieszę, że Ojciec św. już drugi raz przypomina niezreformowany obrzęd chrztu św. (poprzednio z rok temu przy okazji którejś audiencji generalnej czy modlitwy Anioł Pański - nie pamiętam już).

Bardzo też się cieszę, że pierwszy raz nie trzeba było się tajniaczyć z chrztem, bo moi synowie byli ochrzczeni w starym rycie "półoficjalnie" ;-)