Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

SZCZEPIENIA czyli rosyjska ruletka

1238239240241242244»

Komentarz

  • MikhaEl powiedział(a):
    Pioszo54 powiedział(a):
    Do pełnego obrazu, potrzeba jeszcze częstości powikłań poszczepiennych.
    Macie jakieś takie dane?
    Kolejny raport: https://www.gov.pl/web/szczepimysie/niepozadane-odczyny-poszczepienne.
    czyli na ok 17 mln szczepień
    mamy ok 3 tyś cięzkich NOP- ów
    czyli cirka abałt 1 cięzki NOP na 6000 szczepień 
    (o ile dobrze liczę)

    dalej porównanie ryzyka zależy od grupy wiekowej
  • @Pioszo54, ależ ja tego nie kwestionuję. Jakoś tam te szczepienia pomagają. Ale dlaczego wciąż się trąbi o niezaszczepionych, podczas gdy zaszczepieni też chorują i też zarażają. Choćby tych, którzy się nie zaszczepili, bo nie mogli. Ci, co mogli, sami sobie winni, więc ich nie żal MSPANC 
    Z tego wynika, że szczepimy się dla siebie, a nie dla innych, więc argumenty z miłości czy odpowiedzialności się chwieją. A skoro tak, to nie należy zmuszać do szczepień. Teoria o odporności zbiorowej dawno już upadła. Kto chce ryzykować nie wiadomo czym właściwie, bo szczepionka to nowość na rynku i z miesiąca na miesiąc ma gorszy piar, ten się nie szczepi. Kto się bardziej boi covida, decyduje się na ukłucie raz na pół roku. Wróć. Kilka miesięcy, a może częściej? Kto to wie...
    Ostatecznie jednak decyzja należy do każdego z nas, bo to nasze życie i zdrowie. 
    Podziękowali 1milka85
  • edytowano grudzień 2021
    odnoszę wrażenie, że w powyższym wpisie pomijasz/niedoszacowujesz ryzyko powikłań pocovidowych

    a przeszacowujesz ryzyko NOP-u
  • @Pioszo54 w odniesieniu do siebie i moich dzieci tak. Bardziej boję się szczepionki niż covida, który przeszliśmy bez większych problemów i bez powikłań. Każdy inny powinien rozważyć bilans zysków i strat, ale w tym nie pomagają kłamstwa o rzekomej rewelacyjnej skuteczności szczepień. A przede wszystkim zapewnianie teraz, ze za kilka lat szczepionki nie dadzą powikłań, podczas gdy już teraz widać, ze to, o czym zapewniano niecały rok temu, się nie sprawdziło.
    Druga rzecz to zaciemnianie przed ludźmi faktu, że zaszczepieni zarażają i umierają. Klarcia aż się żachnęła, tak ją ta wiadomość zdziwiła/zaskoczyła/zdenerwowała.  Ostatnio słyszałam, ze zaszczepnieni może i chorują, ale nie umierają. A to nieprawda. A skoro chorują, to dlaczego nie są obejmowani kwarantanną? 
    Podziękowali 1milka85
  • Wykorzystując hodowle komórek ludzkich in vitro, tj. w probówce, można było wykazać, że białko wypustek może penetrować jądro komórkowe zarówno poprzez chorobę SARS-CoV-2, jak i szczepienie preparatami inżynierii genetycznej.
    Pod względem mechanicznym odkryliśmy, że białko kolczaste znajduje się w jądrze komórkowym i hamuje naprawę uszkodzeń DNA, utrudniając rekrutację ważnych białek naprawczych DNA BRCA 1 i 53BP1 w miejscu uszkodzenia. Nasze wyniki ujawniają potencjalny mechanizm molekularny, dzięki któremu białko wypustek może zakłócać odporność nabytą i podkreślają potencjalne skutki uboczne szczepionek opartych na wypustkach o pełnej długości.”
    Podziękowali 1Gosia5
  • Eksperci są zdania, że wyszczepienie i przechorowania dadzą odporność zbiorową.
    Jednak, żeby się zarazy pozbyć trzeba by było zaszczepić Trzeci Świat.

    Jeżeli jednak potwierdzi się to, co ostatnio czytałam, że nowe mutacje powstają w organizmach ludzi z osłabionym układem odpornościowym, to będziemy mieli jazdę bez trzymanki,

     Badacze z Uniwersytetu KwaZulu-Natal wcześnie opowiedzieli się za inną opcją. Zgodnie z tym, wariant omikronowy mógł wyewoluować u osoby z osłabionym układem odpornościowym – na przykład u jednej z około ośmiu milionów nieleczonych osób zakażonych wirusem HIV w południowej Afryce. 

    Od początku pandemii eksperci obserwowali, że osoby z niedoborem odporności nie są w stanie pozbyć się wirusa, czasami miesiącami.
    Badania wykazały, że ewolucja wirusa jest znacznie przyspieszona w tym czasie i środowisku. Na przykład pacjent z Bostonu, który przyjmował leki immunosupresyjne na poważną chorobę autoimmunologiczną, był zarażony przez pięć miesięcy. Tymczasem wirus akumulował ponad 20 mutacji, ponad dwa razy więcej niż normalnie rozmnażający się wirus w tym samym czasie. 

    Kolejne studium przypadku z grudnia 2020 r. pokazuje, że osoby z niedoborem odporności mogą zarażać inne osoby przez bardzo długi czas – w przypadku chorej na raka kobiety badanej przez 70 dni. Jeszcze bardziej niepokojące jest to, że pacjentka nie miała żadnych objawów. 


  • Zasłyszana wczoraj rozmowa dwóch posłanek:
    - Ale dobrze, że już tych maseczek nie trzeba nosić.
    - A ja się tak przyzwyczaiłam, że się teraz jakaś taka półnaga czuję…
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.