Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Jaki laptop kupić?

13

Komentarz

  • edytowano październik 2014
    Jesli chcesz miec wszystko legalnie i nie zalamac nietechniznego meza, to jeszcze OpenOffice (bezplatny) by sie nadal.
  • LibreOffice nieco lepszy od OpenOffice, i też legalnie za friko 
  • @Maciejka: oponuję: LaTeX nie jest tylko do prac techniczno-naukowych. Widziałem humanistów posługujących się tym pakietem. 
  • Takie uzupełnienie (Libre/Open)Office potrafi otwierać i zapisywać dokumenty w formacie MS offce. Do podstawowych operacji na tekście jest to całkiem dobra alternatywa dla MS office
  • Greg, ja widzialam kobiety, ktore sa dobrymi programistkami, ale umowmy sie, ze to raczej wybryk natury ;)
  • Tomek, w latexowych rękawiczkach można udusić współmałżonka i nikt się nie kapnie, ze to ty. Takie extremalne "uznanie sakramentu za nieważny" w trybie autonomicznym, bez sądu biskupiego.  
  • @Maciejka ja nie wiem skąd ten opór przeciw LaTeXowi. Tylko dlatego, że to nie jest zestaw typu WYSIWYG tylko WYSIWYM ? To nie jest aż tak trudne do nauczenia, po za tym warto mieć referencję pod ręką i inteligenty edytor (znaczy taki który sie daje dopasować do składni LaTeXowej)
  • @Maciejka co do programistek, to pierwszym programistą w historii była właśnie kobieta, nawet jeden język programowania nosi jej imię. 
  • Wracając do alternatyw dla M$ Office: jest jeszcze: http://www.wps.com/
  • @Gregorius, ja tam oporow nie mam, ale na tyle dlugo pracowalam z ludzmi, ktorzy cos chca od IT, ze wiem, ze raczej dla normalsa nie do przeskoczena. Pomijajac kobiety ;)
  • nie no, to ja podziękuję - wolę czasem się podporządkować mężu - kupię tego offica ;)

    @Małgorzata thinkpad - to taki bajerancki bardziej z dotykomwym ekranem :)


    Sprawdzę tego Offica w abonamencie...
  • Office dla studentów na cztery lata wygrywa - 340zł - na cztery lata - na 2 kompy.
    Mam tylko nadzieję, że jak w przyszłym roku nie będę już studentką nie wysadzą mnie w powietrze.
  • @agga licencja studencka jest wazna przez rok
  • edytowano październik 2014
    No ale dlaczego jest napisane, że wykupujesz na 4 lata?
    Sprawdzają co rok?
  • @agga zamiast wpierw kupować, przetestuj na mężu

    albo LibreOffice
    albo OpenOffice

    koszt: 0 PLN
  • @agga: gdzie co napisane? bo ostatnio ściągałem licencje studenckie - były ważne na rok
  • Open office - testowałam. Nie ma wszytskiego co jest potrzebne. No i moj praca na tym nie pójdzie też. Moja promotorka powiedziała, że z wymagami psychologicznymi nie jest kompatybilny;)
    Sprawdzałam, że offica eryfikują przed zakupe - chyba nie są tacy, by ludzi co rok nękać...
  • @agga cytat z zalinkoqwanej stronki: "Oferta dotyczy tylko uczniów i studentów uprawnionych zgodnie z postanowieniami programu" należy zatem sprawdzić co się pod tym kryje
  • Gregu, ale ja to znam :) watpie tylko, czy przecietny uzytkownik offica potrzebuje tej wiedzy i tego narzedzia. Slowko "service" to klucz ;)
  • jaki laptop kupić? Dla mnie podstawowym kryterium jest prawdopodobna trwałość i niezawodność.
    Jako wieloletni pracownik korpo mam dosyś dużą próbę statystyczną żeby powiedzieć co sie psuje a co nie.
    Omijać trzeba delle. Mogłabym wypisywać długo co się z nimi dzieje i jak często ja i korpo koledzy mieliśmy je wymieniane na nowe.

    Lenovo: jeszcze pod marką IBM były bardzo trwałe i niezawodne.

    Ale najbardziej kocham najbrzydsze laptopy na świecie czyli toshiby. Jeżeli nie potrzebujecie z lapem przesiadywać w starbuniu i rwać tam d...y, to zdecydowanie polecam toshiby. Doskonały stosunek jakości do ceny. Tanio brzydko niezawodnie. Moja toshiba ma 6 lat i zepsute ma tylko to co sama zespułam. Podobnie u znajomych.

  • Toshiby były kiedyś dobre, ale te czasy mineły
  • odkąd przestałam "robić" w reklamie i detepie na pełen etat - mimo wielkie miłości do "jabłek" - na maki już mnie nie stać

    acery są do bani (mam dwa truchła w domu i jeden dogorywający)

    lenovo do zastosowań domowych ujdą (ale wybrać trzeba starannie)

    natomiast mogę polecić hp probook'a (mam 6570b) - dość pancerny, szybki, naprawdę niezła bateria, solidne zawiasy, matowy, fajny dostęp do bebechów
  • Mam w pracy HP Pavillion  nie polecam nikomu. Zepsuło sie już w zasadzie wszystko
    płyta główna, napęd DVD, dyskt twardy, a nawet zasilacz. Kolega naprawiający sprzęt mówi że do niego też spływają często Paviliony z przepaloną kartą graficzną.
  • Agnieszka ja tam niezawodny notes i ołówek. 
  • palilliony są kiepskie

    a probook'i to solidna seria biznesowa
  • ProBooki i EliteBooki 
  • Po wielu przygodach - mam!
    Poszłam do sklepu po lenovo - wiedziałam o nim wszystko...
    wyszłam ze sklepu z Asusem...
    dopiero w domu zobaczyłam, że nazywa się Zenbook ;))
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.