Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Owsiki

Podejrzewacie u dzieci, badacie je pod tym kątem, czy z góry zakładacie, że mają?
«134

Komentarz

  • Grzebień nie pomoże, to co?
  • Z gory,przez wnioskowanie. Odrobaczanie co ok 4mce. Okazja do porzadkow X_X
  • @MagdaCh
    się dziś zadrapie :))
  • Poważnie podajesz dzieciom leki, nie sprawdzając, czy potrzebne?


    Przecież to szkodliwe.
  • Pomoże Pyrantelum lub Vermox. Jedna dawka i kolejna za 10-14 dni. I na jakiś czas spokój.
  • @Berenika sorry ale chyba Ci się już żyjątkowe wątki pozajączkowały. Grzebień był na wszy a nie na owsiki ;))
  • A skąd się bierze niepokój? Blada twarz i podkrążone oczy starczą?
  • Coz,to opinia mojego pediatry,ojca 4dzieci. W koncu sama sobie tych recept nie wypisuje.
  • edytowano marzec 2015
    Wypisuje bez badań? Bez wskazówek, tak dla zasady?
  • @Katarzyna, a Ty co myślisz?
  • Ze wskazaniami. Objawy,dzieci w grupie duzego ryzyka-miejsce zamieszkania,przedszkole.
  • Moja 8 mczna panna ciagle mi sie drapie po posladkach i zastanawiam sie czy nie wietrzyc owsikow. Ale takiemu dziecku pyrantelum chyba nie mozna jeszcze podac?
  • Aaa i dodam ze starsza wlasnie odrobaczam ale z innego zyjatka :)
  • Sama i tak nie podasz, bo musisz mieć receptę.
  • Tak sie sklada ze mam lek w domu, bo lekarz mi wiecej przepisal dla starszej.
  • @Katarzyna

    1. Uważasz za zasadne leczenie bez badań w kierunku?

    2. Leczy się osobę zdradzającą objawy czy wszystkich?

  • U mnie dzieci skarżyły się na swędzenie pupy , po podaniu jednej tabletki vermoxu objawy ustały. Na pewno były owsiki. Owsików się laboratoryjnie nie udowodni.
  • Udowodni, udowodni, tylko trzeba kał oddać do badania, życzą sobie 3 próbek. Prościej samemu kupę obejrzeć - jak inwazja bardziej nasilona to widać białe, małe robaczki ;)
    Pyrantelum ma rozpisane dawkowanie od 11 kg, chociaż producent zaleca ostrożność u dzieci poniżej 2 lat.
  • Ja podawałam pyrantelum dziecku poniżej roku i przeżyło. Owsiki nie przeżyły i o to chodziło. ;)
    Teraz mnie czeka znów odrobaczenie całego domu, tylko czekam na pogodę, bo nie wysuszę inaczej pościeli z 6 łóżek, firan, zasłon i takich tam innych. Zamierzam kupić też bio-insektal i profilaktycznie potraktować wszystkie kąty w sypialniach, bo mam wrażenie, że choćbym się wściekła, to nie jestem w stanie wysprzątać, tak, jak by trzeba było.

    A tak na chłopski rozum - czytałam, że najlepiej też pomalować stary parkiet, bo w szczelinach też jaja owsików mogą leżeć. Ale przecież nikt tych szczelin nie liże, doopą po nich nie jeździ, to co? Nie mogą sobie tam leżeć? Przecież nie będę 90 metrów z wykałaczką i lupą czyścić...
  • edytowano marzec 2015
    Problem z owsikami taki, że jajeczka mogą być też w kurzu.
  • I właśnie przez ten kurz pomyślałam o tym insektalu...
  • Czasem wystarczy tyłek dziecku umyć i też się przestaje drapać...
  • Alez ja myje dziecko! ;)

    @beabea- z tego co mi wiadomo akurat do owsikow nie kal sie oddaje, ale to taki drobny szczegol :)
  • A co się oddaje? U nas kał i dlatego nic nie wychodzi nigdy.
  • Juz pisze zatem. Jak dziecko sie rano obudzi przykleja mu sie w okolice odbytu kawalek tasmy klejacej, odkleja sie i przykleja sie to na szkielko mikroskopowe. Zabezpiecza sie i oddaje do laboratorium. Robilam w 2 lab i w kazdym po 3 probki trzeba oddac w odstepie 2-3dni. Przechowujesz w lodowce. Ale spotkalam sie z innym lab w ktprym zaraz po ppbraniu materialu trzeba natychmiast dostarczyc do badania.
  • Ja akurat w sanepidzie, ale też pewnie w laboratorium, nabywałam nieodpłatnie coś w rodzaju szkiełka podstawowego z taśmą klejącą. Ową taśmę z klejem z samego rana, przed wstaniem przykleja sie kilkukrotnie w okolicach odbytu, a nastepnie przykleja na szybkę. Taki preparat oddaje się w punkcie przyjmującym. W kale niemal nigdy owsiki nie wyjdą.
    Ostatnio dzieci po feriach wróciły i zaczęły się skarżyć na szczypiące pupy. Gdy delikwenta od razu po zgłoszeniu dolegliwości wpakowałam do wanny, ukazały się dwa okazy owsików ;-( Czyli znów trzeba przeleczyć. Nasza rodzinna raczej bez papierka nie wyda recepty. Zakupiłam jakiś czas temu krople p/pasozytnicze o.Grzegorza. Mam nadzieję, że się sprawdzą.
  • @Anulcia słusznie prawi - w kierunku wykrycia jaj owsików bada się wymaz przylepcowy z okolic odbytu. Nie liczyłabym na zobaczenie żywego, czy martwego owsika w kupie. One nie mają interesu, żeby wychodzić na zewnątrz. Czasem udaje się przyłapać samiczkę na gorącym uczynku, jak się w nocy dziecku w pupę zajrzy.
    Moje dzieci, jak mają owsiki, to się robią niegrzeczne, gorzej śpią i mają szorstką skórę. A znakiem niezbitym jest, jak mnie zarażą - wtedy wiem na 100%, że to owsiki ;-)
    Pyrantelum podawałam dziecku w wieku 3,5 miesiąca. Z zalecenia lekarza. Samowolnie bym się nie odważyła, przy całym moim szaleństwie. Dziecko nie umarło, lek zadziałał bardzo skutecznie - w ciągu 12 godzin od podania ustąpiła duszność i gorączka, które utrzymywały się od kilku dni pomimo podawania leków rozkurczających oskrzela.
    W walce z parazytami, podstawa to praca nad odpornością. Kwestią nie jest, czy dziecko zetknie się z jajami robali (bo każde się styka), tylko jak jego organizm sobie z tym poradzi. Czasem trzeba tę populację wewnętrznych żyjątek nieco przetrzebić działając z zewnątrz.
  • Pewno już pisałam, wsadziłam kiedyś robala do próbki z kupą a i tak jaj nie znaleziono, -"owsików nie ma". Kilkulatki są w stanie opisać, że je swędzi pupa, a maluchom to może i warto polować na te jaja z taśmą, ale pyrantelum się tak nie wchłania w jelitach do organizmu dziecka jak zentel czy vermox, więc jak wszyscy w domu zarażeni to i malucha wartałoby odowsikować.. No ale niestety mąż negocjował ostatnio leki i dostał zentel a zentelu małej nie dam, trzeba iść drugi raz po pyrantelum...
  • W przedszkolu jest przypadek owsicy. Mam pytanie "na wszelki", gdyby u nas cos bylo. 
    Jak mam ubrania w szafce noszone ostatnio kilka tyg temu, ale do tej szafki wsadzam tez ubrania uzywane regularnie, to przy steryliadzie mam prac wszystko? Czy przeprasowac te czyste? Ile takie jaja bez zywiciela przetrwaja?
  • edytowano październik 2017
    mamuma powiedział(a):
    W przedszkolu jest przypadek owsicy. Mam pytanie "na wszelki", gdyby u nas cos bylo. 
    Jak mam ubrania w szafce noszone ostatnio kilka tyg temu, ale do tej szafki wsadzam tez ubrania uzywane regularnie, to przy steryliadzie mam prac wszystko? Czy przeprasowac te czyste? Ile takie jaja bez zywiciela przetrwaja?
    Ja bym wszystko uprala jak leci -jak steryliada to na całego 
    E: myślałam że chodzi o szafkę w pkolu
    Podziękowali 1mamuma
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.