Zestaw instrumentów drewnianych (tamburyn, bębenek, marakasy itp.), ale i tak zależy od dziecka. Naszej I. najbardziej podobały się....baloniki doczepione do prezentu. Reszta ją nie interesowała.
Od konca stycznia bez zmian, tzn pelza, nie siada sam (ale siedzi posadzony), nie raczkuje. Jest troche opozniony, ale lekarze niby mowia, ze ma czas. A jak u Was?
Nasz niespelna roczniak uwielbia swoja deske.rozdzielcza - to taka zabawka, na ktorej jest kierownica, kluczyk do uruchamiania auta, jakies tam wajchy. Ma rzepy do przymocowania np. do szczebelkow albo do wozka spacerowki. Starsze dzieci tez.ta zabawke lubia
moj czternastomies. S. raczkuje dopiero, a co do zabawek,to hitem są figurki zwierząt z duplo, piesek itp. Klocki tez lubi, ale na razie tylko rozczepia. i książeczki, zwłaszcza 'Księga dźwięków' chyba z wyd. Dwie Siostry,niebieska okładka z ptaszkiem
@aqq strasznie chciałam ta książkę kupić dla syna, gdy ja kupiłam to drugiego dnia cała sie rozleciala Wasza tez jest taka delikatna? Bo zastanawiałam sie czy to kwestia grubości, czy zle sklejone czy za bardzo wygieta mogła leżeć w sklepie.. Nie mogłam znalezc paragonu zeby iść z reklamacja a tak mi jej szkoda, najchętniej kupiłabym druga ale nie jest tania.
@annabe-u nas ta ksiazka cala, choc wertowana tysiac razy, a u bratowej w kawalkach. U nas byly klocki duplo, kierownica do jezdzenia taka grajaca (do dzis 2,5 latka sie bawi) . Dziecko dostalo od znajomych nocnik no i troche innych rzeczy "dziewczynskich" wszak ja corki mam.
@annabe u nas tez rozleciana, no ale pare razy z krzesełka spadła... raz klejona, znowu sie rozkleja (tym razem bez rzucania). moim zdaniem jest troche za gruba i za ciężka, no i mało wytrzymała
Chcę kupić siostrzenicy na roczek pchacza. Jaki polecacie? Drewniany czy plastikowy? Ma ktoś doświadczenie w tej kwestii bo moje dzieci nie miały czegoś takiego. Chodzi o coś solidnego i nie za lekki, żeby nie musiała z nim gonić tylko faktycznie pchać.
Ja bym brała Twistcara, u mnie kochany. Albo Twistball, ale moi nie mieli więc pewności nie mam, jest od 9 miesiąca. Jeździki są niezdrowe dla stawów.
A jeśli koniecznie do pchania - to teraz tylko pchacz, np. z panelami manipulacyjnymi z przodu, albo fajne drewniane (śrubą regulowana lekkość obrotu kół). A wtedy na dwa latka Twistcar.
@September ja uwazam, ze pchacz to sprzet tylko doslownie na chwile a potem stoi taki grat i zawadza, bo dziecko woli chodzic samo, swobodnie a nie za koromesłem. Szczerze? Wolalabym dostac od cioci na roczek buciki na przyklad, skorzane, porzadne Geoxy, na te pierwsze kroczki albo jezdzik - u mnie pierwszy synek dostal a juz trzeci na nim jezdzi.
Będąc młodą ciocią zakupiłam takie cuś i cierpiałam przy każdych odwiedzinach, słuchając różnorakich edukacyjnych dzięków i patrząc multikolorowy plastik:
Niestety dziecko bardzo polubiło zabawkę, mama mniej A ja wyciągnęłam naukę na całe moje późniejsze rodzicielstwo - zabawkom grającym i plastikowym mówimy nie!
Dlatego córka miała takie drewniane coś z przeceny Biedronkowej:
Ale służyło długo jako pchacz-wózek dla wszelakich różności, więc biorąc całe powyższe pod uwagę kupiłabym coś w ten deseń ( są i o połowę tańsze pewnie):
Ale służyło długo jako pchacz-wózek dla wszelakich różności, więc biorąc całe powyższe pod uwagę kupiłabym coś w ten deseń ( są i o połowę tańsze pewnie):
Komentarz
Na "za chwilę"- jezdzik.
a jak u Was ruchowo?
U nas byly klocki duplo, kierownica do jezdzenia taka grajaca (do dzis 2,5 latka sie bawi) .
Dziecko dostalo od znajomych nocnik no i troche innych rzeczy "dziewczynskich" wszak ja corki mam.
już druga roczniaczka na nim jeździ:)
A do tego wcale nie wzbudza zainteresowania
A jeśli koniecznie do pchania - to teraz tylko pchacz, np. z panelami manipulacyjnymi z przodu, albo fajne drewniane (śrubą regulowana lekkość obrotu kół). A wtedy na dwa latka Twistcar.
Ale służyło długo jako pchacz-wózek dla wszelakich różności, więc biorąc całe powyższe pod uwagę kupiłabym coś w ten deseń ( są i o połowę tańsze pewnie):