Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

MENU na przyjęcie po I Komunii Św.

edytowano kwiecień 2014 w Kuchnia
W czerwcu czeka nas piękne wydarzenie: nasza 6-letnia córka przystąpi do Wczesnej Komunii Świętej.
W związku z tym czeka nas domowa gościna. Bez kucharki rzecz jasna.
Obiad, kawa i kolacja na 28 osób (w tym 10 dzieci).
Ktoś ma pomysł na menu?
Na razie wiem tylko , że będzie rosół....
zawsze coś na początek :)))
«13456726

Komentarz

  • 18 dorosłych? co tak mało? 10 dzieci? Straaasznie mało!!!
  • Podbijam, bo właśnie szukałam inspiracji.
    U nas I Komunia 17 maja. Syn układa jadłospis. Ja dostaję zawrotu głowy... X_X
  • U nas również I Komunia 17 maja. Również szukam inspiracji...
  • u nas 24, to jeszcze nie muszę :)
  • Moi mi mówią żebym pierogów ruskich zrobiła
  • o, to będę miała gotowiec, wybiorę same hit 2015 z Waszych zestawów :)

    a serio, nawet jak mam zaplanowane od a do z, to patrzę na to mięso na pieczeń i widzę, że lepsze z niego będą roladki i natychmiast je robię, nie nadaje się do planowania, ale dwie 1. Komunie za nami, to i z tą się uda. Lubie to. :)
  • edytowano kwiecień 2015
    U nas plan (na dziś) jest taki:
    Przystawki (szwedzki spół):
    - paszteciki drożdżowe z kurą z rosołu i warzywami
    - jajka faszerowane
    - pieczarki faszerowane
    - babeczki na słono
    - roladki z łososiem
    Zupa:
    - rosół ze swojskiej kury z domowym makaronem orkiszowym
    Danie główne:
    - Indyk pieczony z nadzieniem (jeszcze nie dopracowane) i warzywami
    - ziemniaczki pieczone
    - kluski ziemniaczane ze szpinakiem
    - kluski dyniowe
    - bukiet surówek (marchewka z jabłkiem, buraczki, kapusta itp.)
    Deser:
    - babeczki kruche z kremem budyniowym, owocami i glazurką
    - ciasteczka owsiane,
    - szarlotka,
    - tort czekoladowy z waniliowym kremem obowiązkowo w kształcie otwartej księgi (wiem, że kicz, ale moich synów w tym wieku strrrrasznie kręci, starsi taki mieli, to i temu nie odmówię), z napisem okolicznościowym.
    Wszystko na jakieś 30 osób.

    Mam nadzieję, że więcej już nic syn nie wymyśli...
    EDIT: czy wspominałam, że to wszystko bezpszenne i bezmleczne? :-?
  • I u nas pierwsza Komunia Świeta 17go naszej najstarszej córki..o jadłospisie jeszcze nie myślałam choć pewne jest że będzie rosół z własnym makaronem, tort zrobi znajoma kucharka, chętnie się zainspiruję
  • Ja dla syna przyjaciol robilam ciasto rafaello (od s. Anastazji) w formie tortu. Moznaby wiecej pieter naprodukowac, gdyby sie odpowiednie miski mialo. A wykonanie bajecznie proste, krem budyniowo-kokosowy + herbatniki.
    PicsArt_1429562402707
    PicsArt_1429562380532
  • @Katarzyna, który z Twoich synów taki pomysłowy??
    Menu, super, kilka rzeczy bym zjadła :).

    O to bym chciała skosztować:
    - pieczarki faszerowane
    - babeczki na słono
    - roladki z łososiem

    to też:
    - kluski ziemniaczane ze szpinakiem
    - kluski dyniowe
    - bukiet surówek (marchewka z jabłkiem, buraczki, kapusta itp.)

    a z ciast, to:
    - tort czekoladowy z waniliowym kremem

    Takie mam dziwne przeczucie, że On Ci jeszcze jakieś placki dorzuci do wykonania :).
  • Jakie placki???? No, placki to nijak do tego menu mi nie pasują!
    A syn G., taki pomysłowy. Oni wszyscy są kulinarnie pomysłowi bardzo, a ten chyba najbardziej niefrasobliwy, na dodatek. Ale jak go zagonię do pomocy przy tym kucharzeniu, to na przyszłość może więcej frasobliwości będzie miał ;-)
  • E tam, to mój ulubieniec :), jak wiesz, wszystko bym Mu wybaczyła :).

    Placki, w sensie ciasta :), na pewno coś jeszcze domyśli. :)
  • edytowano kwiecień 2015
    A, w kwestii ciast, to też się obawiam, że na tym się nie skończy. Ale ciasta, na szczęście, można zrobić wcześniej. Będę go wykierowywać na takie, które mogą leżakować - może keks, a może piernik? A mogą być nawet oba razem, bo mogę je upiec i 2 tygodnie wcześniej. To mnie nie boli. W ostatniej chwili tylko pokroić trzeba.
    A syna G. pewnie byś nie poznała. Facet się z niego zrobił, że ho, ho! Tylko nadal blondasem pozostał, jako był wcześniej.
  • Kiedy Wy macie czas takie przyjecia robic? Serio pytam, bo u nas niespelna trzy tygodnie do Komunii i tego nie widze. W sobote dzieci maja dzien skupienia, spowiedz i probe. Rodzice dekoruja kosciol. I fryzjer i takie tam ;) W niedziele Msza o 12, skonczy sie pewnie o 14, zdjecia, podziekowania, jakos jeszcze wstapimy do konsulatu zaglosowac... Potem jedziemy na spacer nad jeziorem i na obiad w gospodzie, a po powrocie do domu tort, slodkosci, kawa, ew. kolacja. Niemniej zupelnie nie widze w tym gotowania (pieczenie mam komu zlecic, bo corki chrzestna piecze wrecz genialnie, to w sobote my pojedziemy do kosciola, a ona sobie potanczy w kuchni), ani potem -na rzesach chyba - robienia za kelnerke i podkuchenna. Przy czym bedzie nas 8 doroslych i troje dzieci, wiec bez tlumu ;)
    Chrzciny byly dotychczas zawsze w knajpie i to sie sprawdzalo.
  • Czekaj, ja Go widziałam przecież na Robaczewskim, ma w sobie bardzo dużo uroku. To nie było tak dawno :):):).
    I Go poznałam :).

    Katarzyna, może Ty mnie nie poznałaś???

    Nawet rozmawiałyśmy chwilę o G. :)
  • Lubię domowe rodzinne imprezy. W restauracji nie czuje się tak swobodnie. I nie stać mnie. W kuchni pomogą synowie i jakiś damy radę :-)
  • No dobra, wykorzystanie starszakow to argument (albo catering Manki, hehe). Ale jak sie nie ma argumentu na stanie?
    My tez sie potem przeniesiemy do domu i ogolnie impreza rodzinna bedzie kilkudniowa, bo moja mama i chrzestna z narzeczonym przyjezdzaja i beda u nas mieszkac, takze wpadnie jakies wspolne zwiedzanie, wieczory z gadaniem, zabawami, grami itd. I knajpy wybieramy zawsze takie swobodne, zadecia "na bogato" bym tez nie zdzierzyla (po chrzcinach najmlodszej lokalny Grek, teraz wiejska gospoda, we wsi obok, taka z lokalna bawarska kuchnia i piwem, placem zabaw dla dzieci itd.).
  • @Aga - co kto lubi i co komu wygodne!
  • @MoniakN - faktycznie! Zapomniałam, że go widziałaś na wykładzie Robaczewskiego. Od tamtej pory jakoś bardzo się nie zmienił. Czemuś miałam w pamięci, że ostatnio widziałaś mojego G., gdy byłaś u nas. To dawne dzieje... ;-)
  • oj daaawne, bardzo dawno, moj J byl w obecnym wieku mojego P.

    a H jeszcze mleko pila.... :)

    dawne dzieje...

    nie mowiac o kolezance @Predikata, ktora to zdazyla 2 dzieci urodzic, od tamtego spotkania :)
  • @Katarzyna, to wiadomo!
    Tylko pytam, jak to rozwiazujecie od strony praktycznej. Osobiscie bardzo lubie rodzinne imprezy, ale jak robie w domu, to wczesniej rzeczywiscie "robie". A przy okazji Komunii dochodzi tyle spraw dodatkowo, takich angazujacych czasowo. No i sam obiad, zastanawiam sie, jak to rozwiazac, zeby cos z tego samej miec, a nie tylko pot na czole ;), tylko na spokojnie poswietowac z dzieckiem. Za rok kolejna Komunia i moze byc wlasnie ciezko z knajpa ze wzgledu na stan zdrowia i diete chrzestnej syna (o ile bedzie w ogole w stanie przyjechac, ale na razie zakladam wariant optymistyczny), takze sobie chetnie poslucham.
  • @Aga - chyba mi nie przeszkadza, że się urobię. Nie mam też potrzeby jakiegoś nadmiernego świętowania z dzieckiem i gośćmi. Bardziej mnie "kręci", żeby goście chwalili, że wszystko dobre, a ja taka sprawna i ogarnięta ;-) To mile łechce ego ;-)
    No, i bardzo lubimy rodzinnie kucharzyć, a potem cieszyć się tym, co nam z tego wyszło. Serio! Tym bardziej, że na co dzień jadamy bardzo prosto i dość monotonnie raczej.
    Zawsze staram się tak rozplanować przygotowania, by na ostatnią chwilę niewiele zostało. Np. kluski dyniowe mam jeszcze z jesieni w zamrażarce. Ziemniaczane też zrobię wcześniej, obgotuję i mogą sobie ze 2 dni w lodówce poczekać itp.
  • U nas I Komunia córki 3 maja. Siedzę i dłubię frywolitkowy wianuszek.
  • Js wlasnie mam dylemat, komunie zawsze mieliśmy domowe, tzn z cateringiem, jak nie mieliśmy domu, to dwukrotnie nasi przyjaciele i chrzestni udostępnili nam swój, raz taki do remontu ale z pięknym i dużym ogrodem. Bo dla mnie to podstawa, zeby nie kisić sie w zamknięciu przy stole.
    Chrzciny do Pol włącznie, obiad w knajpie, słodkie u nas. Przy J mieliśmy juz dom i było u nas. Ale nie wiem, czy nie wrócę do koncepcji obiadu na zewnątrz i słodkiego u nas. Tyle ze mamy chrzest w maju i moze hyc juz wszystko na komunie porezerwowane.
    A i zarówno w czasie komuni Jasia jak i chrztu Jadw, mieliśmy wszystko bufetowo, wlasnie zeby nie zamienić sie w kelnerów tego dnia.
    Mamy małą todzine ale zapraszamy wszystkich chrzestnych dzieci (na szczęście raz powtórzyliśmy i sa małżeńskie pzeolatanki) wiec w tym roku bedzie
    23 dorosłych i 21 dzieci.
  • Hm, jakos duzo wyszło... No ale nowi chrzestni to juz jest ekstra 10 osob, a maja tylko po troje dzieci.
  • Będziemy gościć 16 osób. Zasadę mam taką, że nie eksperymentuję kulinarnie, bo pod presją nigdy nie wychodzi. Zrobię to co najlepiej umiem ale jeszcze nie wiem co.

  • Pokażę! Obecnie mam zrobione 3 kwiatki a potrzeba 31. Tak dawno nie brałam do rąk czółenek że bolą mnie palce.
  • Tort, nie umiem zrobić tortu, zwykle robiła siostra męża, ale teraz obrażona, pewnie trzeba będzie kupić...
    Albo Zosia zrobi, jaki wyjdzie, taki będzie. :)
  • Przygotowujemy z siostrą komunię mojego chrześniaka i będę wdzięczna za podpowiedź dań podwieczorkowo - kolacyjnych
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.