Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

dynia

11315171819

Komentarz

  • Wytrawnych działkowiczów i dyniowiczów nie zaskoczę, ale i tak podzielę się moją małą radością: to część dzisiejszych zbiorów. :)
    12038413_872000719521040_4395494866592639386_n
  • @Olesia bardzo pieknie!
    Ja dynie tez przetrzymuje w domu, w kuchni na parapecie/ wykuszu. Pod spodem kaloryfer (czesciowo), a dynie i tak wytrzymuja az do wiosny. Kupuje sporo (glownie hokkaido i butternut), mam jesienna zasade: zadne zakupy bez dyni. Tak znosze i znosze do domu, stawiam na parapecie i poeknie to wyglada :)
  • edytowano wrzesień 2015
    Popełniłam pierwszą w życiu zupę dyniową. Prościzna, nie wysilałam się-ok pół średniej hokkaido do tego dwa ziemniaki, ząbek czosnku, szczypta pieprzu i imbiru (nie było suszonego świeżego ofkorsik) i bulion drobiowy.
    Bez mleka, bez śmietany. Zmiksowałam byle jak-lubię kawałki warzywek. Pyszna wyszła.

    Widziałam dziś dynię pt "biały dzik". Gdzieś wyczytałam, ze smaczna, ale nie zaryzykowałam. Znaczy przeczytałam o niej po przyjściu ze sklepu.
    @AniaD - coś Ci to mówi?
  • @kociara sproboj na talerzu dodac troche soku z limonki/ cytryny, bardzo poprawia smak.
  • Ooo @Maciejka, myślałam, że tylko ja jestem wystarczająco dziwna, żeby dawać do zup cytrynę. ;) Nie tylko do dyniowej zresztą.
  • ja dodaję wody z ogórków kiszonych ;)
  • @Kociara, dynia Fleat White Boer, to smaczna dynia. Ja ją lubię na surowo, ale ja ogólnie wolę dynie orzeszkowe i kasztanowe w zupach, pieczone. Ona jest bardziej wodnista niż Hokkaido i troszkę taka włóknista, ale to nie ma już takiego znaczenia. Ja z takich dyń nie robię zup, ale jak najbardziej można. Pamiętam ją dobrze, bo ma surowo jest pyszna.
  • @jukaa wyobraź sobie, że dla niektórych jest. :-??
  • jestem jedyną osobą w domu, która może jeść dynie nawet 3 razy na dzień
    pozostali nie chcą ani pieczonej ani kremu ani nic
    jak ich zachęcić?
    :(
  • a w jaki daniu? pod jaką postacią? (makaronu) ? :D
  • ^:)^
    jak gdzieś ją wypatrzę to tak zrobię :)
  • edytowano wrzesień 2015
    a co z pestkami z tej dyni? sorry, może się właśnie koncertowo kompromituję, ale zrozumiałam, że wnętrzności spożywa się po upieczeniu. Nic o pestkach nie widziałam

    edit: a jednak doczytałam u jukka
  • Ja dzisiaj pierwszy raz w życiu zaszalałam: na obiad zupa dyniowa i frytki z dyni. :)
  • a za mną chodzi sok dyniowy...
    uwielbiałam w młodości soki przecierowe z dynią, jabłkami i różnymi innymi owocami

    jak zrobić sok z dyni? jakieś podpowiedzi?
  • a) wrzucić do sokowirówki albo zetrzeć i wycisnąć przez pieluszkę tetrową - by był surowy
    b) upiec, wyrzucić to co niepotrzebne, miąższ zawinąć w pieluszke i wycisnąć sok - jak nie musi byc surowy
  • A w staromodnycg bobofrutach to była surowa czy gotowana?
  • edytowano wrzesień 2015
    Jechalosmy dzisiaj obok gospodarstwa dyniowego i zakupilam roznosci, w tym zupelnie mi nieznana Pink Banana
    PicsArt_1442767435795
    PicsArt_1442767417817
  • Dynie moje się skończyły :(
    muszę jeszcze więcej za rok posadzić.
  • Zainaugurowaliśmy sezon na kluski dyniowe.
    Smakowite były. ES pożarł jakąś nieprzebraną ilość. Początkowo operował widelcem, ale potem mu się nudziło i wyjadał paluchami. Widelca używał tylko do bębnienia w miseczkę na znak, że mu się skończyło i prosi o dokładkę.
  • Taka seledynowa mialam juz w zeszlym roku i chyba jako ostatnia, juz na wiosne ja jedlismy, bi wlasnie nie za bardzo mialam pomysl na nia. Ale z tego co pamietam, to chyba upieklam i czesc dalam do jakoegos ciasta dyniowego, a czesc na zupe poszla.
  • Nie śmiem Cię obżerać....
    A może dziś wpadnę z M.=-Z.już zdrowa?
  • Ola_g, ta seledynowa jest pyszna, mięsista, ma małe gniazdo nasienne i nie ma włokien. Świetna i uniwersalna.
  • nie mam hokaido :( klusek nie będzie, ale dziewczyny właśnie robią placki z makaronowej też dobrze :)
    po tym, jak wiosną płakałam, że mi dyńki w domu nie wzeszły, to naprawdę jestem zadowolona z plonów, bo te powtykane bezpośrednio na grządki udały się ładne.
    Tylko... oprócz makaronowej, nie odróżniam która jest która :\">
  • Ja pamiętam przepis tak (i wg takiego przepisu robiłam):
    upieczoną dynię, by była jak najbardziej sucha rozgnieść, dodać mąkę ziemniaczaną w ilości 1/4 objętości (lub wagi) dyni. Wymieszać, zrobić kluski, gotować. Podawać wg upodobania
  • Skatarzyna, jak możesz, to wklej zdjęcia dyń, spróbuję je zidentyfikować.
  • edytowano wrzesień 2015
    @jukaa - zależy od dyni. Nawet Hokkaido jedne są bardziej a inne trochę mniej wodniste. Im suchsza dynia, tym lepsze kluski. Ostatnio piekę dynie w połówkach (pestki wydłubuję łyżką przed pieczeniem) i jak po upieczeniu (30 min w 180 st.) w połówce dyni stoi sok, to go zlewam do wypicia. Piekę te dynie bez przykrycia, wtedy są bardziej suche, bo woda trochę odparowuje.
    Może to pomoże?
    EDIT - ja mam odwrotnie - dyniowe wychodzą prawie zawsze, a z kopytkami jakoś nie mogę utrafić. Może dlatego, że nie używam mąki pszennej, tylko jakiś wynalazków. Kluski śląskie mi zawsze wychodzą, a kopytka - mało kiedy.
  • mam takie same obserwacje. Hokkaido z jednego źródła a rónice spore. jedne suche i zwarte jak ziemniaczek, inne jak cukinia
  • o to i one:
    dynie raz
    dynia dwa
    dynietrzy
    czydynie
    takich jak te pierwsze mam jeszcze sporo na krzaczkach, druga tylko jedna, to trzecie tylko jeden krzaczek, a to czwarte dwa, ale czy to dynia, czy cóś?
  • @skatarzyna - a skąd miałaś nasiona? Bo to drugie wygląda jak mieszaniec.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.