MIąłam okazję słuchać wczoraj Wandy Półtawskiej w temacie małżęństwa - dzielę się notatkami, które dały mi dużo do myślenia.
- jak ratować małżęństwo, jak w ogóle ono może przetrwać - tylko dzięki furtce pokory - masz klękać i mówić "moja wina" - dopóki mówisz jego/jej wina - nic z tego nie będzie
W człowieku jest walka dobra ze złem, trzeba się nauczyć prawdy o człowieku i ludzkiej słabości
jesteś stworzeniem stworzył Cię stwórca. - na szczycie stworzenia jest kobieta to ją Bóg stworzył jak ostatnią .
Narządy płciowe to sanktuarium życia w kobiecie stworzone na użytek Boga i do jego osobistych celów.
narząd mężczyzny - służy mężczyźnie i dziecku, jest to narząd odpowiedzialności mężczyzny.
Wszystkie grzechy małżeńskie to efekt działania mężczyzny
Dziecko się rodzi dlatego, że zyje wcześniej w łonie matki, urodzenie jest przedłużeniem życia a nie jego początkiem.
Małżeństwo ustanowił Stwórca w celu realizacji Bożego planu miłości - nie mamy realizować własnego planu
MIłość ma być:
1 altrusityczna - masz dawać a nie brać.
to ma być całopalenie, nie możesz brać niczego a masz dać wszystko
2.sprawiedliwa - nikogo nie może krzywdzić.
3. wymagająca - masz wymagać od siebie
Mąż ma podziwiać żonę
Mąż nie ma pożądać żony
Pożądanie jest postawą posiadacza
Masz podziwiać a nie pożądać i używać
Nie możesz posiadać
NIe sądż, szanuj, podziwiaj bądź czuły.
Masz wymagać od siebie rozwoju duszy i nie przeszkadzać małżonkowi w rozwoju jego duszy
w modlitwie mamy o nic nie prosić tylko chwalić i dziękować
Jedyne lekarstwo na kryzys to sakrament spowiedzi JPII zalecał każdemu stałego spowiednika i spowiedż min 1x w miesiącu
Jak dążyć do świętości
- radykalizm wiary
- realizm wiary
czyli realizuj radykalne poglądy
Prawdę poznaje się tylko na kolanach i przed ołtarzem.
Z ciekawych rzeczy to p Półtawska mówiła jeszcze, że nie mówi się mój chłopak, moja dziewczyna, przed ślubem bo on/ona nie jest Twój.
Tak samo oburzała się, że ktoś mówi moja była żona, mój pierwszy mąż. Współmałżonek sakramentalny jest jeden reszta to konkubinaty.
Oraz mówiła o kobiecie która mówiła "moje dziecko coś tam" - na co ona jej odpowiedziała - Twoje dziecko??, a skąd Ty je wzięłaś?? to jest Wasze dziecko.
Komentarz
Mąż nie ma pożądać żony
Pożądanie jest postawą posiadacza
Masz podziwiać a nie pożądać i używać
Nie możesz posiadać
NIe sądż, szanuj, podziwiaj bądź czuły.
-----------------
Tiaaaa........... a żona to co???
Małżeństwo to związek męża i żony...dziwne i niezrozumiałe to dla mnie...
i jeszcze to:
Wszystkie grzechy małżeńskie to efekt działania mężczyzny
...no jeszcze należy dodać, że mąż jest winny za koklusz, katar sienny i swędzenie krocza...no bez sensu... :-t
-----------
a Pan Jezus powiedział:
"Proście a będzie wam dane...kołaczcie a wam otworzą..."
mąż ma żonę kochać, być wiernym, uczciwym i nie opuścić aż do śmierci, podziwiac, mhh! dobrze jakmąż upoluje, by w lodówce było więcej niż swiatło, zapewni poczucie bezpieczeństwa i kupi nową torebkę by pasowała żonie do kapelusza, no i wtedy może podziwiać i pożądać tez
Zresztą mam głębokie przekonanie, że Wanda Półtawska będzie kiedyś co najmniej błogosławioną, bardziej bym się skupiła na wzięciu czegoś z tych zdań dla siebie i rozważeniu niż na krytykowaniu...
------------------
dzięki za info...czytam ze zrozumieniem...a żony to bezgrzeszne są??? Bzdurą jest twierdzenie, że: "Wszystkie grzechy małżeńskie to efekt działania mężczyzny"...
Myśl,ę ze nazywanie win to powinien być efekt pracy nad malzenstwem.
Ktos szuka inspiracji, pocieszenia, motywacji do dalszego trwania i na dzień dobry dostaje informacje "to twoja wina"
Zniechecajace.
Chciałam poprosić diakona żeby zobaczył co robią moje / nasze dzieci ( mój mąż też był).
I mówię " P mógłbyś zobaczyć co robią na górze nasze dzieci "
Także tak... Mina diakona bezcenna...
Wzięcie winy na siebie to wyzszy poziom.Nie każdy jest na tym etapie i dlatego to zniechęca.
Kobieta fizycznie jest słabsza.
Obciązona ciążą, karmieniem ogarnieciem dzieci, domu.Nie ma czasu na wytyczanie granic.Potrzebuje wsparcia a nie dodatkowego obwiniania
Jeśli mąż nie okazuje szacunku, to prawdziwe przyznanie do winy, to stwierdzenie, że muszę się poprawić, bo najwyraźniej robię coś, że na szacunek nie zasługuję.
Twoja teoria jest oczywiście jest korzystniejsza i mniej kontrowersyjna, ale w obliczu tego, co mówi Półtawska, nieco naciągana
Pierwszego męża można mieć, jak się powtórnie wyjdzie za mąż we wdowieństwie.
Mój chłopak, moje dziecko...
Dla mnie to wszystko to tylko czepianie się słówek.
Nalezy przyjac, ze wina lezy po naszej stronie, a nie udawac, ze jestesmy bez winy.
Ciekawe, że funkcja docenia w pewnym momencie u mężczyzn zanika.
U kobiet też.
Zaczyna się poszukiwanie swojej wartości poza domem.w pracy np.
Serio pytam
A najbardziej "dawać a nie brać".
Jak dla mnie małżeństwo to branie i dostawanie właśnie. Wiadomo że różnie może być i z jednym i z drugim, ale czy nie na tym polega właśnie czerpanie radości z małżeństwa?
I nie mówie tu o tym żeby się na branie nastawić. Tylko jak niesanowite jest że daje coś od siebie i odzyskuje z nawiązką.
To jakaś wizja cierpiętnicza niemal.
Proście a będzie wam dane.
I najlepsze że to się sprawdza.
I robią to często nie świadomie
\i też mnie ten fragment uwiera.;D
jeszcze ten//