Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

prof Włodzimierz Fijałkowski - wybitny ginekolog położnik

edytowano luty 2009 w Polecamy
To wielki człowiek. Warto wspominać ludzi wybitnych. Twórcą polskiego modelu Szkoły Rodzenia, promotor rodzicielstwa zgodnego z naturą, popularyzator wiedzy z zakresu naturalnego planowania rodziny i psychologii prenatalnej oraz znamienity obrońca życia, małżeństwa i rodziny. Otwarty na ludzi.
W bieżącym roku przypada 50. rocznica założenia pierwszej Szkoły Rodzenia. Średnie pokolenie zna jego książki bardzo dobrze. Jego książki są pisane prostym językiem dla wszystkich. W tym roku przypada 90 rocznica jego urodzin. Niedawno odszedł do Pana zaledwie kilka lat temu.

Komentarz

  • Wczoraj była audycja wspomnieniowa o nim w Radiu Maryja. Dzisiaj powtórzenie części audycji w tv TRWAM o 10.15
  • no leci...
  • Masz TV?
  • nie, a Ty co abonament zbierasz...
  • Nawet nie wiesz co tracisz...
    Prezenter 1
    Prezenter 2
  • Dom ocieplałaś czy robiłaś nowe przyłącze do kanalizy?
  • [cite] mona:[/cite]Nawet nie wiesz co tracisz...
    <a href=" 1</a>
    <a href="http://video.azbuz.com/video-izle/Durczok-klnie-na-antenie---TVN/41000000001052697#set:0">Prezenter 2</a>
    Mona, nie ma to jak tv TRWAM, tam też wczoraj Durczoka pokazywali:crazy:.
    Szkoda, że nie widzieli tego jego fani, ale tacy tv TRWAM nie oglądają:sad:
  • Wracając do prof. Fijałkowskiego: Jak on dbał o poprawność i piękno języka! W swoim życiu byłam trzy razy na spotkaniu z nim - niezapomniane chwile. Święty człowiek!
  • Dzięki lekturze Jego książek przed urodzeniem pierwszego dziecka nabrałam przekonania, że do pierwszych kąpieli dziecka i w ogóle pielęgnacji noworodka najlepsza jest jego mama, że nie ma szans, aby wyrządziła mu jakąś krzywdę. Uwierzyłam w siebie! (potrzebna była lektura książek-crazy!)
    Do tej pory nie rozumiem po co noworodka kąpie np. babcia, bo mama się boi?:bigsmile:
  • Starałam się dotrzeć do wielu książek prof. Fijałkowskiego. Jedną, która zrobiła na mnie wielkie wrażenie, choć była inna od wszystkich, to "Droga do Prawdy" (mam nadzieję, że nie przekręciłam tytułu). Prawda to miejscowość, w której mieszkał syn z żoną i rodziną, gdzie p. prof. często jeździł rowerem. W prostych słowach jest zawarta cała mądrość życiowa i to, co jest wazne w życiu. A czasami tak ludzie biegną i pożądają tego, co jest nieistotne.
  • ja nie rozumiem idei nie tylko kapania dziecka przez innych kiedy matka 'odpoczywa' ale też obsługi przez babcie i ciocie. matka leżąca jakby chora i umierająca, wszyscy zajmuja sie dzieckiem, tylko nie matka... smutne. profesor kładł nacisk na kierowanie sie intuicją, na to by być blisko dziecka po porodzie, by nie zakłócać tej harmonii miedzy matka a niemowleciem
    sorry za jakosc posta ale lewą ręką sie tak pisze...
  • Odnośnie intuicji: Profesor często powtarzał, że zdrowie jest zbyt poważną sprawą, aby pozostawiać je tylko w rękach lekarzy.:peace:
  • Za odmowę dokonywania zabiegów aborcji, bodajże w 75 roku, umoczyli mu awans naukowy i podziękowali za pracę. Wytrwał wiernie i jak poprawiły się czasy, powrócił na uczelnię, otrzymując publiczne przeprosiny.

    Bardzo, bardzo bronił życia i z tego, co można przeczytać - w niejednej matce rozbudził miłość macierzyńską.
  • Warto dodać, że na pisemnych poleceniach zabicia dziecka prof. Fijałkowski pisał "Jako człowiek odmawiam".
  • [cite] Agnieszka63:[/cite]Dzięki lekturze Jego książek przed urodzeniem pierwszego dziecka nabrałam przekonania, że do pierwszych kąpieli dziecka i w ogóle pielęgnacji noworodka najlepsza jest jego mama, że nie ma szans, aby wyrządziła mu jakąś krzywdę. Uwierzyłam w siebie! (potrzebna była lektura książek-crazy!)
    Do tej pory nie rozumiem po co noworodka kąpie np. babcia, bo mama się boi?:bigsmile:
    Ja się już kilka razy spotkałam z wyrazami niedowierzania, kiedy na pytanie "a kto ci pomoże przy drugim dziecku" odpowiadałam, że nie potrzebuję pomocy - przez dwa tygodnie mąż będzie w domu, żeby się zintegrować :bigsmile:, a potem będę sobie radzić sama.
    Ale te wyrazy niedowierzania to nic w porównaniu z reakcjami na okoliczności urodzenia Franka (starszego) - przyszedł na świat w Anglii, bo maż miał tam trzymiesięczny projekt, więc pojechaliśmy razem, a do Polski wróciliśmy z sześciotygodniowym szkrabem. I co? I nic. Opieka nad noworodkiem była dla mnie czymś oczywistym i byłam wręcz wdzięczna, że nikt się nie dobija z odwiedzinami ani nie wisi nade mną z tysiącem dobrych rad.

    Profesora nie zdążyłam spotkać, niestety. Zmarł w dniu, w którym chcieliśmy Mu wysłać zaproszenie na konferencję...
  • Wykąpałam swoje dziecko raz w życiu, całkiem niedawno zresztą, bo mąż nie mógł. To ich intymne tete-a-tete. Nie mieszam się. Muszę pisać, ile osób zeszło na zawał dowiedziawszy się, że mąż sam kąpie małą od pierwszych dni?:wink:
  • Moim zdaniem to jest sprawa indywidualna. Ja na przykład nie uznaję porodów rodzinnych, choć niektórym to pomaga.
  • upam stary wątek
    Jak ktoś ma szczęście,to dorwie stare wydania jego książek na alledrogo,polecam również,czytałam przed pierwszym porodem...
  • "Drogę do Prawdy" bym przeczytała chętni, dostępne to gdzieś?
  • Ja tez, bardzo mnie Aniela tą ksiazką zaintetesowala.
  • /Dziewczyny,ja bym szukała na aukcjach internetowych,ludzie czasem wyprzedają stare książki.
  • przed porodem czytałam "Dar rodzenia", dzięki tej książce zrozumiałam rolę prawidłowego oddechu :-)
  • Dziękuję slicznie:)
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.