Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Zbrodnia na dziecku w szpitalu Świętej Rodziny

18911131419

Komentarz

  • Od kiedy jest człowiek?
    Biologia mówi jasno - od poczęcia. Nie ma innej wyraźnej cezury.
    To nie nauka KK, tylko biologia, fakty.
    I o to idzie cały spór. Że się nie uznaje tego faktu, tylko wymyśla inne.

    O tym się uczy w 4 kl SP, na przyrodzie. Nie na religii.

    A że się nie morduje ludzi to taka podstawa życia społecznego. Też nie KK.
  • Ale ja o tym samym napisałam
    moje pytanie dotyczy czegoś innego- czemu bronić ateistom antykoncepcji
    katolicy póki co-nie byli i nie są zmuszani do jej stosowania czy działania wbrew swej wierze i światopoglądowi
    ateiści są
  • tak BTW - zdaje się, że i naukowcy się o to spierają, czy człowiek, czy potencjalny człowiek
    fakt, jako żywo jeszcze żadna kobieta nie urodziła marchewki czy zająca, jednak zarodek czy płod (jeśli używać biologicznego nazewnictwa) nie jest w stanie funkcjonować poza organizmem matki
    i to było zdaje się też wyznacznikiem
  • edytowano marzec 2016
    @Kociara, noworodek tez nie jest w stanie samodzielnie funkcjonowac. Tobie rowniez polecam powyzszy artykul :)
  • edytowano marzec 2016
    matuchno, jeszcze raz: moje pytanie dotyczyło antykoncepcji
    nie aborcji ani tego "od kiedy człowiek i czy człowiek"

    edit: niestety @Mialgro, ze wstydem przyznaję, ze poziom zaawansowania mojego inglisza znacznie uniemozliwia przeczytanie, a w zasadzie-zrozumienie artykułu
  • Odpowiadalam na to:

    tak BTW - zdaje się, że i naukowcy się o to spierają, czy człowiek, czy potencjalny człowiek
    fakt, jako żywo jeszcze żadna kobieta nie urodziła marchewki czy zająca, jednak zarodek czy płod (jeśli używać biologicznego nazewnictwa) nie jest w stanie funkcjonować poza organizmem matki
    i to było zdaje się tez wyznacznikiem
  • a, rozumiem
    jednak noworodek ma wykształcone wszystkie narządy i odruchy pozwalające mu funkcjonować w warunkach, jakie stwarza mu opiekuńcza matka-to miałam na myśli
  • @Kociara - czy ktoś odmawia ateistom antykoncepcji? Gdzieś jest projekt taki?

  • Inna sprawa, że wiele osób nie wie, że gros środków anty- ma działanie (wczesno) poronne.
    I o tym by należało informować.
    Teraz tej informacji brak, albo jest drobnym drukiem, jak ta o ścienieniu endometrium, na ten przykład.
  • @Milagro przeczytałam, z jednym sie zgadzam - noworodek i "płód" powinny miec ten sam status moralny czy jak to się po polsku nazywa.
    Artykuł obrzydliwy
  • edytowano kwiecień 2016
    @kociara jest jasne, że nie wszystkie czyny niemoralne są penalizowane. Choćby pozamalzenskie stosunki seksualne. Natomiast problem z antykoncepcja jest dwojaki przynajmniej. Po pierwsze (co dotyczy wszystkich obywateli) są to środki refundowane, czyli wszyscy dokładamy do antykoncepcji. Po drugie (co dotyczy farmaceutów) jako produkty lecznicze podlegają obowiązkowi dystrybucji, czyli prowadząc aptekę nie mam możliwości odmowy sprzedaży środków, które uznaję za niemoralne.
  • @malagala - tam, w tym artykule, nic nowego nie ma. Peter Singer promuje takie poglądy już od lat '70.
  • Ech, żeby teraz tyle osób wierzyło w takie bzdety faktycznie musza byc propagowane od kilkudziesięciu lat.
  • @kociara
    po trzecie zagadnienie regulacji poczęć ma kluczowe znaczenie dla społeczeństwa.
  • @Paprotka:


    1. "A może trochę współczucia dla kobiet, np tych które zostały zgwałcone (wcale o to nie prosiły)? One już żyją, przeszły już wielką traumę a ktoś planuje je zmusić do kolejnej (mówię o tych kobietach które chcą poddać się po gwałcie aborcji, wiadomo że niektóre będą wolały urodzić). "


    Paprotka.

    Kobieta nie powinna zabijać swojego dziecka dlatego, że ją skrzywdzono.
    Wartość życia człowieka, który już zaistniał jest większa niż poprawienie samopoczucia matki.
    Dziecko poczęte w wyniku gwałtu ma możliwość pięknego życia, gdy zaadoptuje je jakaś rodzina pragnąca dzieci, zaś jego biologiczna matka ma wówczas całkowicie czyste sumienie.

    A że wspomnienie boli? No nie przejdziemy przez życie bez bólu i cierpień.
    I zdrowiej jest z tą prawdą się pogodzić.



    2."Dramat -> ciąża zagrażająca życiu, ciężkie wady genetyczne.
    Czyli sytuacje, w których aborcja nie będzie już dozwolona. "


    Co do kwestii zabicia chorego dziecka poczętego – nie można nie kochać własnego dziecka i odbierać mu życie tylko dlatego, że mu się nie udało.

    Jeśli Twoje kilkuletnie dziecko miałoby wypadek i na zawsze utraciłoby sprawność, to też byś była za tym, żeby je zabić?


    W temacie ratowania życia matki w przypadku ciąży zagrażającej życiu – zgodnie z tym, czego naucza nasz Kościół lekarze mają prawo do ratowania życia matki, a jeśli w wyniku tego poczęte dziecko nie przeżyje, to nikt nie jest winny.




    3. "Poza tym: naprawdę nie wierzycie, że taki projekt spowoduje rozkręcenie podziemia aborcyjnego? Że kobiety będą bały się zajsć w ciążę, bo będą wiedziały że choćby spotkał je najgorszy dramat będą traktowane jak inkubatory?
    Nic, cienia fanatyzmu się w tym nie dopatrujecie? "


    Ok. Zakaz legalnego zabijania dzieci poczętych spowoduje rozwój podziemia aborcyjnego. Bo zawsze się jacyś mordercy znajdą. To fakt.

    Ale jeśli to jest powód dla którego mamy akceptować zabijanie w majestacie prawa nienarodzonych dzieci, to w takim razie zaakceptujmy prawnie również wszelkie inne przestępstwa: kradzieże i gwałty i zabójstwa a także bicie żon.
    Nasze społeczeństwa, nie wiadomo czemu, zakazały prawnie tychże czynów, no a przecież oczywistym jest, że jak się takich zbrodni zakaże, to zaraz się wytworzy "podziemie przestępcze".
    No i faktycznie my, jako społeczeństwo, mamy teraz straszny problem – jest "podziemie mordercze", "podziemie gwałtownicze", " podziemie złodziejskie" i "podziemie bicia nielubianych żon".
    No okropne.
    Sami do tego doprowadziliśmy!
    Natychmiast znieśmy wszelkie zakazy i kary a wtedy każde "podziemie" od razu zniknie!



    Paprotka, staram się sarkastycznie pokazać Ci jak pokrętne jest takie proaborcyjne myślenie ...

    Jesteś bystra. Czemu sama nie dostrzegasz pewnych spraw, które są logiczne?


  • @Klarcia , muszę Ci powiedzieć, że wspaniałe jest to jak bardzo zawsze bronisz życia poczętego.
    Myślę, że robisz dobrą robotę nie tylko dla nienarodzonych dzieci ale również dla niektórych kobiet, które dzięki Tobie mogą uniknąć błędów.
    Ze względu na Twoją historię i Twoje przeżycia, świadectwo, które przekazujesz jest tym bardziej cenne.
    Nic tak bardzo nie przekonuje jak świadectwo człowieka, który był po innej stronie barykady, zrozumiał jak bardzo się mylił i teraz ostrzega innych przed tym co sam kiedyś przeszedł i przecierpiał.


  • Dodam jeszcze, że ja byłam antyaborcyjna od zawsze, bo tak mnie mama wychowała.
    Jestem jej bardzo wdzięczna za to, że nigdy nie miałam przekonań, że w niektórych przypadkach należałoby aborcję zaakceptować.
    Rozumiem, że nie każdy został tak wychowany - i współczuję.
  • ze strony praktycznej: jeżeli przejdzie nowa ustawa w takiej formie to tylko na 4 lata. Przeciwko PIS i "zmuszaniu" kobiet do rodzenia zjednoczy sie elektorat centrum i lewej strony Jezeli PiS przegra wybory, to nowy rzad (napewno ta kwestia bedzie poruszona w wyborach!) pierwsze to zmieni ustawę i nie będzie to bynajmniej dzisiejszy "kompromis".
  • Wątpię. Od lat zwiększa się liczba osób przeciwnych aborcji, tak że hasło zliberalizowania obecnej ustawy to nie jest coś, co przyciągnie wielu wyborców.
  • @Kobieta prawo kształtuje świadomość ludzi. Trudno na 100% powiedzieć, że tak nie będzie, ale jeszcze 10 lat temu PiS odrzucił wzmocnienie ochrony życia w Konstytucji.

    Dla mnie przesłanką, że tak może się nie stać jest konsternacja GW, która do tego stopnia wystrzelała się z antyPiSowskich epitetów, że wobec tej sprawy nie bardzo ma amunicję.

    Ponadto projekt będzie rozpatrywany jako obywatelski i siła poparcia społecznego wyrazonego liczbą podpisów też ma znaczenie.
  • @Malagala tak, artykul jest straszny, kiedy zrozumie sie, ze oni tak na serio..
    Jednak obrazuje bardzo dobrze "logike" aborcji. Autorzy przynajmniej nie kryja, ze plod jest istota ludzka. Wedlug nich po prostu nie ma prawa do zycia, bo "interesy" (w tym "dobre samopoczucie") matki maja pierwszenstwo.
  • Oby tak było, chociaż jak poczytałam komentarze pod niektórymi artykułami :( to z tą świadomością nie jest tak różowo.
  • @Ida, podziękuj
  • edytowano kwiecień 2016
    Nie odpowiadam na pytania typu "kiedy twoim zdaniem zaczyna się człowiek", bo nie mam na celu wciągać się w dyskusję o moralności czy słuszności aborcji, która (dyskusja) i tak nikogo nie zaprowadzi do zmiany zdania. Nie będę też argumentować, że nie zgadzam się z Sangerem ani kopać się z innymi narzuconymi tezami. Próbuję zwrócić waszą uwagę na KOBIETY jako OFIARY tego chorego projektu oraz zwyczajnie jako ISTOTY LUDZKIE bo jak doskonale widać w tym wątku, przy zaciekłej obronie życia nienarodzonego i zacierania rąk nad pomysłem posłów, traktujecie je jak mało warte inkubatory. Co oczywiście próbujecie sobie racjonalizować bo nie, ależ skąd. Odpowiem na to co odnosi się do tego co napisałam.
    1. Czy aborcja nie jest traumą? - uważam że będzie mniejszą traumą niż PRZYMUSZENIE do przebycia ciąży i urodzenia przez np piętnastoletnią ofiarę zbiorowego gwałtu
    2. Kto chce karać zgwałconą kobietę? - np ty jeśli chcesz ją przymusić do zrobienia ze swoim ciałem czegoś czego nie chce. nie jesteś wtedy wiele lepsza od gwałciciela który już to zrobił.
    3. Dlaczego karę (śmierci) za gwałt miałoby ponieść dziecko? - pomijając idiotyczne uzycie określenia "kara śmierci" w tym kontekście, dlatego że kobieta już raz przebyła ciężką traumę, a Ty próbujesz dołożyć jej kolejną w imię własnego dobrego samopoczucia, bo to co się później z tą kobietą i dzieckiem stanie i tak cię nie obchodzi
    4. W kwestii współczucia kobiecie zgwałconej, aborcja ma być tym współczuciem? W sensie że wymazuje pamięć o gwałcie oraz usuniętym dziecku? - zapewne nic nie wymae pamięci po gwałcie, ale jeśli kobieta jest przekonana, że nie chce urodzić i po gwałcie aborcja będzie dla niej mniejszą traumą niż ciąża, to nie mam prawa jej do czegoś innego zmuszać ani ja, ani ty, ani twój ksiądz proboszcz

    Inna kwestia która wiąże się z praktycznym zastosowaniem tego projektu to np zgłaszalność gwałtów, która i tak jest niewspółmierna do faktycznych zgwałceń m.in. ze względu na traktowanie ofiar gwałtu przez policję i społeczeństwo (możliwe że słabo orientujecie się w temacie bo nie walczy z tym Kościół tylko znienawidzone przez was feministki). zgłaszalność gwałtów organom ścigania zmniejszy się jeszcze bardziej gdy ofiary będą wiedziały że nie mogą liczyć ani na aborcję ani nawet pigułkę po. pewnie też będzie czekał je rejestr i kontrola czy na pewno nie usunęła. z perspektywą więzienia w tle.

    Gdyby naprawdę zależało wam na dobru dzieci i kobiet nie popierałybyście pomysłu który doprowadzi do tylu nieszczęść, zapewne też prób samobójczych, wzrostu aborcji domowymi (tfu) sposobami, rozkręcenia turystyki aborcyjnej. no, ale ważne żeby przyklepać projekcik który zakazuje i już można spać spokojnie, a to co się za nim dzieje to już mało istotne. ewentualnie można podjąć się duchowej adopcji - kilka miesięcy modlitw, duma że gdzieś na świecie uratowało się dziecko, sumienie czyściutkie.

    Podziękowali 1persa
  • Normalnie "Aborcja w obronie życia"... A jak o tym czytałam w prasie, to myślałam, że sobie jaja robią z feministek. Tymczasem widać na konkretnym przykładzie, że można tak myśleć...
    Zadziwiające...
  • edytowano kwiecień 2016
    @Paprotka
    Napisałem priv, bo to forum publiczne.
    Także kobieta jest ofiarą aborcji, każdej. I popieram każdy zapis jednoznacznie stawiający aborcję poza prawem!
  • edytowano kwiecień 2016
    Małgorzata - dziękuję, serio doceniam. Wierzę że nie rzucasz słów na wiatr.
    Tola - skoro to nic nie znaczący margines, nie ma sensu grzebać w prawie które i tak dotyczy pojedynczych przypadków.
    Na tym kończę udział w dyskusji.
  • @Tola, ja znam taką kobietę, do dzisiaj żałuje śmierci swojego dziecka.
  • Ok, odpisuję ale naprawdę ostatni raz. Piszę o sytuacjach aborcji po gwałcie bo (m.in.) chce ich zakazać projekt. Zakazanie aborcji w takich sytuacjach jest wg mnie najbardziej okrutne i oburzające. Nie odnosiłam się nigdzie do aborcji w przypadku ciężkich wad genetycznych. Niestety projekt zakazuje aborcji w tych wszystkich trzech sytuacjach.
    I jeszcze do jan_u: jakie znaczenie ma że jedna czy druga kobieta żałuje tej aborcji? Przejdź się po innych miejscach to natrafisz na dziesiątki kobiet, które nie żałują. To żaden argument. Oczywiście można uważać że jak nie teraz to za 10, 20 czy 50 lat dopadnie je syndrom poaborcyjny. Tylko czy aby nie próbujesz przekonać o tym samego siebie.
    Może Twoja znajoma wcale nie chciała wtedy dokonać aborcji i zrobiła to pod wpływem rodziny, otoczenia? Może podjęła taką decyzję tylko dlatego, że nie miała znikąd wsparcia?
    A może uznała wtedy że to naprawdę mniejsze zło i lepsza decyzja, a cierpi teraz bo życzliwe społeczeństwo nazywa ją morderczynią bez serca?
    Podziękowali 1persa
  • edytowano kwiecień 2016
    "Ok, odpisuję ale naprawdę ostatni raz."
    @Paprotka, podziękuj ^:)^
    edit: żeby nie było wątpliwości
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.