Uśmiechnęłabym się tak we wrześniu.
Wielodzietni różności wysyłają, więc może i rabarbar przetrwałby podróż...?
Rabarbar dla mnie to słodkie (kwaśne raczej...
) wspomnienie dzieciństwa.
Kompoty i ciasta na początku lata.
Mama miała wiele lat w ogrodzie, ale jakoś jej zaginął ostatnio i nie ma. A mnie się przypomniało, że owszem, chciałabym mieć na działce, a co.
Poratuje ktoś? Koszty pokryję.
Komentarz
Jaki masz ten szczypiorek?Bo mi nie skielkował, nabylabym!
Z jednej torebki wysiany i rośnie!
Jedliśmy już ciasta i kompoty.
Dobry jest. Bardzo.
Jak się rozrośnie, mogę dzielić.
Wyszedł pyszny kompot.
A Mężu zadzwoni.
Jedna z naktarynami, druga z pomarańczami.
@Bea - wielkie dzięki!!!
I jeszcze dziękuję @Sylaba za przywiezienie pod dom sam.
Co prawda rzadko, ale tydzień temu dorzuciłam jeszcze do kompotu.