Bardzo dużą ma. Moim zdaniem, trzeba zastrzyku z żelaza i dodatkowych badań. Dietą to się można ratować przy nieznacznej anemii. Tu jest przypadek dla lekarza, żeby się wykazał.
Kawa i czarna herbata zaburzają wchłanianie żelaza, chyba nabial tez. Mojemu dziecku na poprawę hemoglobiny pomagał sok z buraka,czerwone mięso, amarantus,herbata z pokrzywy,żółtka jaj,poziomki,natka.
Może wątroba? Najlepiej wołowa i dużo. Tania, zawiera żelazo i B12. Zawiera też toksyny, antybiotyki i nie wiadomo co jeszcze ale to w tej sytuacji mniejsze zło. Ja w Twojej sytuacji obżerałabym się smażoną wątróbka z cebulką. Do tego żółtka i zielenina np. sok z pokrzywy. Najlepiej jednak idź do lekarza.
Tak, wg mojej wiedzy można zgłosić się do MOPRu (MOPSu czy co tam kto ma w swoim rejonie). Można też być zarejestrowanym jako bezrobotny-wtedy przysługuje ubezpieczenie. Zdecydowanie polecam to rozwiązanie. W razie problemów ze zdrowiem jak znalazł. I nie wymaga wielu nakładów pracy i sił. Warto mieć
Przy bardzo slabych wynikach po krwotokach lekarz kazał 3 bite miechy Tardyferon brać. Ponoć z tak nędznego stanu żadne tam żywienie, czy suplementy żelazowe (szelazo) nie maja szans wyciągnąć. Nie wiem czy prawda, ale biorę.
Zebraną pokrzywę należy zalać gorącą wodą (nie wrzątkiem), aby stała się bardziej soczysta i oczyścić ją z zanieczyszczeń. Następnie można zmielić ją w maszynce do mielenia i wycisnąć z niej sok używając gazy. Jeśli pokrzywa jest wyjątkowo sucha i nadal nie udaje się wycisnąć soku, wtedy zmieloną pokrzywę należy zalać niewielką ilością zimnej wody, wymieszać i wtedy wycisnąć z niej sok. Mozna też wycisnąć sok przez sokowirowkę lub użyć blendera - wyjdzie wtedy raczej koktajl. Pić 1-2 łyżki dziennie. Warto też majową pokrzywe zebrać i ususzyć na herbatę.
Z tego co pamiętam... Buraaaaki, sok z buraków, pietruszka zielona, jajka,żółtka szczególnie, wątróbka, wieprzowina, wołowina najlepiej. Floradix żelazo i witaminy. Nabiał chyba blokuje wchłanianie żelaza, więc nie warto łączyć z tymi rzeczami bogatymi w żelazo. Moja koleżance jeszcze odradzano białe pieczywo. Kiedyś czytałam że anemia może mieć związek z niedoborami miedzi i lepiej jak się je ryby, śledzie itd to nie używać do nich śmietany i innego nabiału.
Robię też syrop z pokrzywy, ale wydaje mi się że on jest mniej cenny zdrowotnie za to pyszny. :-) Umyte pokrzywy (ok 1 kg) kroimy drobno, wkładamy do kubka i ubijamy. Gdy kubek jest już pełny, wrzucamy zawartość do garnka i zalewamy taką samą ilością wody. 1 kubek pokrzyw + 1 kubek wody. Gotujemy pod przykryciem ok 1 godzinę. Po czym przelewamy przez gazę lub gęste sitko, odsączamy. Na 1 kubek wywaru dajemy 1 kubek cukru oraz do całości sok z jednej cytryny. Gotujemy ok 1 godzinę do uzyskania syropu. Syrop przelewamy do czystych, wyparzonych słoików, zakręcamy, obracamy do góry nogami i wkładamy pod gruby ręcznik. Pić 1 łyżkę dziennie, można z wodą.
To jeszcze zapytam: co się może stać, jak się anemii nie leczy? To "trafienie do szpitala" to z jakiej konkretnie przyczyny?
Cieszę się, że mam "złą krew" teraz, kiedy i tak nie mogę jej oddawać :P Strasznie mnie wkurzało, jak dostawałam odroczenie. Zawsze chciałam być krwiodawcą, a od osiemnastki mam skłonność do niedokrwistości.
PS.Skoro dieta i tak nie ma sensu w moim przypadku, to mogę jeść byle co, tak? )
Lekarka koleżance zaleciła wbijać gwoździe żelazne w jabłko i po nocy zjadać bez gwoździ. Ale nie sprawdził nikt ze znajomych tej metody. Wysłałabym Ci moje żelazo ale mam tylko 1 saszetkę.
@Katitu nie ma co "podśmiechujek" sobie robić. Zdrowie jest ważne. Dobrze Ci dziewczyny radzą, Idź do urzędu pracy i sie zarejestruj! To tylko chwilka a dostaniesz ubezpieczenie, ktore pozwoli Ci sie leczyć! Jak Cie nieraz czytam to mam wrażenie ze "futrzaki" sa dla Ciebie ważniejsze niz Teoje władne zdrowie Nie raz wspominałaś o wizytach u weterynarza Szkoda, ze o nie dbasz bardziej niz o sobie Ja wiem, ze to nic złego a wręcz chwalebna jest opieka nad zwierzyna Ale jak nie poprawisz swojego zdrowia to nie będziesz w stanie futrzakom pomagać! Najpierw Ty a potem zwierzyna! Jeśli nie daj Boże cos Ci sie stanie na ulicy i zabiorą Cie do szpitala to rachunek moze przyprawić o zawał!!! Także zasuwaj do PUP ! I zaraz bierz sie za leczenie!
Komentarz
Moim zdaniem, trzeba zastrzyku z żelaza i dodatkowych badań. Dietą to się można ratować przy nieznacznej anemii. Tu jest przypadek dla lekarza, żeby się wykazał.
Wątróbka
Natka pietruszki
Wołowina
Powyższy zestaw od prawieków na przybycie krwi
Swoją drogą smaczniutkie wszystko )
Ja w Twojej sytuacji obżerałabym się smażoną wątróbka z cebulką.
Do tego żółtka i zielenina np. sok z pokrzywy.
Najlepiej jednak idź do lekarza.
Można też być zarejestrowanym jako bezrobotny-wtedy przysługuje ubezpieczenie. Zdecydowanie polecam to rozwiązanie. W razie problemów ze zdrowiem jak znalazł. I nie wymaga wielu nakładów pracy i sił. Warto mieć
Czy lepszy ten sok byłby?
Warto też majową pokrzywe zebrać i ususzyć na herbatę.
Dzięki!
Umyte pokrzywy (ok 1 kg) kroimy drobno, wkładamy do kubka i ubijamy. Gdy kubek jest już pełny, wrzucamy zawartość do garnka i zalewamy taką samą ilością wody. 1 kubek pokrzyw + 1 kubek wody. Gotujemy pod przykryciem ok 1 godzinę. Po czym przelewamy przez gazę lub gęste sitko, odsączamy. Na 1 kubek wywaru dajemy 1 kubek cukru oraz do całości sok z jednej cytryny. Gotujemy ok 1 godzinę do uzyskania syropu. Syrop przelewamy do czystych, wyparzonych słoików, zakręcamy, obracamy do góry nogami i wkładamy pod gruby ręcznik. Pić 1 łyżkę dziennie, można z wodą.
Cieszę się, że mam "złą krew" teraz, kiedy i tak nie mogę jej oddawać :P Strasznie mnie wkurzało, jak dostawałam odroczenie. Zawsze chciałam być krwiodawcą, a od osiemnastki mam skłonność do niedokrwistości.
PS.Skoro dieta i tak nie ma sensu w moim przypadku, to mogę jeść byle co, tak? )
Zdrowie jest ważne.
Dobrze Ci dziewczyny radzą,
Idź do urzędu pracy i sie zarejestruj!
To tylko chwilka a dostaniesz ubezpieczenie, ktore pozwoli Ci sie leczyć!
Jak Cie nieraz czytam to mam wrażenie ze "futrzaki" sa dla Ciebie ważniejsze niz Teoje władne zdrowie
Nie raz wspominałaś o wizytach u weterynarza
Szkoda, ze o nie dbasz bardziej niz o sobie
Ja wiem, ze to nic złego a wręcz chwalebna jest opieka nad zwierzyna
Ale jak nie poprawisz swojego zdrowia to nie będziesz w stanie futrzakom pomagać! Najpierw Ty a potem zwierzyna!
Jeśli nie daj Boże cos Ci sie stanie na ulicy i zabiorą Cie do szpitala to rachunek moze przyprawić o zawał!!!
Także zasuwaj do PUP !
I zaraz bierz sie za leczenie!