Ćwiczenie Jogi, bioenergoterapia, masaże wykonywane przez bioenergoterapeutów, akupunktura i inne dlaczego są nieakceptowane przez Kościół?
Chciałam sobie zafundować taki masaż - kamieniami półszlachetnymi (niestety dowiedziałam się, że to ma coś wspólnego z bioenergoterapią i jest złe). No nie rozumiem.... ba, że to może nawet niby pochodzić od szatana ???????
Ludzie tak się relaksują i nawet nie zdaja sobie sprawy, że to jest przez naszą religie nieakceptowane. Nie rozumiem tylko dlaczego, co w tym złego.
Komentarz
Świadectwo byłego bioenergoterapeuty
lub
Ale o kamieniach nie wiedziałam :-/ też jestem ciekawa co z nimi nie tak.
Kiedys koleżanki na joge chodziły - oczywiście dla ćwiczeń. Nie chodziłam z nimi. Czy w tym też jest coś złego?
Cały czas nie za bardzo rozumiem tego niby działania szatana w tym.
Edit: tak samo idac do bioenergoterapeuty. Katolik nie ma zamiaru wierzyc w bożki. Szuka tylko ratunku (jak mu medycyna konwencjonalna nie pomaga to szuka w niekonwencjonalnej)
http://www.niedziela.pl/artykul/44040/nd/Homeopatia-jest-niebezpieczna
Na prawdę nie rozumiem.
Niektórzy chodza do bioenergoterapeuty nie po to żeby się zrelaksować (jak ja chciałam), ale po to żeby się wyleczyć - MIGRENĘ na przykład - na co medycyna konwencjonalna za bardzo nie pomaga. Koleżanka ma takie migreny, ze nie jest w stanie funkcjonowac. Poszła się leczyć niekonwencjonalnie. Takie podejście (że nie można, że religia zabrania) zabiera ludziom pracę i możliwości wyleczenia, sieje strach.
Już sama nie wiem, a moze rzeczywiście w tym jest coś jednak złego, tylko co??
Na jogę poćwiczyc też nie pójde i nie kupie leków homeopatycznych.
Nie wiele z tego rozumiem, ale mam pewien strach.
Jedynie w swoje sny czasami wierzę (no skądś to musi przychodzić), ale to chyba nie jest zabronione?
Pokrótce więc.
Po to Pan Bóg dał ludziom rozum, aby z niego robili użytek. Specyfiki czy terapie leczą, ponieważ zawierają substancje/wywierają konkretny wpływ na nasz organizm.
Piszesz, że mama dawała Ci "leki homeopatyczne". Błąd. Coś takiego nie istnieje. "Preparaty homeopatyczne" jest terminem poprawniejszym. Stężenia substancji aktywnej w preparatach homeo są tak niskie, że nie można ich nawet nazwać "ilościami śladowymi" ) Tam po prostu fizycznie nie ma co działać. Jeżeli jednak skutkują, jak twierdzą ich fani (BTW, uważam, że źle twierdzą :P ), czynnik musi więc być metafizyczny. Nie jestem pewna, czy przekonuje mnie teoria demoniczna (jak wiemy, twórca homeo był okultystą), ale jest bardziej prawdopodobna niż brednie o "pamięci wody".
"Kamienie to też pewnego rodzaju przesył energii" - jakiej energii?
"Takie podejście (że nie można, że religia zabrania) zabiera ludziom pracę i możliwości wyleczenia, sieje strach."
Nie można kraść - to źle? Religia zabrania świętokradztwa - to źle? Moniu, jeżeli wiara czegoś zabrania, to dlatego, że jest to złe dla człowieka. Gdyby Twoja koleżanka-migrenowiec dowiedziała się, że uzdrowi ją kąpiel we krwi niemowląt, czy mogłaby tak postąpić?
Co do homeopatii czytałam, że z ludźmi po tym działy się złe rzeczy, że potrzebowali egzorcysty. Tylko nie wiadomo czy wierzyć, że przez to czy ktoś nie dorobił sobie teorii do tego.
O takim leczeniu się papieża poinformowały media. Można sprawdzić w google. (Chyba gdyby była to nieprawda to zrobiłaby się straszna afera a tak nie było)
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/I/IB/tp2010-40-homeopatia2.html
Milagro przeczytaj rozdział papież jako pacjent
oraz to
http://zdrowie.homeonet.pl/wiedza/papieze-i-homeopatia-dott-fernando-pitera/
To ciekawe jak kościół raz zmienia zdanie albo jak rózni hierarchowie kościoła różnie głoszą - zupełnie sprzeczne rzeczy. Tu niby wyjaśnienie, że kościół cały czas się uczy ale mnie to nie przekonuje (tu jest wzmianka, że nawet przez jakiś czas bioenergoterapię aprobował). Powinna być pewna spójność a nie jest.
http://wpraga.oaza.pl/news/442/71/Rola-mediow-publicznych---Jarek-slubowski
A tu dowód, że kościół nie zabrania homeopatii
http://info.wiara.pl/doc/317112.Kosciol-nie-zabrania-homeopatii
a tu wiele innych artykułów, ze jednak zabrania
http://adonai.pl/zagrozenia/?id=6
Co to k... ma być???
Chodzi mi tylko o takie zdroworozsądkowe podejście
Nawet JPII wypowiedział się, że Kościół nie zabrania stosowania homeopatii. Byleby człowiek nie wiązał tego z magią.
http://www.lekarzehomeopaci.pl/list-jana-pawla-ii-dotyczacy-homeopatii
Obecny papież sam stosuje, inni papieże w przeszłości także. Może to bardziej o magię chodzi. Jeśli ktoś chce się tylko wyleczyć tylko poćwiczyć a nie wchodzi w żadne siły nadprzyrodzone to jest w porządku.
Nie ma co siec paniki jak dzieci bawia się we wróżby andrzejkowe. Jeśli to tylko zabawa a nie wiara w te wróżby. Nie ma się co bać jeżeli dzieci udają ze strasza w Halloween - chyba, ze dzieci w coś bardzo wierzą a nie traktują jak zabawę. No i jak dorosły pójdzie na masaż kamieniami półszlachetnymi czy dostanie jakis kamień który wg nawet jakiś wierzeń ma moc a on go sobie nosi tylko dlatego że jest ładny
Jest się czego bać jeśli wchodzi się w magię i w nią wierzy.
zdrowy rozsądek mi podpowiada: w homeopatii nie ma co działać! (patrz wpis Katii)
A jeśli działa, to jest to co najmniej bardzo podejrzane.
Okultysta u źródeł homeopatii to też nie jest obojętny czynnik, jak dla mnie.
Taniej i bezpieczniej zjeść łyżeczkę cukru.
Na zdrowie!
Na ten temat O. Jacques Verlinde:
http://egzorcyzmy.katolik.pl/o-niebezpieczenstwach-wschodu-verlinde/
Jak poszłam na kurs Silvy to tam też Księża reklamowali to niby.... bla bla
"Kto wierzy w gusła temu dupa uschła"