Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Bioenergoterapia

24

Komentarz

  • edytowano maj 2016
    Ja się na tym nie za bardzo wyznaję, ale gdzieś kiedyś słyszałam słowa pewnego księdza, który mówił mniej więcej to: jeśli człowiek usilnie i z manią doszukuje się wszędzie zła, zagrożeń duchowych i niebezpieczeństw, analizuje rzeczywistosć tylko pod tym kątem i traci kontakt z prawdziwym życiem, potrzebami swoimi i swoich bliskich, skupia się na tym[rzeczywistym, domniemanym czy ewentualnym zagrożeniem duchowym]bardzo - sam może stać się ofiarą własnych lęków a tym samym otwiera furtkę demonowi, który zwie się lęk przed życiem. Ważne, żeby zachować umiar i znać właściwe proporcje i nie skupiać się wyłącznie na tym, że wszędzie czyha zagrożenie, bo to przypomina rozważania o tym, ile diabłów siedzi na główce od szpilki.
  • Nie wiem, czy to odpowiednie porównanie-ale mi w takich momentach staje przed oczami jedna z "moich" matek. Kobieta głebokiej wiary ale w mojej (i nie tylko) ocenie bliska dewocji. Tak bardzo zatapiała się w swą wiarę, obrzędy, modlitwę itp że nie ogarniała rzeczywistości, co jej własne dzieci wypomniały. Każdą przeciwnosc losu, trudność, problem itp "zwalczała" modlitwą. Problemy szkolne-modlitwa, problemy wychowawcze-modlitwa, rozmowa szkolna o tych problemach-będę się modlić. Nie podejmowała żadnych decyzji, nie odpowiadała na pytanie dotyczące np spraw szkolnych-tylko: muszę to omodlić, oddaję to Jezusowi, Pan wie, co jest najlepsze dla nas...itp itd
  • To normalne nie jest bać się wszystkiego.
    Ale nie bać się niczego też normalne nie jest

    We wszystkim jest potrzebny umiar o ten umiar trzeba się modlić. Bóg za nas wszystkiego nie zrobi a i my nie jesteśmy wszechmogacy

  • Relaksacyjnie to wybrala bym sie na masaz zwykly.najlepiej do specjalisty od bolow kregoslupa.bez kamieni.bez przekazywania energii
  • @M_Monia,
    na Twoje rozterki proponuję: stały spowiednik, częsta spowiedź i Msza św. w tygodniu dodatkowo, choć raz.
    Czyli - poważne potraktowanie sakramentów.
    DO boju :)!
    k.
  • Akurat w niedzielę mąż mi powiedzieł że był na kursy udoskonalenia umysłu.
    Nie wiedziałam że coś takiego istnieje (istniało).

    Nie zamierzałam wchodzic do tego wątka bo według mnie od tego co nie jasne, należy się trzymać z daleka.
    Wczoraj skusiłam się na odsłuchanie konferencji Tekieli. A tu, nagle, mówi o kursach udoskonalenia umysłu!!!! :O
    Aż sie zlękłam! Będę śledzić dalsze wasze wypowiedzi na ten temat.
  • Mnie ciekawi, serio i bez podtekstów na jakiej zasadzie uznaje się to, co inny człowiek uzna np za (w tym wypadku) zagrożenie duchowe?
    Skąd uznanie autorytetu tego człowieka? Jaka zasada krytycyzmu wobec tego, co głosi?
    Czy to jest przyjmowane jako niemal dogmat, bez głębszego analizowania?
  • Dobre pytanie, @kociara.
    Niestety nie mam w tejże dziedzinie żadnej wiedzy. Tu nie chodzi o auterytet, tylko o świadectwo.
  • NB: Nic podejrzenego nie zauważyłam u męża.
  • Po owocach się poznaje.

    Z doświadczen
  • Ogólna? Raczej nie:)
  • Wzór zwany tureckim pieprzem, paisley, jest jak najbardziej dozwolony. Zakazane są różowe napisy na białym tle o treści "love, sex, kiss"
  • Ja bym slonikow na szczescie sie pozbyla, mowie zupelnie powaznie. http://kultura.wiara.pl/doc/452876.nowoczesne-drogi-szatana/2#
  • Lista ma tytuł "zagrożenia", czasem coś do czegoś prowadzi, czasem szkodzi, raz mniej raz bardziej. Farbowanie włosów na blond zwiększa ryzyko nowotworu pęcherza o kilka procent, a palenie papierosów też podobno szkodzi. Zależnie od tego jak wysoko cenisz zdrowie fizyczne, pewne ryzyko podejmujesz, innego nie. Podobnie z życiem duchowym, na listach są rzeczy całkiem złe i takie trochę "podejrzane". Sama musisz ocenić jak wysoko cenisz swoje życie duchowe i sama ryzykujesz lub nie. Ktoś po prostu ułatwił sprawę i spisał wszystko w jednym miejscu. Mnie okultyzm w ogóle nie pociąga, nie jestem też fanatyczką zdrowia i dobrej formy fizyczno-psychiczno-intelektualnej. Większość tych rzeczy to zabobon i szukanie "energii" alternatywnej przez tych, dla których Bóg Stwórca Wszechświata to za mało, więc zwracają się do krasnoludków o pomoc.
  • @M_Monia
    Nie popadaj w paranoje!
    Wpis o wzorku na spódnicy mnie rozśmieszył :))
    Serio!
    Nie wiem jak inni traktują słonia i wszelkie motywy ze słoniem czy figurki słonia
    Dla mnie to figurki zwierza, jak figurki koguta, konia czy hipopotama
    Przestań doszukiwać sie wszędzie zła bo popadniesz w paranoje i jeszcze chwila a zaczniesz zdjęcia znajomych z Tajlandii, z przejażdżki na słoniu traktować jako okultyzm czy inne zuo!
    Nie idź ta droga Monia ;)

  • Sloniki na szczescie... =))
  • Najbardziej lubię rosyjską porcelanę Łomonosowa. Niemożliwe żeby gdzieś na liście zagrożeń była chińska porcelana. Było natomiast szybkie czytanie i teraz czytam z zegarkiem w ręku, żeby nie przekroczyć 200znaków na minutę :-)
  • szybkie czytanie?? z jakiego powodu :) :) ???
  • Dobra paranoja nie jest zła :-)
  • Monia ja bymsie napiła i z chińskiej porcelany i X ruskiego słoika po musztardzie
    Filiżanka jak filiżanka, szklanka jak szklanka, z braku laku i słoik sie nada
    To naczynie i to naczynie
    Skąd pewność ze w fabryce garnków nie pracuje jakis oszołom i nie zaklina garów? He?
    I co teraz?
    Gary wyrzucisz, bo moze sa zaczarowane
    Wrzuć na luz!
    W Turcji to nawet woreczki na przyprawy na bazarach maja upstryczone okiem proroka, jakos nie przyszło mi do głowy, ze papryka z takiego woreczka moze być zaczarowana i zło siedzi mi teraz w szafce kuchennej
    W każdym jednym autokarze, autobusie, lokalnym busie, taxi czy prywatnym aucie wisi oko i co zrezygnować z jazdy bo tam wszędzie oko wisi?
    Musiałabym chyba przestać tam jeździć w ogole!
  • Rzeczywiście jest chińska porcelana, ale mnie bardziej zmartwiła Kamasutra, na pewno są tam wszystkie pozycje świata i teraz już wszelka prokreacja na całym świecie jest zua. A na serio to nie mam pojęcia o co kaman z tą porcelaną, zmielone kości przodków tam wsypują (bone china) czy jak...
  • Joanna
    Ty weź zleć komuś zeby Ci w książkach zamazywal literki w wyrazach, zeby zostawiał ino pierwsza i ostatnia
    Wtedy dupa z szybkiego czytania i spokój ze nie robisz nic co Ci zagraża
    :))
    Ide ćwiczyć Chodakowska poki na liście zagrożeń jej nie ma, bo kto wie co bedzie, pewno jakies elementy poszczególnych ćwiczeń to jak nic z jogi ściągnięte a to juz zagrożenie ;)
    Strach nogę wyciągnąć do boku czy porozciągać trochę stare kości :))
    Zwłaszcza jak mata w słoniki a po ćwiczeniach filiżanka herbaty z chińskiej porcelany ;)
  • Zobacz jak w oryginale brzmi ta lista, bo coś to dziwne jest.
  • Już przeczytałam, chińska porcelana ozdobiona napisami bo mogą to być modlitwy, bez napisów albo po przetłumaczeniu i wykluczeniu treści nieodpowiednich, nie będzie zagrożeniem.
  • Swoją drogą przekroczyłam dozwoloną prędkość czytania, więc muszę iść herbaty się napić.
  • chińskiej??
  • Sprawdzałam i kurczę jest wyprodukowana w Belgii.
  • Polskie to są żubry, niedźwiedzie, wilki, rysie, ale SŁONIKI???
  • aqqaqq
    edytowano maj 2016
    ale bez napisów, prawda? :-SS
    edit to do herbaty Joanny bylo, ale dyskusja juz pogalopowała ;)
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.